
a to ci dopiero... Ta wypowiedź po prostu mnie rozbroiła... xD Szczerze mówiąc, nie rozumiem cię... Po kiego grzyba wrzucasz tu opowiadanie, które mamy SENSOWNIE sprawdzić (czyt: surowo, bez króciutkich texcików typu ,,CoOl! WrZuCaJ WięcEj! Nie mo0ge sie doCZEkać!''. [nie rozumiam nawet, po co się tu przypętałaś, skoro nie potrafisz docenić, że KTOKOLWIEK postanowił SENSOWNIE przeczytać tą twoją bryłę... - wypowiedź Wrednego Chochlika czyli któregoś z alter-ego Velatierena])
Tym postem tylko udowodniłaś, że masz tak płytki umysł, ze myślisz, że dając nieznajomym, anonimowym weryfikatorom swój pierwszy text wszyscy jednogłośnie wrzasną ,,YEEHA! DRUGI MICKIEWICZ!''. I właśnie dlatego cię nie rozumiem. Wchodzisz na forum do SPRAWDZANIA opowiadań (sprawdzać znaczy wychwytywać błędy w celu poprawy stylu pisania) bez przemyślenia, czy masz dość tupetu / odwagi / głupoty aby dać się po ludzku zbluzgać, aby wychwycić BłęDY (zaznaczenie moje odnośnie opowiadania). Mój pierwszy text który tu wrzuciłem dostał średnią ocen 1+ a jakoś się nie powiesiłem / nie bluzgam / nie próbuję udawać, że mnie to nie obchodzi / nie mam wszystkich tam, gdzie słońce nie dochodzi.
żegam, ponieważ myślę, iż już nie zamieścisz tu kolejnego opowiadanka, bo za bardzo się załamujesz / obrażasz ( / albo jesteś zbytnią egoistką - wypowiedź Wrednego Chochlika, czylki któregoś z alter-ego Velatierena)
Z poważaniem (albo nawet bez - wypowiedź Wrednego Chochlika, czyli któregoś z alter-ego Vela)
Velatieren
PS:
nie chcę nikogo urazić, ale wasze ko0entarze mnie śmieszą
Tym tylko udowodniłaś, że jesteś typową, rozwydrzoną, trzynastoletnią (lub około) blogerką (w tej negatywnej formie)... Lepiej zostań w tym swoim wyimaginowanym (uwaga! Trudne słowo!) świecie, w którym każdy mówi tylko ,,SUPER!'' żeby cię nie obrazić. GZ i powodzenia (oj, przyda ci się, dziewczyno, oj przyda...)
Dodane po 3 minutach:
PS2: polecam utwór ,,Bunt Szesnastolatki'' bodajże Myslovitz. Doskonale oddaje naszą kochaną blogerkę...

Wolnym jest się tylko wtedy, gdy nic nie ma się do stracenia...