"Przy narracji pierwszoosobowej zakres wiedzy czytelnika powinien być równy lub większy zakresowi wiedzy bohatera. Skoro to on opowiada o swoim życiu, nie powinien przemilczać rzeczy, które wydarzyły się w toku fabuły, a które mają istotny wpływ na rozwój wydarzeń."
Taką uwagę wyczytałam w komentarzu do opowiadania napisanego w pierwszej osobie. Nie do końca się z nią zgadzam, ale może to moje widzimisię jest błędne.
Jest tak:
Bohater opowiada o najważniejszym wydarzeniu w swoim życiu. Jest ono dość traumatyczne. Przez połowę opowieści nie mówi o tym co to było, potem wyjawia trochę z prawdy, potem znowu trochę, do końca buduje obraz prawdziwych wydarzeń sprzed miesięcy.
Czytelnik wiele się domyśla, ale nie wie na pewno, póki sam bohater tego nie potwierdzi. A on ujawnia szczegóły nie po kolei, bez chronologii, miesza, skrywa nawet przed sobą prawdę o tym, co się zdarzyło.
Tak nie może być?
Narracja pierwszoosobowa
1"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf