Latest post of the previous page:
Gdybyś miał słownik opisu postaci- miałbyś więcej czasuAndrzej Pilipiuk pisze:z drugiej strony po tylu godzinach pracy zapewne mam halucynacje...

Ręce opadają.mateusz9206 pisze:Rzeczywiście, opis nie ma takiego ważnego znaczenia, o jakim myślałem. W końcu i tak każdy wyobrazi sobie kogo innego, więc moja dawna praktyka, pół strony rzetelnego opisu wyglądu zewnętrznego bohatera, nie ma sensu.
Zależy, co piszemy. Potrafię wyobrazić sobie dzieło, które łamie tę zasadę.Natalia Szczepkowska pisze:autor powinien dążyć do tego, żeby czytelnik wyobraził sobie postać jak najbliższą wyobrażeniu autora
Coolk.sikora pisze:
Co powiecie o specjalnej aplikacji do pisania powieści?;D
/.../
Potem manualnie domyka wątki i powieść gotowa w tydzień. Wystarczy miesiąc na poprawienie nieścisłości i co dwa miesiące można puścić nową propozycję do wydawców:D
k.sikora pisze:A może stworzenie takiego słownika wcale nie jest takie głupie?!
Co powiecie o specjalnej aplikacji do pisania powieści?;D
Autor, dajmy na to, obsadza siedmiu bohaterów i z bazy danych (słownika) losowo dobiera charakterystykę postaci. Mógłby również utworzyć słownik wątków, a nawet miejsc akcji. Przyciska odpowiednie guziki i wyskakują mu bohaterowie. Kolejny i ma miejsce akcji (z dokładnym opisem, można by skorzystać z Pascala, albo Google maps?). Kolejny punkt programu to wybór wątków (znów losowo), a niech się dzieje.![]()
Potem manualnie domyka wątki i powieść gotowa w tydzień. Wystarczy miesiąc na poprawienie nieścisłości i co dwa miesiące można puścić nową propozycję do wydawców:D
To jej nie mówcie, że jest upgrade jej wersji programu ;-)LubieCię pisze:Nie, my Sweet, ona tylko zmienia imiona bohaterom i przestawia zdania w tekście, a potem akapity.ithilhin pisze:
Ja mam wrażenie, że niektórzy autorzy romansów np. Nora Roberts ma taką aplikację :-)
To po co w takim razie te wszystkie zabiegi wstępne z aplikacją? Nie lepiej i prościej doszlifować to, co się wcześniej miało w głowie?k.sikora pisze:A autor tylko siada i szlifuje. Mało tego każdy autor dopina dzieło po swojemu. Emocje każdy ma własne, inne kierują nim motywy postępowania, kodeks moralny, a nawet sposób wyrażania się jest indywidualny.