Jakie macie na to patenty? Ostatnio jest to pewna rzecz, z której ciężko mi wybrnąć.
Założyłam sobie, że chcę w pisaniu dążyć do oszczędności i rozwijania ładnej proporcji opis-dialog-opis-dialog. Zupełnie nie umiem ocenić, czy mi się to udaje. Gdy przedstawiam tekst komuś, spotkałam się z opinią, że "dawniej pisałam ciekawiej".
Jak ocenić, czy pisze się lepiej, czy gorzej? Porównywać do wzorca? Założyć cel (np. rzeczony minimalizm) i porównywać ilość przecinków? A jeżeli cel został źle wybrany i moim przeznaczeniem są zdania a la Sienkiewicz? A może porównywać głębię psychologiczną bohaterów?
Co uważacie
Jak oceniać własne postępy?
1"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva
"Between the devil and the deep blue sea".
"Between the devil and the deep blue sea".