16

Latest post of the previous page:

To ciekawe... Opisując ubiór piszesz tylko o spodniach i obuwiu...



"Niska blondynka, w czarnych dżinsach i czerwonych trampkach".

"średniego wzrostu brunet, w czarnych adidasach i sztruksowych spodniach"...



Poza tym, często miałem wrażenie, że coś dodajesz na siłę. Na przykład:



"Podskakiwał na twardej posadzce wymachując rękami. Gdyby ubrać go w strój prekolumbijskich ludów dorzecza Amazonki i pokazać antropologowi. Niechybnie stwierdziłby, że jest członkiem jakiegoś dzikiego plemienia i odbywa taniec rytualny. Taniec wojenny lub taniec płodności. Dla ludzkości od zawsze te elementy były najistotniejsze. Walka i seks. Zgodnie z przesłaniem „pace, love, and ekstasy”, badacz musiałby dojść do wniosku, że przedstawienie to nie ma nic wspólnego z prośbą bogów o zwycięstwo nad wrogiem. Idea była jasna. łączcie się w celu sprawiania sobie przyjemności. Niekoniecznie w celu prokreacji."



Nie wiem, czy to wszystko konieczne.



Albo:



"Szukała, więc jak najbardziej odróżniających się od reszty. Od masy przeciętniaków."



lub:



"Usiadł wyprostowany i patrzył z przerażeniem, jak rośnie jej głowa. Cała rosła."



Czasem warto z czegoś zrezygnować, aby nie powodować potykania tekstu. Ale generalnie - fajnie. Czytało się gładko i sympatycznie.



Pozdrowienia!

17

To ciekawe... Opisując ubiór piszesz tylko o spodniach i obuwiu...


heh - ja nie wiem.Mi się wydaje to normalne.Ale muszę nad tym pomyśleć,skoro już kolejna osoba zwraca mi uwagę. Mi się wydaję,że zbędny jest szczegółowy opis stroju. Opisuję tylko ważne elementy,które coś mówią o stylu ubrania.Jak ktoś mi mówi,dziewczyna miała arafatkę i czerwone spodnie wiem już,że nie ma na sobie mini i różowej koszulki z cekinami. Albo glany dajmy na to.



Ale zastanowię się nad tym.Chyba powinienem.

Dzięki.

18
Obłuda.T pisze:


Gdzie pokaż proszę bo literuję każde zdanie i nie widzę w pierwszym zdaniu literówki. :(


Oj, wybacz. Mój błąd. Musiałem myśleć o czymś innym gdy pisałem to zdanie.

jednak chodziło mi o to, że muzyka płynęła z potężnych ośmiuset watowych głośników. A tak wogóle po co nad tym się rozwodzić? Wystarczy napomknąć, ze głośniki były potężne, bądź też ich siła zmuszała najbliżej stojących do odsunięcia się od nich. Lepiej jest jak przedstawisz obrazowo jakiś problem np. "Dziewczyna idąca ulicą była niesamowicie ładna. [i tutaj wymieniasz że np. miała taką urodę, takie nogi, takie ubranie itp]" a nie lepiej byłoby przedstawić to trochę bardziej neutralnie? Chodzi mi o to, że nie każdy mężczyzna lubi akurat taki typ kobiet, tak ubranych, tak uczesanych, itp. To kwestia subiektywna. Czy nie lepiej napisać, że idąca ulicą dziewczyna była niesamowicie piękna. Wszyscy mężczyźni oglądali się za nią nie mogąc oderwać wzroku. (każdy facet sobie wyobrazi swój ulubiony typ i wszyscy zadowoleni) :)



Pozdrawiam Cię.

