Latest post of the previous page:
Cholera. Dla mnie właśnie ten proces jest ambrozją. Wprawie też czasem muszę się zmusić (każdy czasem musi), lecz lubię to. Tfu, niech mnie szlag! Kocham to.Wars pisze:Nie lubię pisania jako procesu
Kiedyś (dosyć niedawno) byłem o wiele mniej produktywny. Zauważyłem, że to przez to, że za mało czytam. Teraz wchłaniam jedną książkę tygodniowo (więcej niż jedna to przesada), obserwuję wszystko, skupiam się, prościej mówiąc: szlifuję styl choćby czytając. Odkąd czytam tak wiele, piszę o wiele lepsze teksty niż kiedyś. Wychodzi mi klimat, dialog, w jednym tekście nawet pochwalono psychikę mojej postaci. Ogólnie mówiąc: czytanie daje BAAARDZO wiele. Nie czytasz dobrych dzieł = nie rozwijasz się w tym fachu i... nie masz pomysłów. Nie mam na myśli plagiatów - czytanie nakręca wyobraźnię, stymuluje twórczą część umysłu. Dla mnie - jest jak narkotyk
