
Mam na imię Ola. O pisaniu myślę bez przerwy, tkwi "To" we mnie jak drzazga w przysłowiowym kolanie i mam nadzieje, że koniec końców moje niespełnione marzenie zostanie zrealizowane pod postacią opasłego tomiska wypocin własnej produkcji. :wink:
Na razie proces twórczy trwa...co dalej to się jeszcze okaże:)