Witam, na wstępie chciałem zaznaczyć, że wiersze piszę tylko czasem, sam dla siebie, a mój główny żywioł to proza. Pomyślałem, że jeśli czasem coś napiszę to warto podzielić się tym z szerszą publicznością zamiast pisać "do szuflady". No więc proszę:
Miasto Luster
Odbicie w odbiciu
Demon w ludzkim poszyciu
Odbicie odbicia
Cień bez ochoty do życia
Odbicie odbić
Nikt nie chce tu tkwić
Bo to Miasto Luster, Miasto Luster, o tak
Tutaj człowiek w człowieka patrzy na wspak
Miasto Luster, Miasto Luster, o tak
Tutaj żywy ptak jak martwy ptak widząc swój strach
Miasto czeka, miasto wita
Miasto zawsze widzi nas
Miasto kradnie czas, Miasto kradnie czas
Witaj w Mieście, zostań w Mieście
Przejrzyj się w Lustrze, w samym sobie
Sam sobie powiedz prawdę o sobie
Bo to Miasto Luster, bo to Miasto Luster, o tak
Zabierzcie mnie stąd, proszę wiele już lat
Bo to Miasto Luster, bo to Miasto Luster, o tak
śniłeś o nim, wiem o tym, śniłeś w snach
Wielkie wieże, strzeliste wieże
Ich matowe szkło odbija słońca blask
Wąskie uliczki, wiele wejść, niewiele wyjść
Po cóż, ach po cóż chciałeś tu przyjść?
Bo to Miasto Luster, bo to Miasto Luster, o tak
Sklep z pamiątkami, tuż za rogiem, kup sobie marzeń czteropak
Bo to Miasto Luster, bo to Miasto Luster, o tak
Lustro za Lustrem rozsypuje się w mak
Ludź za ludziem, uczucie za uczuciem
Wszystko przemija, wszystko przemija, jak wiatr, jak czas
Lustro szwankuje, Lustro nie czuje
Mimo to szydzi, szydzi, szydzi
Odbicie brzydzi, brzydzi, brzydzi
Przejrzyj się w Lustrze! Przejrzyj się w Lustrze! O tak!
W przykurzonym Lustrze, w przykurzonym Lustrze zostaw swój ślad!
Podążaj za odbiciami, ciemnymi lasami szklistych foli
Podążaj za odbiciami tych, którzy zgubili się w Metropolii
Metropolii Luster, Metropolii Luster, o tak!
W świecie Odbić, w świecie Odbić, o nie!
Spójrz jak wydłużają się Miasta cienie!
A gdy Lustra pękną, gdy Lustra pękną, gdy minie ich czas
Gdy ich resztki posypią się niczym deszcz samych Was
Nie zapomnisz o Mieście, nie zapomnisz o Mieście, o nie!
Kupisz pocztówkę, wyślesz pocztówkę...komu? SO-BIE
Bezsens
łomot, huk, zgrzyt, strach!
Lęk wszystkich pęka w szwach!
Warkoty, piski, wycia, skomlenia!
On powstał z cienia! On powstał z cienia!
Wszelka logika przy tym klęka
Sensu w tym szukanie to czysta udręka
Bo cóż począć gdy wszystko się zmienia?
On powstał z cienia! On powstał z cienia!
Każdy kto zobaczył, ten z ręką na sercu powie
że to co dotąd było czarne, teraz jest różowe
Bo oto on sprawił logice cierpienia
On powstał z cienia! On powstał z cienia!
Plotki są prawdą drodzy panowie!
Kto jeszcze nie wie, niech się już dowie!
Uciekajcie z domostw wszystkie stworzenia,
On powstał z cienia!
Jeden okrzyk uciekł ze strofy
Czyż to nie dowód, że nic nie ma podstaw, nogi, stopy?
Nic nie ma rąk, nic nie ma imienia!
On powstał z cienia!
Wszystko ucieka, wszystko to czysta kpina!
Nawet wyraz z tej strofy uciekł do Berlina!
