Ok, zgoda - ja miałam na myśli "grzebanie" w sensie: siedzi redaktor i bach: uśmierca naszego bohatera, bo uważa, że tak lepiej (zmiana w fabule), za chwilę bach po raz drugi i zamiast krasnoludków i elfów mam kosmitów i wampiry (zmiana w uniwersum). Po miesiącu redakcji dostaję powieść, którą czytam z zainteresowaniem - bo to NOWA powieść, której jeszcze nie czytałam
Wychodzi na to, że moimi pierwszymi redaktorkami (np.tej ostatniej powieści) były głównie moje Beta czytelniczki

Bo zgodnie z ich uwagami wprowadziłam sporo zmian (w fabule chociażby).
[ Dodano: Nie 01 Lut, 2015 ]
Navajero pisze:Nie za bardzo bo wchodzimy w obszar tajemnic alkowy
Znów pytanie: po co wobec tego dział o wydawnictwach? Po co forum (z założenia pomagające osobom wchodzącym w świat pisarstwa)?
Navajero pisze:Przecież nie mogę tu wymieniać nazwisk autorów których redaktor uratował przed literackim krachem
Nikt nie prosił tu o jakiekolwiek nazwiska. A BTW - co by szkodziło podanie nazwisk redaktorów, bez wchodzenia w pikantne szczegóły komu uratowali tyłek.
Czy redaktor jest wymieniony z nazwiska w książce? Chyba tak. Wobec tego dosyć łatwo chyba dotrzeć do danych takiej osoby?
Navajero pisze:dobry redaktor potrafi dostrzec to, czego nie zauważył autor, ani nawet najbardziej wyrobieni literacko beta - testerzy
Na pewno. Jak myślisz? Czy to kwestia inteligencji takiej osoby, oczytania, doświadczenia?
Dzięki, że mimo wszystko dzielisz się z nami Swoją wiedzą

Dobra karma wraca.