Eksperyment [fantastyka naukowa] (18+) P

16

Latest post of the previous page:

urka, Lucy Ferros – dziękuję za komentarze. Cieszę się, że zdołałam Was zainteresować moim tekstem. :)
urka pisze: (sob 03 cze 2023, 02:32) Generalnie jak znajdę te historię to chętnie pokazałbym ci jak to zgrabnie zawarł odkrywanie zmienionej perspektywy- bo w tym tkwi twój problem w pierwszych częściach.
Bardzo chętnie podejrzę, jeśli zdołasz mi podesłać namiary na tamten utwór. :)
urka pisze: (sob 03 cze 2023, 02:32) Zakładam że jest bardzo mała szansa, że ktoś z czytelników ma udomowionego szczura i faktycznie nie zauważy w tym nic dziwnego.
Bardziej myślałam o tym, że skoro budzisz się w ciemnym miejscu, w poczuciu zagrożenia i słyszysz dźwięk, który świadczy o przemieszczaniu się czegoś, o czymś lub kimś poruszającym się, to szczur będzie najmniejszym możliwym "słyszalnym" i w miarę znanym z kultury zagrożeniem w takiej sytuacji. Bo w końcu to nieznane równie dobrze może okazać się potworem albo seryjnym mordercą. Uderzyłam w ciąg myśli typu: strach + ciemno → piwnica lub inne podziemia → szczur.

Bo dźwięk hałasującej wody w kaloryferze jest znajomy i bezpieczny. Plus wiąże się z określoną porą, sezonem. Nie jest aż tak uniwersalną rzeczą. A nie chciałam dawać punktu zaczepienia postaci w czasie. Tak, jak zaprezentowałam w czwartej części, "przebudzenie" jest wynikiem śpiączki farmakologicznej i zakłóceń w niej. Nie ma więc nic wspólnego z paraliżem sennym, a bardziej ze splątaniem i utratą pamięci (postać nie wie, ani kim jest, ani jak się nazywa, ani co działo się przed "zaśnięciem", zaś strumień świadomości skacze i plącze się). Obu stanów doświadczyłam i znam różnice pomiędzy nimi z pierwszej ręki, chociaż rozumiem też, że doświadczenia statystycznego przypadku mogą znacząco różnić się od tego jednostkowego.

Dzięki serdeczne za wszystkie wskazówki. :) Możesz mi jednak wyjaśnić szerzej, co masz na myśli, gdy piszesz:
urka pisze: (sob 03 cze 2023, 02:32) szyk tego zdania jest taki... pretensjonalny
Bo nie do końca rozumiem, co to określenie według Ciebie oznacza, a przez to – jak można ulepszyć oceniany fragment.


Lucy Ferros, pomijając, że nie do końca chodzi o sny... to jak na razie jesteś najbliżej samodzielnego połączenia kropek w całość ze wszystkich tutaj czytających. ;)
Lucy Ferros pisze: (sob 03 cze 2023, 16:49) Najbardziej rażący był biały dywan i wspomnienie, że Gosia nie lubiła krwi na białych kafelkach. Przepraszam bardzo, ale od kiedy krew ze wszystkich rzeczy zmywa się lepiej z białego dywanu niż białych kafelków??
Z tego, co się orientuję, to płytki o powierzchni antypoślizgowej (podłogówki) niekoniecznie są tak gładkie jak te glazurowane i wtedy idealne oczyszczenie takiej białej płytki może zajmować sporo czasu oraz wysiłku. Cienki dywanik wystarczy wymoczyć w zimnej wodzie lub wodzie z wodą utlenioną, a później wrzucić normalnie do pralki na niską temperaturę. I po kłopocie. A jakby zostały przebarwienia, to wymiana dywanu jest łatwiejsza oraz tańsza od skucia płytek i położenia nowych, nieprawdaż?
Lucy Ferros pisze: (sob 03 cze 2023, 16:49) Chociaż też nie jestem pewna czy gadatliwy mężczyzna w końcu opuścił laboratorium. Przerwanie mówienia, gdy drzwi się zamykają sugeruje, że został po drugiej stronie. A może było to z perspektywy opuszczanego pokoju?
Narracja ostatniej części nie śledzi naukowców, a wydarzenia w laboratorium projektu. Wydawało się mi to oczywiste dla czytającego, że zostaje w środku, a to obaj panowie wychodzą. :hm: Najwyraźniej nie dość dobrze to zobrazowałam. Pochylę się jeszcze nad wskazanym fragmentem.

Jeszcze raz: Dzięki za Wasze komentarze, uwagi i poświęcony czas. :)
𝓡𝓲

Eksperyment [fantastyka naukowa] (18+) P

17
A. A. Raven pisze: (wt 29 lis 2022, 01:35) Możesz mi jednak wyjaśnić szerzej, co masz na myśli, gdy piszesz:
Próbujesz się szarpać, co na twardym blacie w uchwycie więzów jest raczej głupim pomysłem
bo jakby narzucasz czytelnikowi pewną nieprzyjemną konkluzję i równocześnie oceniasz że jego zachowanie jest "głupie"
Gdy próbujesz się szarpać, okazuje się że leżysz na twardym blacie, w ciasnym uchwycie więzów.
Tak brzmiałoby lepiej IMHO i nie wiem czemu miałoby to być "głupim pomysłem".

A tak w ogóle to bym cię podejrzewała o plagiat :V bo mam niemal idealną scenę, tak opisaną, tylko ostatecznie postanowiłam zrezygnować z opisywania tego z tej perspektywy (robiąc bochatera-"czytelnika") tylko normalnie narracją z trzeciej osoby. I oczywiście akcja i reszta się nie zgadza.

Eksperyment [fantastyka naukowa] (18+) P

18
urka, dzięki za wyjaśnienie. :)
urka pisze: (czw 08 cze 2023, 22:48) Gdy próbujesz się szarpać, okazuje się że leżysz na twardym blacie, w ciasnym uchwycie więzów.
Twoja propozycja rzeczywiście brzmi nieco milej i łagodniej, ładniej – bliżej bohatera i bliżej czytelnika. Mogłabym w takim stylu przepisać cały ten fragment (bo tak naprawdę jest w nim więcej podobnie sformułowanych zdań), tylko wtedy poszłabym w drugą stronę z całościowym wydźwiękiem. Od samiuśkiego początku miała celowałam bardziej w takie wrażenie, że czytający nie do końca czuje się uczestnikiem sceny. Nie tyle odrealnienie sytuacji, ale bardziej takie poczucie, że może nie wszystko jest takie, na jakie wygląda.

A z tym "głupim pomysłem"... – To jest część strumienia świadomości zbudowanego na posiadanej przez bohatera wiedzy. Najwyraźniej wie, że z jakichś powodów nie opłaca się mu takie postępowanie, dlatego sam siebie krytykuje za bezsensowne działanie. Podobnie jak my, gdy robimy coś głupiego według nas. Nie widzę w samokrytyce nic specjalnie odbiegającego od normy.
𝓡𝓲
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”