46

Latest post of the previous page:

Romek Pawlak pisze: Oni nie chcieli tego robić, oni musieli, ze względu na wprowadzone uregulowania prawne, chroniące i stymulujące rynek
W takim razie dobrze, że są takie przepisy!:)

50
Grimzon pisze: Tak, jak sobie zamówimy u japończyków. W Polsce nawet niezły przemysł animacyjny już praktycznie nie istnieje.
Wędrowycz w wykonaniu studia Ghibli! ;>
Cool... :cool:


- to ja idę grać lotto :roll:

[ Dodano: Nie 23 Lut, 2014 ]
Majorette pisze:Triss będzie miała oczy większe od cycków, no błagam...
teoretycznie jako facet wolałbym pewnie cycki większe od oczu...
ale nie będę się przy tym szczególnie upierał.

[ Dodano: Nie 23 Lut, 2014 ]
Grimzon pisze:W Polsce nawet niezły przemysł animacyjny już praktycznie nie istnieje.
nie demonizujmy - ktoś przecież zrobił dla ruskich "Piotrusia i Wilka".
Tiki pisze: W sumie co się z nim stało? W PRLu były kultowe studia filmów animowanych w Łodzi i Bielsku-Białej, a teraz to wszystko szlag jasny trafił.
Nie przesadzajmy z tym szlagiem.

Inna sprawa że za komuny było łatwiej - sprzedawali finlandii licencję na Misa Uszatka.
Finowie płacili damy na to 20 tyś dolarów za cały serial (107 odcinków?) dla nich było tanio jej barszcz.

*

Dziś zrobienie "Misia uszatka" byłoby na dzień dobry 50-60 razy droższe.


W Polsce średnia płaca wynosiła 18 dolarów - ergo 1000 roboczo-miesięcy się akumulowało. Jeśli 10 osób robiło jeden odcinek przez miesiąc to spylenie licencji jednemu krajowi zachodniemu zapewniało rentowność...

W rzeczywistości zapewne miś uszatek zarabiał na coralgola i inne "niekoniecznie udane produkcje"

*

do tego komuna naprawdę nie musiała liczyć się z groszem. Wdzieliście pierwsze odcinki krecika - te z lat 60-70-tych? Olejcie fabułę skupcie się na oprawie muzycznej - każdy odcinek ma oddzielną aranżację... Siedział kompozytor i ileś miesięcy układał pod 15 minutową kreskóweczkę

[ Dodano: Nie 23 Lut, 2014 ]
Kurcze tak się zastanawiam nad tym misiem... Ile to trwało. 24 klatki na sekundę. Czyli na minutę filmu potrzeba już 1440 ustawień figurek. (czasem figurki 10 zwierzątek ruszają się na raz np. w scenach z przedszkola).

Odcinek 8 minut. 11520 klatek. Oda się urwać może z 10% na sceny statyczne, pokazywani krajobrazu, czołówkę etc - ale nie więcej. Ale pewnie były też sceny nieudane - co gorsza że coś jest nieudane okazywało się już po wywołaniu negatywu i zrobinia surówki przed montażowej do obejrzenia...

10 ludzi przez miesiąc - to zbyt optymistyczne założenie. 2-3 musiało pracować jednocześnie przy scenie. powiedzmy max 4 zespoły jednocześnie. Każdy mógł przy wariackim tempie zrobić przez 8 godzin może sekundę Powiedzmy pół minuty tygodniowo...

nie licząc pracy szykujących figurki i scenografię...

*

Nie dziwię się ze Japończycy są misiem zachwyceni - oni cenią ręczną rzemieślniczą robotę...

51
Andrzej Pilipiuk pisze: Kurcze tak się zastanawiam nad tym misiem... Ile to trwało. 24 klatki na sekundę. Czyli na minutę filmu potrzeba już 1440 ustawień figurek. (czasem figurki 10 zwierzątek ruszają się na raz np. w scenach z przedszkola).

Odcinek 8 minut. 11520 klatek. Oda się urwać może z 10% na sceny statyczne, pokazywani krajobrazu, czołówkę etc - ale nie więcej. Ale pewnie były też sceny nieudane - co gorsza że coś jest nieudane okazywało się już po wywołaniu negatywu i zrobinia surówki przed montażowej do obejrzenia...

