18
autor: Baltazar
Zarodek pisarza
Fajny pomysł.
Co w twoim pomyśle mnie zafascynowało to pewna właściwość sieci neuronowych - otóż im bardziej są skomplikowane to tym bardziej przypominają one swym zachowaniem ludzki mózg. Potrzebują odpoczynku, pojawiają się w nich dziwaczne zachowania, itp. Co by się stało, gdyby wymyślona przez ciebie machina złożona z dużej ilości ludzkich mózgów zaczęła przejawiać podobne zachowania? Człowieczeństwo do kwadratu? Jakaś forma zbiorowego umysłu? Oświecenie czy obłęd? I kto zajmowałby się leczeniem takich biokalkulatorów jeśli popadły by w psychozę? Czy pojawiłby się może zawód informatyka-psychiatry?
Skoro już powołujemy się na przykłady z literatury i RPG to podobny pomysł pojawił się w cyklu „Hyperion” Dana Simmonsa.
Uwaga spoiler (przy okazji, czy ktoś wie, jak w Weryfiaktorium zrobić porządny spoiler?
Tam zbiorowisko SI zwane TechnoCentrum wykorzystywało umysły ludzi podróżujących przez siec międzygwiezdnych portali do stworzenia rozległej sieci neuronowej. Dodatkowo - tu nie jestem pewien na 100% - Simmonsa czytałem dawno - istnieją pewne ciekawe rzeczy jakie można zrobić z taką siecią w chwili jej zgonu/zniszczenia. Zaczyna ona wykonywać dziwne obliczenia, majaczyć i przekracza na moment, w chwili śmierci swoje dotychczasowe możliwości obliczeniowe.
Prawdopodobieństwo legend rośnie nocą.