Walka z Jurkiem

1
<<<Wiersz dedykuje ojcu>>>:x





To takie naiwne,

takie dziwne.

Myślę że nierealne,

wręcz fatalne.

Chcąc to urealnić,

chcąc to zrobić...

To jak kopać w litej skale,

kopiesz i czujesz potu fale.

Zalewasz się we własnej głupocie,

zginiesz jak On na Golgocie...

Nadzieja?

To knieja.

Wiara?

....

A czy warto wierzyć?

Czy warto się z tym mierzyć?

Walka z nierównym przeciwnikiem,

co rusz dostaję w policzek...

Ból i żal zostaje,

a ja ze smutkiem się nie rozstaję...

Zostaw mnie!!!






*** może to na początek :)***
>>TU ES PETRUS<<



Pielgrzymie z Wadowic
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”

cron