10 ludzi przez miesiąc - to zbyt optymistyczne założenie. 2-3 musiało pracować jednocześnie przy scenie. powiedzmy max 4 zespoły jednocześnie. Każdy mógł przy wariackim tempie zrobić przez 8 godzin może sekundę Powiedzmy pół minuty tygodniowo...
Zakładając, że wszystko jest robione w ruchu jednoklatkowym. Nie orientuję się, jak to było w Misiu, ale obecnie w animacji poklatkowej częstszy jest ruch dwuklatkowy (jeden rysunek/zdjęcie/jedno ustawienie lalki itp. filmowane jest dwa razy). Między ruchem jedno- a dwuklatkowym niewprawne oko nie wychwyci różnicy. W technice wycinankowej stosuje się także ruch trzy- a nawet czteroklatkowy.
Nakręcono 104 odcinki Misia przez 12 lat, uśredniając wychodzi 8 odcinków rocznie, znaczy że musieli robić to trochę szybciej, niż te wyliczenia. ;)
Aczkolwiek nie przeczę, że cyfrowa obróbka obrazu – z pominięciem taśmy filmowej – ułatwia teraz animatorom życie.
"Kiedy autor powiada, że pracował w porywie natchnienia, kłamie." Umberto Eco
Więcej niż zło /powieść/
Miłek z Czarnego Lasu /film/

52
może było ich więcej - trzeba zobaczyć na listę płac.
ciekawe z tym dwu klatkowym...

*

Swoją drogą jakiś rok temu byłem w Krakowie na wystawie retrospektywnej poświęconej dokonaniom Juliana Antonisza.

Pomysł zrobienia filmu techniką drzeworytu - tzn. odbijania drewnianego klocka na taśmie filmowej jest cudownie idiotyczny a jednak ujął mnie swoją śmiałością i surrealizmem.

A jednak ten film powstał!

53
Wydawnictwo książkowe Burda Książki (wcześniej G+J Książki) istnieje od ponad dwudziestu lat. W ofercie ma ponad 1200 tytułów, obecnie wydaje ponad 300 pozycji rocznie. Są one opatrzone brandami Burda Książki i National Geographic.

Burda Książki (wcześniej G+J Książki ) to czołowy wydawca literatury pięknej i popularnej. Oferta katalogowa obejmuje ponad 600 tytułów (biografie, poradniki, powieści, thrillery, kursy językowe, kalendarze, kulinaria i książki dla dzieci).

Wydawnictwo książkowe National Geographic jest liderem w dziedzinie publikacji ilustrowanych. Katalog wydawniczy obejmuje literaturę podróżniczą, poradniki fotograficzne, przewodniki turystyczne, książki popularnonaukowe dla dzieci i dorosłych oraz albumy. W sprzedaży jest ponad 600 tytułów, wśród nich książki najpopularniejszych polskich podróżników, takich jak Beata Pawlikowska, Martyna Wojciechowska, Piotr Kraśko, Marek Kamiński, Anna i Krzysztof Kobusowie, Olga Morawska, Edi Pyrek, Dariusz Jędrzejewski czy Monika Witkowska.


Najlepiej sprzedającymi się tytułami w 2013 roku były: seria poradników B.Pawlikowskiej "W Dżungli życia", seria Blondynka na językach, poradniki, biografie celebrytów, literatura podróżnicza, przewodniki turystyczne, podróżnicze, seria M.Wojciechowskiej dla dzieci: Zwierzaki świata i Dzieciaki Świata.

W 2013 roku Wydawnictwo Burda Książki (wcześniej G+J Książki) zanotowało przychody ze sprzedaży książek na poziomie 19,50 mln zł, co daje 17,6% spadek w stosunku do roku 2012.

Obrazek

W roku ubiegłym Oficyna wydała 245 tytułów, w tym 191 nowości. Łącznie sprzedano 2 086 798 egz. książek.

W 2014 roku Burda Książki planuje wydanie 150 tytułów, w tym 140 nowości.

Firma zatrudnia 8 osób.


© Copyright wirtualnywydawca.pl

[ Dodano: Sob 01 Mar, 2014 ]
Oficyna Wydawnicza Impuls to zlokalizowane w Krakowie wydawnictwo i księgarnia oferująca publikacje z zakresu nauk społecznych; psychologii, pedagogiki, socjologii, filozofii, a także: poradniki dla rodziców i nauczycieli, publikacji muzycznych, szeroko pojętej pedagogiki, w tym specjalnej, wczesnoszkolnej, resocjalizacji, alternatywnych dziedzin edukacji akademickiej: gerontologia, arteterapia, biblioterapia, dogoterapia.

