46

Latest post of the previous page:

Andrzej Pilipiuk pisze:hmmm... eee... przecież depresja to choroba psychiczna a przy cyklofrenii okresy doła przeplatają się z chwilami gwałtownego ożywienia - wiec do tematu "szaleniec" pasuje jak ulał.

POZA TYM JAKO ZDIAGNOZOWANY PRZEZ WKU WARIAT UWAŻAM ŻE MIEJSCE MOICH POSTÓW JEST TUTAJ ;)

MUUUU! ;)
siostro, kaftan proszę dla tego pana :-P
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.

47
Podejdę do tematu od innej strony.
Robert M. Pirsig, autor "Zen i sztuka obsługi motocykla" (debiutancka powieść filozoficzna - wydana w 1974 - sprzedała się w kilku milionach egzemplarzy), miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną.

http://en.wikipedia.org/wiki/Robert_M._Pirsig

http://www.naturalthinker.net/trl/texts ... ce/nyt.htm

Pirsig studiował biochemię, a następnie filozofię wschodu. Jego pomysł na książkę polegał na tym, że podróż bohaterów na motocyklach przez USA stanowiła okazję do rozmów o filozofii, między innymi do przedstawienia poglądów autora.
Pirsig miał ogromne kłopoty z wydaniem "Zen...", dostał ponad 100 odmów. Wydawcy sądzili, że ludzie nie będą zainteresowani powieścią wypełnioną filozoficznymi dywagacjami.
Czytałem, że Pirsig pracował nad swoją książką przez cztery lata, prawie wyłącznie nocami (od drugiej godziny do szóstej).
Po kilkunastu latach wydał drugi tekst, który jednak nie osiągnął podobnego sukcesu.

Psychika osoby chorej na schizofrenię to dla mnie zupełnie odrębny świat, do którego nie mam dostępu, mogę się tylko domyślać, jak ciężkie chwile przeżywał Pirsig pisząc "Zen...", a następnie próbując go wydać.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words

48
Dodam do tego dramat oparty na faktach, który większość z was zapewne widziała, pt.: "Piękny umysł".

http://www.filmweb.pl/Piekny.Umysl
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

49
Marcin Dolecki pisze: Psychika osoby chorej na schizofrenię to dla mnie zupełnie odrębny świat, do którego nie mam dostępu,
.
przede wszystkim jest to cholerne kalectwo.
może u jednego na tysiąc choroba pobudza moce twórcze - reszta zmaga się z życiem, truje psychotropami żeby jakoś funkcjonować i nie ma w tym nic ciekawego...

50
Ja bym poszła nawet nieco dalej, Andrzeju. Napisać coś, chorując na schizofrenię jest ciężko. Trochę jak ci wszyscy sportowcy na parolimpiadach. Kiedy umysł jest zaśmiecony rzeczami, na których nie musisz się skupiać, ale i tak je analizujesz w najdrobniejszym szczególe, trudno napisać coś raz, a dobrze.

A wnętrze głowy schizofrenika jest ciekawe. Dla niego. Jeśli ktoś miałby do środka zajrzeć, pewnie umarłby na epilepsję ;)

51
Kiedyś oglądałem sztukę, której akcja rozgrywała się w zaborze rosyjskim, chyba już po upadku Powstania Styczniowego. Nie pamiętam tytułu, ale początkowa scena bardzo zapadła mi w pamięć.
Mężczyzna w średnim wieku klęka przy konfesjonale i drżącym głosem zaczyna coś nieskładnie opowiadać księdzu. Ksiądz próbuje go uspokoić, mówiąc, że Bóg mu wybaczy, na co spocony penitent stwierdza: nie ma Boga! Ksiądz spogląda na niego podejrzliwie, a mężczyzna dodaje: Boga też aresztowano!
Mnie ogromnie przygnębiła ta scena.
"Właściwie było to jedno z tych miejsc, które istnieją wyłącznie po to, żeby ktoś mógł z nich pochodzić." - T. Pratchett

Double-Edged (S)words
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kreatorium”