Bałagan

1
na stole bałagan przeszłych zdarzeń

z przewróconej szklanki leje się życie

w popielniczce niedopałek tli się ostatkiem sił

pusta paczka papierosów wskazuje

- Ten jest ostatni!



obok ogryzek wspomina przeszłe chwile

czas gdy był pełnią marzeń zdrowej jabłoni

rozrzucone po stole karty

ślady przegranej gry i obraz rezygnacji

niedopałek wciąż się tli



niewiarygodna cisza i spokój

nawet krople życia spadające na podłogę

nie wydają żadnego dźwięku

nieme słowa krążą wokół stołu



brak odpowiedzi jest nieznośny

a niedopałek wciąż się tli
żyć wedle chęci lub wcale nie żyć .

3
z przewróconej szklanki leje się życie


bardzo mi się podoba ten wers, jest po prostu... ładny.



Reszta średnio - pojedyncze wersy jakoś nie zachwycają. Jako całość nie czyta się źle, ale też nie najlepiej. Dwie pierwsze strofy to takie średnie wyliczanki - średnie, bo da się je przeczytać bez irytacji, ale też nie są jakieś tam wybitne. Dalej już żyć tworowi, lepiej się czyta, choć słownie nie powalasz.



Podoba mi się jednak pomysł. Znalazłam swoją interpretację i przez niedopałem, który wciąż się tli przestał mi się wydawać czymś dziwnym, głupim zakończenie. Więc pomysł na plus.



Pozdrawiam

Patka
Zajrzyj, może znajdziesz tu coś dla siebie

Jak zarobić parę złotych
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”