T. a to.

1
Jak zawsze...grad słów mile widziany :)


Kanty mebli jak syberyjskie noże
Biegną na Ciebie z każdej ściany
Przy milczeniu pełnoletniej rzeżuchy
Przy harmonijnym śmiechu lodówki

Ciało po pasteryzacji
Żołądek wypchany pigułką wspomnień
Gdy kolory z ekscytacji rozpylały oddech
Gdy tkanki uczuć miały gepardzie kości

Teraz jesteś transparentnym betonem
Zamkniętym w więzieniu chodnikiem
Recydywistą rozdającym ulotki nakazów
Podczas gdy ja tulę się do mlecznej drogi

Nie potrzebuję chodzić wśród nieludzkich pnączy
Nosić w kieszeni spragnione wody lwie pyszczki
Żeby nagle ciężarem swego ryku
Zasztyletowały mi podgrzane noce

Twoje reakcje termojądrowe
Wciskają wewnątrz chorobę popromienną
Rzadkie przypadki amnezji jak
Rzadkie śniegowe obiady w orkiestrze sztućców
Jeżeli wola jest w kontakcie z wyobraźnią, to wyobraźnia zawsze zwycięża.

2
Raczej nie będzie gradu, tylko skromna próba interpretacji. Jak ją wymyślałam, to mi jakoś śmiesznie było. Będę pić do Twojego rodzinnego życia ;)

Rozumiem, że "ty" lirycznym jest tutaj ojciec podmiotu mówiącego, a tematem domowa awantura. Czy może zepsucie relacji, która kiedyś była dobra. Coś w ten deseń. No, nieważne, wiesz już, że Twoją poezję traktuję w kategoriach typu "co ten wiersz mi mówi", a nie "gdzie są błędy". Czyli jak dojrzałą poezję, no.

Bardzo spodobało mi się obrazowanie. Widzę, że lubisz sprzęty kuchenne ;) (mówię to, mając w pamięci "Opary kuchennego okapu"). Metaforyka jest pięknie rozwinięta i wielowarstwowa, ale logiczna (na tyle, na ile to możliwe w poezji współczesnej) i znakomicie oddaje nastrój. Szczególnie spodobały mi się "syberyjskie noże", "pełnoletnia rzeżucha", "gepardzie kości" i "tulę się do mlecznej drogi" - aż wstrzymałam oddech. A, jakoś dziwnie odebrałam podmiot liryczny jako małą dziewczynkę, nie wiem dlaczego. To chyba jakieś moje osobiste cuś.

No i w ogóle. Lubię Twoje wiersze.
"Asymilacja i dysymilacja. CO2, H2O,
i światło, światło, światło,
przemiana materii w materię, wzrost i dojrzewanie
w płaskim dysku falującej Galaktyki."

Julia Fiedorczuk "Ramię Oriona"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron