Był sobie Konik,
który na imię miał Konik.
Nic go nie obchodziło, że ma pospolite imię,
bo Konik postanowił zostać krową.
Miała wymiona i muczała.
Konik też chciał mieć wymiona i muczeć,
ale żeby naprawdę być krową,
Konik musiał się przeobrazić.
Zupełnie i bez rżenia.
Konik przeobraził się więc zupełnie i bez rżenia,
w noc wiosenną, kupując Dżinna na pchlim targu.
Dżinn był mały i przeobraził Konika w cielaka.
Z nadzieją, że urośnie, Konik przeobraził się więc w cielaka,
dzięki Dżinnowi, który był niewielkich rozmiarów.
Konik też był niewielkich rozmiarów jako cielak, i zamieszkał w oborze.
Dżinn za to mieszkał w wazonie, bo stłukła się Dżinnowi lampa.
Ale i tak żył długo i szczęśliwie.
Po latach też urosły wymiona Konika, będącego krową.
Fiku miku Dżinn w Koniku
2Straszne. To nie jest wiersz, to nie jest bajka. Ni to zabawne, ni śmieszne. Ni.
Fiku miku Dżinn w Koniku
3Fiku miku Dżinn w Koniku
4Ithilin...no, ale reklama? To nie audycja, ludzie złoci.
dEn - dzięki za komentarz:-)
dEn - dzięki za komentarz:-)