Latest post of the previous page:
Jeśli korektę ma się przeprowadzić błyskawicznie, to najpierw z zastosowaniem metod mechanicznych, czyli ctrl+c i nuże, szukamy wszystkich "ilości" zamiast "liczb", "których" pozbawionych przecinków, "w każdym bądź razie" czy "otwarł". Potem zaczyna się mozół, który wymaga myślenia i skupienia, jeśli robi się coś na szybko, to połowa baboli umyka. Rzadko zdarza się korekta/redakcja perfekcyjna, a jeśli już taka jest, to śmiem twierdzić, że ktoś przysiadł; odwrotnie też, jeśli ktoś zrobił to wszystko metodą błyskawiczną, to pozostanie cała masa błędów, a może i pojawią się nowe. Owszem, pewne sugestie można podrzucić błyskawicznie, tak, jak u nas weryfikacje pojawiają się czasem w pół godziny, ale nie jest to przekopanie się przez dziesięć arkuszy.Augusta pisze:Nie mówiłam, że mechanicznie - lecz błyskawicznie - a to IMHO zasadnicza różnica.Natalia Szczepkowska pisze:Nie da się książki poprawiać mechanicznie, nawet w przypadku korekty stricte językowej, o redakcji już nie wspomnę.
Z korektą i redakcją jest tak samo, jak z większością rzeczy: zazwyczaj obowiązuje zasada, że dysponujesz pulą możliwości "szybko, tanio, dobrze" i możesz wybrać dwie z nich.