Wszytko już pęka! Trzeba założyć szwy!
On powstał z…!
Kolejny dowód moi drodzy,
że jesteśmy umysłowo ubodzy!
Z dawnych cech nasz bełkot jedynie pozostał
On powstał...!
Wyrazy chcą uciec by wszystko do normy wróciło
By to co się miało ziścić, nigdy się nie ziściło
Czy to się uda droga salo pełna mężów i żon?
On...!
Iskierka nadziei w tej mrocznej kniei!
Czy uda nam się oszukać przeznaczenie?
Czy gdy odejdzie wyraz "on", znajdziemy ukojenie?
...!
Udało się! Wiwat absurd! Wiwat bezsens! Wiwat!
Toast dla bezsensowności!
Wraz z odejściem słowa „on” zniszczyliśmy tego czegoś ległości!
Wiwat!
Lecz nagle...wszystko przycicha...
Absurd z bezsensem do ciepłych krajów umyka
I nagle wszyscy rozumieją...ależ głupi byli! Po co wiwatowali?!
To była kwestia czasu...czasu do tego czegoś odrodzenia...
On powstał z cienia! On powstał z cienia!
I tak w kółko, i w kółko!
Opis tego się tu nie zmieści!
…a zresztą po co komu czytać gdy to nie ma treści?
2
Co do Miasta luster, bardzo mrocznie, już sam tytuł wprowadza odpowiedni klimat. Lustra zawsze kojarzyły mi się z jakąś tajemnicą, zagadką, ciemnoscią. No a w tym wierszu takie skojarzenia sie przydają :-)
A w Bezsensie wers 'On powstał z cienia!' jest po prostu kapitalny. Dlugo nie mógł zniknąć z mojej głowy po przeczytaniu wiersza :-)
Ogólnie nie potrafię oceniac wierszy, albo mi się podoba, albo nie. Wszystkie Twoje wiersze mi się podobają. A te dwa wyjątkowo.
A w Bezsensie wers 'On powstał z cienia!' jest po prostu kapitalny. Dlugo nie mógł zniknąć z mojej głowy po przeczytaniu wiersza :-)
Ogólnie nie potrafię oceniac wierszy, albo mi się podoba, albo nie. Wszystkie Twoje wiersze mi się podobają. A te dwa wyjątkowo.
Wierzyłem, że miłość wzniesie mnie ponad ka, tak jak skrzydła wznosza ptaka ponad wszystko, co może go zabić i zjeść.
S. King
S. King
3
Chciałem podziękować za przychylną opinię.
Sądzę, że w obu wierszach udało mi się wywrzeć odpowiedni efekt i jestem zadowolony.
PS. Uwielbiam tak czasem odkurzyć stary topic.
Dodane po 2 minutach:
PS2. Chciałem jeszcze dodać, że jestem zadziwiony tym, że po tak długim czasie od stworzenia obu tych wierszy - wciąż darzę je sympatią.
Sądzę, że w obu wierszach udało mi się wywrzeć odpowiedni efekt i jestem zadowolony.
PS. Uwielbiam tak czasem odkurzyć stary topic.

Dodane po 2 minutach:
PS2. Chciałem jeszcze dodać, że jestem zadziwiony tym, że po tak długim czasie od stworzenia obu tych wierszy - wciąż darzę je sympatią.
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"
4
Oo nie widzialem tego tematu. Patren WON DO PROZY !! Mamy juz wielu pisarzy piszacych wiersze w polsce !! Po co chlopakow pozbawiac pracy...
Bliscy sąsiedzi rzadko bywają przyjaciółmi.
Tylko ci, którzy nauczyli się potęgi szczerego i bezinteresownego wkładu w życie innych, doświadczają największej radości życia - prawdziwego poczucia spełnienia.
Tylko ci, którzy nauczyli się potęgi szczerego i bezinteresownego wkładu w życie innych, doświadczają największej radości życia - prawdziwego poczucia spełnienia.