
Ale cóż, pytanie bierze się stąd, że przez cały okres twórczości zajmowałem się fantasy, więc poniższy problem był mi obcy. Teraz, gdy zabrałem się za powieść w czasach współczesnych, nie jestem pewny, co począć - przeszukałem w tej kwestii forum i znalazłem tylko temat "Prawa autorskie, a cytaty". Do sedna: jak to jest z nazwami jakiś produktów? Nie będzie zbrodnią, jeżeli napiszę np.: "Grała na gitarze firmy Fender. Od razu rozpoznał Stairway to Heaven grupy Led Zeppelin". To samo np.: z markami piwa, jak heineken itp. Można takie nazwy bezpiecznie stosować, prawda?
