Nie dożył
Do pierwszego
A zawsze dożywał
Łatwo nie było
Ale walczył
Umierał sam
Bo ona odeszła dawno
Dziecko chciała
O nie
Z naturą też walczył
Była starsza
Oddech śmierci
Czuła bardziej
On na karku
Ona na szyjce
Kiedyś weterynarz
Zwierzęta łatwiej kochać
Jak Bóg powinien
Kochać nas
Znał się na strzykawkach
Nie powiesił się
Bo lubił powietrze
Nie dożył
Bo wstrzyknął je
Do żył
3
Wystarczy strzykawka? Bo się nie znam na wielkości komór?ancepa pisze:Żeby zabić się powietrzem, musiałby wstrzyknąć go tyle, żeby wypełnić całą komorę serca.Czyli raczej dużo.

8
To jest mini w pudełku. Pudełko - no OK, jak pudełko. Ale ta mini w środku - rewelacja:

Tylko to zapamiętam. Oraz fakt, że jakieś strzępki opakowania fruwały dookoła.padaPada pisze:Była starsza
Oddech śmierci
Czuła bardziej
On na karku
Ona na szyjce

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka