Latest post of the previous page:
Nic nie szkodzi . Chociaż jako człowieka mnie w ogóle nie znasz, ale rozumiem cię
. Chociaż jako człowieka mnie w ogóle nie znasz, ale rozumiem cię  . Ja też walczkę, jak ktoś nie uznaje geniuszu mojego "samotnika z Providence"
. Ja też walczkę, jak ktoś nie uznaje geniuszu mojego "samotnika z Providence"  . Twoje rozumowanie: "Ja, maluczki czytelnik, nie mogę mieć własnego zdania", tak? Coelho jest pisarzem, który osiągnął komercyjny sukces, z tegoż powodu mam uważać go za kogoś wielkiego? To tak, jak bym Hannę Montanę cenił za kunszt aktorski, bo też gra i też jest sławna
. Twoje rozumowanie: "Ja, maluczki czytelnik, nie mogę mieć własnego zdania", tak? Coelho jest pisarzem, który osiągnął komercyjny sukces, z tegoż powodu mam uważać go za kogoś wielkiego? To tak, jak bym Hannę Montanę cenił za kunszt aktorski, bo też gra i też jest sławna  .
. Głębokości są różne, mnie TA nie odpowiadaGłębokie. Jak jasna cholera.
 .
.Raz radzę sobie lepiej, a raz gorzej. A to ładnie pytać o tak osobiste sprawy?A z problemami to rozumiem sobie bez zawahań radzisz?
 Wiem, że "mądrość" pana Coelho nie pomoże w ich rozwiązaniu.
 Wiem, że "mądrość" pana Coelho nie pomoże w ich rozwiązaniu.Ja też nie muszę, sięgam jak chcęNie muszę sięgać po żołądkową.
 .
.To prawda... przysłowiowa "bida z nędzą"... skąd wiedziałeś? Haker?Razi dlatego, że nie masz nic na swoim koncie

Przyzwyczaiłem się do tego, że stąpają po tym świecie ludzie, co nie ustąpią starszej osobie w autobusieSorry, że tak niekulturalnie.
 .
.
 . Napisałem co przeczytałem i napisałem, że mi (jako nabywcy i głównemu adresatowi prozy) się nie podobało. Nie potępiam tych, którzy lubują się w jego tekstach. Wyrażam własną opinię. A o życiu można pisać prosto, dosadnie, powtarzając przy tym do bólu oklepane senstencje, które niczego nie wnoszę (jak to robi autor "Alchemika"), lub w zupełnie inny, odmienny sposób. Ja tak radzę sobie ze swoimi problemami, ale wychodzę z założenia, że "swoje brudy trzeba prać we własnym mieszkaniu", dlatego, Joe wybacz, ale nie odpowiem na twoje pytanie. Mogę jedynie zapewnić, że żołądkowa u mnie zajmuje któreś tam miejsce w dziedzinie "Rekreacja", a nie "Rozwiązywanie problemów"
. Napisałem co przeczytałem i napisałem, że mi (jako nabywcy i głównemu adresatowi prozy) się nie podobało. Nie potępiam tych, którzy lubują się w jego tekstach. Wyrażam własną opinię. A o życiu można pisać prosto, dosadnie, powtarzając przy tym do bólu oklepane senstencje, które niczego nie wnoszę (jak to robi autor "Alchemika"), lub w zupełnie inny, odmienny sposób. Ja tak radzę sobie ze swoimi problemami, ale wychodzę z założenia, że "swoje brudy trzeba prać we własnym mieszkaniu", dlatego, Joe wybacz, ale nie odpowiem na twoje pytanie. Mogę jedynie zapewnić, że żołądkowa u mnie zajmuje któreś tam miejsce w dziedzinie "Rekreacja", a nie "Rozwiązywanie problemów"