16

Latest post of the previous page:

Romek Pawlak pisze:Edit specjalnie dla Maćka: ja nie jestem tak radykalny jak Grimzon, ale jak się będziesz upierać przy tej rzetelności, to znajdę parę fajnych przykładów oraz artykuł, w którym jakiś agent objaśniał, ile kosztuje kupienie polecanki Kinga i dodawał, że Mistrz oczywiście książki nie czyta
Ale ja oczywiście wiem, że czasami zdarzają się takie sytuacje... I nie trzeba szukać przykładów za wielką wodą; znam podobne historie z naszego rynku. Na przykład cytaty z blogów recenzenckich...

Generalnie dla mnie blubr powinien być rzetelnie przygotowanym tekstem reklamowym, jeśli to możliwe - wspartym rekomendacjami, choć to nie jest nieodzowny element. Ale jeśli ma być dobry i spełniać swoją rolę - to powinien być rzetelny. Czyli wiarygodny. A ja o wiarygodności w kontekście blogów recenzenckich wspominałem przy okazji jedynego wywiadu, jakiego udzieliłem jako "wydawca"; jest więc raczej jasne, że tego typu rekomendacje mnie nie przekonają, Grimzona pewnie też nie, Ciebie też...

Ale my jesteśmy niejako z drugiej strony barykady :roll:

[ Dodano: Wto 24 Cze, 2014 ]
Romek Pawlak pisze:Tu racja po stronie Grimzona, a Maciek uprawia pobożne życzenia :)
Potwierdzam. Ale zaznaczam, że większość kupuje na miejscu, czyli kierując się właśnie między innymi opisem na okładce. Na szczęście ;-)
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

17
MaciejŚlużyński pisze:
Romek Pawlak pisze:Tu racja po stronie Grimzona, a Maciek uprawia pobożne życzenia :)
Potwierdzam. Ale zaznaczam, że większość kupuje na miejscu, czyli kierując się właśnie między innymi opisem na okładce. Na szczęście ;-)
To właśnie ta impulsowa 70% większość.
Oczywiście, że blurby powinny pokazywać prawdę. Ja jestem za. Chociaż często wygląda to tak, jak w tekście domokrążcy, który dzwoni do moich drzwi i gdacze: - Świeże jajeczka! Prosto od kury! - łaskawie zapominając o tym, że po drodze była jakaś hurtownia, w której je kupił, a nie podwórko i zielona trawka :D
Szczerze mówiąc, dlatego od blurbów wolę normalne okładki z opisem wydawcy. A najbardziej wolę i uprawiam fragmenty dzieł, zanim kupię :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

18
no i mnie ignorują!
DNN pokazał dobry! Lege artis!
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

20
Łatwiej zobaczyć:

Obrazek
Ostatnio zmieniony wt 24 cze 2014, 20:55 przez Natasza, łącznie zmieniany 1 raz.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

22
Nie. Ze wszytkim jest OK
To na niebiesko - to rekomendacje autorytetów krytycznych.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

24
Natasza pisze:Nie. Ze wszytkim jest OK
To na niebiesko - to rekomendacje autorytetów krytycznych.
Nie. To tylko laurka, którą posiada każda książką leżącą na półce obok tej. Właśnie dlatego, że mamy zalew nowych Tolkienów, Kingów i Sapkowskich takie opinie nie mają żadnej wartości.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

25
Przykład z moim żartem w kontekście funkcji i jakości blurbów jest nieco mylący, bo te blurby bawią szczególnie w kontekście :)

Natomiast problem, który się tu przewija, jest taki, że blurb jest przecież reklamą. Raczej więc ciężko oczekiwać, aby mówił: co prawda powieść jest do du*y, ale kupcie, bo autor zdechnie z głodu :)
Rozpatrywanie więc całej IV strony w oderwaniu od tego jest błędem. Może w PRL-u tamte teksty pełniły role jedynie informacyjną, ale na całym świecie, i w Polsce od '89 roku także, blurb i nota o książce to reklama, nie (tylko) informacja :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