Danek
- This is jachtinnnnnnnnnng! *boot* -

19

Wystarczy napomknąć, ze głośniki były potężne,
heh trudno mi się zgodzić,bo "potężne" to bardzo subiektywne określenie.Dla dresa bujającego się w golfie trójce potężne będą inne niż dla dj. To jakby napisać: dwóch facetów ścigało się piekielnie szybkimi autami.Tylko inaczej jeśli to będą Mercedesy,inaczej Ferrari czy Lamborgini, a mogliby też pędzić bolidami F1 Masa z Hamiltonem na przykład :D

Czy nie lepiej napisać, że idąca ulicą dziewczyna była niesamowicie piękna. Wszyscy mężczyźni oglądali się za nią nie mogąc oderwać wzroku. (każdy facet sobie wyobrazi swój ulubiony typ i wszyscy zadowoleni)
Tu jest inaczej.Tu się zgadzam. Czasem można wspomnieć,że była blondynką, Azjatką,czy pankówą. Bo to istotne,ale w większości przypadków,nie trzeba pisać, ile miała piegów i czy była w szpilkach,czy w czułenkach :D

Ale coś mi się,zdaję,że mój tekst zostanie przeniesiony do innego tematu,bo zaczęła się rozmowa dość ogólna na temat pisania :D i dobrze.Przynajmniej mi nie umknie,a wiedza rzadko jest szkodliwa. :)



Pozdrawia

Tomek

20
Heh, równie dobrze mógłbym powiedzieć, że z tymi autami jest inaczej. Bo jak sam napisałes, jest to kwestia dyskusyjna czym się ścigają, mercedesami czy F1. Tutaj właśnie dałbym więcej opisów, bo tego wymaga sytuacja.



Ale żeby nie było, dam inny przykład. :D

Jest burza, wieje jak cholera i teraz autor pisze: Wiatr wiał z prędkością 123,456 km/h w porywach do 245,678 km/h i tak dalej. W sumie to wiało jak diabli, ale można posłużyć się pewną stylizacją np. Wiatr był tak mocny, iż przygniatał do ziemi korony drzew (lub coś w tym stylu, daje do myslenia prawda? a przedstawione jest bardziej obrazowo). O to mi chodzi.



Cóż, w pewnych sytuacjach sprawdza się to co Ty mówisz, a w pewnych to co ja. I wszyscy zadowoleni :)



Danek
- This is jachtinnnnnnnnnng! *boot* -

21
Potężnymi.. i wystarczy...



wiesz, z mocą jest tak: jest moc w PMPO (głośniki przy komputerze mają średnio 800 Watt PMPO), albo moc rzeczywista, znamieniowa. Duże głośniki, te domowe, mają 80-120 Watt. 800 Watt mają estradówki :D



A dres w aucie myśli, że ma moc :D
„Daleko, tam w słońcu, są moje największe pragnienia. Być może nie sięgnę ich, ale mogę patrzeć w górę by dostrzec ich piękno, wierzyć w nie i próbować podążyć tam, gdzie mogą prowadzić” - Louisa May Alcott

   Ujrzał krępego mężczyznę o pulchnej twarzy i dużym kręconym wąsie. W ręku trzymał zmiętą kartkę.
   — Pan to wywiesił? – zapytał zachrypniętym głosem, machając ręką.
Julian sięgnął po zwitek i uniósł wzrok na poczerwieniałego przybysza.
   — Tak. To moje ogłoszenie.
Nieuprzejmy gość pokraśniał jeszcze bardziej. Wypointował palcem na dozorcę.
   — Facet, zapamiętaj sobie jedno. Nikt na dzielnicy nie miał, nie ma i nie będzie mieć białego psa.

23
Hmmm. Czy to tylko mnie się wydawało, czy dresy istnieją w innych miejscach poza Krakowem? :D Zawsze myślałem, że ich wylęgarnią jest Nowa Huta... :P
- This is jachtinnnnnnnnnng! *boot* -

24
Tam są dresy postindustrialne,są jeszcze dresy ludowe-to ci ze wsi i ogólnomiejskie takie jak te w Szczecinie :)

żart :) Ale dresy wszędzie w Polsce chyba są.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”