Właścicielem wydawnictwa i zarazem jego dyrektorem od początku jest Wojciech Śliwerski. Na koniec ubiegłego roku firma zatrudniała 20 osób.

W 2013 roku Oficyna Wydawnicza „Impuls” zanotowała przychody ze sprzedaży książek na poziomie 2,60 mln zł, co daje 14% spadek w stosunku do roku 2013.

Obrazek

W roku ubiegłym nakładem wydawnictwa ukazała się 234 tytuły, w tym 97 nowości. Łącznie sprzedano 94 tys. egz. książek, w średniej cenie detalicznej 32 zł za egz.

W 2014 roku Impuls planuje wydanie 250 tytułów, w tym 100 nowości.


© Copyright wirtualnywydawca.pl

[ Dodano: Sob 01 Mar, 2014 ]
Wydawnictwo Czarne powstało w 1996 roku i jest prywatną, niezależną oficyną wydawniczą. Specjalizuje się w literaturze faktu, eseistyce oraz polskiej i światowej prozie. W obszarze największych zainteresowań oficyny znajduje się współczesny reportaż, literatura podróżnicza, dokumentalna, biografie i książki historyczne.

Za najważniejsze wydarzenie 2013 roku Oficyna uważa Nagrodę im. R. Kapuścińskiego za Reportaż Literacki 2012 dla Eda Vulliamy`ego za "Ameksykę" w przekładzie Janusza Ochaba.

W 2013 roku Wydawnictwo Czarne osiągnęło przychód ze sprzedaży książek wynoszący 8,00 mln zł, co daje 5,3% wzrost w stosunku do roku 2012.

Obrazek

W roku ubiegłym Oficyna wydała 75 tytułów, w tym 72 nowości. Łącznie sprzedano 430 000 egz. książek w średniej cenie 18,60 zł.

W 2014 roku Czarne planuje wydanie 70 tytułów, w tym 67 nowości.


© Copyright wirtualnywydawca.pl

[ Dodano: Czw 15 Maj, 2014 ]
Z danych przekazywanych przez wydawnictwa wynika, że bardzo duża część z nich zaliczyła wzrost (!) przychodów w roku 2013 w odniesieniu do 2012. Gdzie kryzys, gdzie spadek czytelnictwa? W wielu przypadkach są to kilkuprocentowe wahania na plus, ale jest jeden rekordzista...


Wydawnictwo Sonia Draga powstało w październiku 2000 roku. Oficyna publikuje przede wszystkim współczesną beletrystykę oraz w niewielkim stopniu pozycje popularnonaukowe. Beletrystyka to głównie przekłady z języka angielskiego, francuskiego, hiszpańskiego oraz niemieckiego. Firma zatrudnia 10 osób.

Najlepiej sprzedającymi się tytułami w roku ubiegłym były:

EL James - Nowe oblicze Greya 360 000 egz;
Dan Brown - Inferno: 320 000 egz ;
EL James - Pięćdziesiąt twarzy Greya 250 000 egz

W 2013 roku Wydawnictwo Sonia Draga osiągnęło przychód ze sprzedaży książek wynoszący 29,00 mln zł, co daje 93,3% wzrost w stosunku do roku 2012.

Obrazek

W roku ubiegłym Oficyna wydała 126 tytułów książkowych, w tym 93 nowości. Łącznie sprzedano 1 473 000 egz. książek w średniej cenie 19 zł.

© Copyright wirtualnywydawca.pl


---
Wynik-marzenie dla każdego wydawcy.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

54
Natalia Szczepkowska pisze:W 2013 roku Wydawnictwo Sonia Draga osiągnęło przychód ze sprzedaży książek wynoszący 29,00 mln zł, co daje 93,3% wzrost w stosunku do roku 2012. (...)
Wynik-marzenie dla każdego wydawcy.
Biorąc pod uwagę ich sztandarowy produkt, nie ma się co dziwić, ale chciałbym myśleć, że oznacza to, że coś z tym czytelnictwem się dobrego dzieje :)
"Och, jak zawiłą sieć ci tkają, którzy nowe słowo stworzyć się starają!"
J.R.R Tolkien
-
"Gdy stałem się mężczyzną, porzuciłem rzeczy dziecinne, takie jak strach przed dziecinnością i chęć bycia bardzo dorosłym."
C.S. Lewis
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wydawnictwa”