Latest post of the previous page:
Zapisywanie snów?Pamiętam niemal wszystkie i niemal całe.
Dobra pamięć.
Kiedyś miałem wenę by zapisywać myśli przez 5 dni z rzędu noc i dzień. I też tak było. Wstawałem po południu lub koło południa, bez przebrania się w ubranie, kierowałem się w stronę brulionu i chwytałem za długopis. Pisałem. Przez ok. 5 dni non stop. Tylko WC, i sen

Dodane po 10 minutach:
PS: od małego dysponuję w pewnych momentach mojego życia wiedzą i pomysłami, które już zostały zrealizowane i dokładnie opracowane przez jakichś ludzi na świecie w niedalekiej i bardzo niedalekiej przeszłości, nie wiedząc wcale nic o tym. Chodzą do 5/6 klasy wiedziałem już o pojęciach, którymi zajmują się nauki holistyczne i filozoficzne. Parę miesięcy temu prowadząc w konspiracji osobiste obserwacje nad pewnymi sprawami znalazłem rozwiązanie na... Kilka tygodni temu znalazłem w Internecie stronę www o człowieku, który poświecił całe życie by zająć się między innymi właśnie tą sprawą. Na stronie zobaczyłem materiały w j. ang., będące obszernym, naukowym i historycznym rozwinięciem mojej jedne, czy dwóch myśli...
Pytanie czy ja to zmyślam, żeby się wam upodobać, czy jestem jakimś ewenementem? Anomalia. Pasuje mi takie stwierdzenie.
Pisanie na siłę jest bezproduktywne w efekcie końcowym ze względu na nie wnoszenie niczego nowego. Trzeba mieć wiedzę i to "coś" co popycha do realizacji. Każdy kto chce pisać powinien znaleść w sobie to "coś". Ja już znalazłem.
BARDZO PRZEPRASZAM ZA OFF-TOP.