26
Grimzon pisze:To tylko laurka, którą posiada każda książką leżącą na półce obok tej.
Nie. To nie laurka, ale przykład, jak można wykorzystać recenzje autorytetów. Znalazłam "korzystne" dla powieści Romka światło i bogate w refleksje w ich opiniach. Nie sloganów.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

27
Natasza pisze:Nie. To nie laurka, ale przykład, jak można wykorzystać recenzje autorytetów. Znalazłam "korzystne" dla powieści Romka światło i bogate w refleksje w ich opiniach. Nie sloganów.
To nie ma żadnego znaczenia. Tylko laurka, bardziej kreatywna. Praktycznie nie ma znaczenia kto lub co pisze. Jest to tylko reklama złożona z korzystnych recenzji.

Tak właśnie zadziałała reklama na okładce książki przez ostatnie 25 lat.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

28
Ha, ha, ha - Grimzonie, PRL, cóż za zbieg okoliczności, skończył się akurat wtedy :) znaczy, tych 25 lat temu :P

Zupełnie nie rozumiem, to znaczy rozumiem, ale nie chce mi się wierzyć, że nie uprawiasz trolololo - uważając, że blurb ma pełnić rolę informacyjną, chociaż on z samej definicji jest reklamą :)
No wiem, tak masz :) ale to jednak zabawne, że od blurba oczekujesz informacji, a odmawiasz mu roli reklamy :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

29
Romek Pawlak pisze:No wiem, tak masz :) ale to jednak zabawne, że od blurba oczekujesz informacji, a odmawiasz mu roli reklamy :)
Wręcz przeciwnie pokazuje że to jest czysta reklama bez większej wartości informacyjne. Od samego początku tego wątku takie jest moje zdanie.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

30
Ale co to znaczy "czysta reklama"? - to po pierwsze.
A po drugie, przecież pisze to Ci Maciek, a ja - cytując tych, którzy to badali, potwierdzam - że większość ludzi akceptuje taką reklamę i z niej korzysta.
A po trzecie, ocena wartości informacyjnej też jest baaardzo subiektywna :)
To, jak Ty do tego podchodzisz, to przecież osobna sprawa, indywidualna. Ja też nie kieruję się blurbami. Ale nie rozmawiamy o "Co Grimzon/Romek/Maciek sądzi o blurbach", tylko o ich funkcji i całej reszcie w kontekście oddziaływania na czytelników.
Gdybym był naprawdę wredny, to bym poprosił o jakieś badania wskazujące, że to nieskuteczna reklama, ale noc już, a ja nie mam ochoty Cię dręczyć, więc nie, nie proszę :)
Niemniej, powinieneś rozdzielić jakość takiej formy reklamy od jej skuteczności - to na początek :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

31
Romek Pawlak pisze:Gdybym był naprawdę wredny, to bym poprosił o jakieś badania wskazujące, że to nieskuteczna reklama, ale noc już, a ja nie mam ochoty Cię dręczyć, więc nie, nie proszę :)
Niemniej, powinieneś rozdzielić jakość takiej formy reklamy od jej skuteczności - to na początek :)
A czy ja gdziekolwiek powiedziałam że jest skuteczna/nieskuteczna?
A po drugie, przecież pisze to Ci Maciek, a ja - cytując tych, którzy to badali, potwierdzam - że większość ludzi akceptuje taką reklamę i z niej korzysta.
Reklamę gładzi z gołą babą także. Tylko czy z tego wynika jakaś informacja o produkcie?
Romek Pawlak pisze:A po trzecie, ocena wartości informacyjnej też jest baaardzo subiektywna :)
Jest i od początku podkreślam jakie jest moje i wyłącznie moje zdanie. Czy mogę mieć własne? I czy muszę za każdym razem pisać zwrot "W moim odczuciu ..."
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”

cron