Po pierwsze - cena nie może przekroczyć 10 zł za książkę
Ja bym powiedział ~15. Na ponad 400 osobach badałem jak ludzie reagują na e-booka (jak im się go zaserwuje na czytniku). Jeżeli kogoś nie przeraża matematyka, to udało mi się na tej podstawie wyliczyć ile % osób zakupiło by e-booka gdyby jego cena była obniżona o X procent. Wzór ten to
y=100/(1+25.3227*e^(-0.07758*x))
Więc najlepsza cena dla e-booka to <50% ceny papieru. Przy średniej cenie 32,5 czy coś takiego wychodzi 15zł za e-booka, a nie 10 (ale to tylko drobna uwaga).
Wolę najpierw spróbować wydać w wersji papierowej, bo to się chyba bardziej liczy niż ebook.
Tak, z pewnością. Ale lepiej jest nie być wydanym na papierze, czy być wydanym w cyfrze? Wydaje mi się, że dziś często wydać e-booka to czasami to samo, co kiedyś napisać opowiadanie do Fantastyki, czy wygrać jakiś konkurs. Masz szansę, że świat Cię zobaczy.
Że e-booków jest mało? We wrześniu 2010 było ich 3-6 tys., a w listopadzie 2011 już 60 tys. (Dane z wywiadów z Makarenko z Nexto) Ile będzie za rok? Dobre pytanie. znów 10 razy więcej? Czemu nie, skoro w Polsce ludzi z miast, czytających 7+ książek rocznie w wieku 15-55 (określona przeze mnie grupa docelowa) jest około 1 550 000?
@ Szymon Adamus: "Ebooki to przyszłość, do której polscy wydawcy i niestety też niektórzy autorzy nie dojrzeli"
Myślę, że są po prostu realistami twardo stąpającymi po ziemi:))
A może tak samo boją się, jak wypożyczalnie kaset VHS/płyt DVD bały się usług VOD? Bo im ktoś może wykraść rynek? Bo nowe? Bo nie znają? Bo piractwo?
Swoją drogą: najpewniejszym sposobem na zapobiegnięcie piraceniu e-booka jest jego niewydawanie. Gros książek jest niewydanych w wersji elektronicznej, a jest jako piracki e-book. To skoro mleko i tak się rozlało, dlaczego nie wejść na rynek i nie skorzystać z tego, że część tych, którzy dziś piracą kupili by legalnego e-booka (za rozsądną cenę)?
po pierwsze zabawa w legalne e-booki jest horrendalnie opodatkowana.
W cenie jest np. 23% vat
jest 19% cit
dziekujemy nienasycony panstwowy moloch właśnie podniósł cenę naszego produktu o 42% nie licząc kosztów obsługi księgowej etc etc.
nie jest to koniec państwowych opłat. Są też koszta wystawienia, swoje drą firmy od opłat elektronicznych jeśli chcesz płacić np SMS-em.
W cenie papieru CITu nie ma? A przy sprzedaży papieru są inne koszty przychodu?
Jeżeli więc podajesz jak to e-book jest nieopłacalny, to podawaj tylko różnice z papierem.
I owszem, VAT jest wyższy, ale nie ma kosztów druku, składu, a dystrybutor nie musi brać 50%, jak empik, tylko jak dostanie przygotowany tekst, zabierze mniej (może wziąć 50%, ale w tym będzie już redakcja, korekta, itd., czyli tak czy inaczej taniej niż Empik).
Więc masz cenę swojej książki, odejmujesz VAT papierowy (5%), koszty dystrybucji 50%, druku i składu (20%). Zostaje redakcja i korekta (tylko do tego musi być zrobiona tak, żeby dało się z niej wziąć tekst, a nie tylko PDFa) jako 30% ceny netto. Ile marży narzucimy cyfrowemu dystrybutorowi? Ma już tekst, grafiki etc., ale niech zaszaleje - 30%.
x/1,05*0,3*1,3*1,23=0,46x
x-cena książki papierowej
Innymi słowy: możesz jako autor zarabiać tyle samo, a e-book może kosztować 45,69% ceny papieru. Udostępnij swoje książki w wersji elektronicznej w takiej cenie, za 15zł, a zobaczysz, jak Ci podskoczą zarobki z tego tytułu. I kto jak kto, ale Ty z Twoją pozycją na rynku mógłbyś przyjść do wydawnictwa i postawić taki warunek: możecie sprzedawać moje książki jako e-book, ale za tyle a tyle.. Nie mieli by pewnie wyjścia, tylko by na to zgodzili.
Tylko taki e-book musi być porządnie zrobiony, a nie jakiś &*%(# PDF, który wygodnie się czyta tylko na komputerze (czyli nie wygodnie, bo świeci), a porządny MOBI (skoro "Kundle" to 60% Polskich czytników),
dodatkowo EPUB i
może PDF
Przy tej wartości kosztów i przy wzorze z początku ~57,75% osób było by skłonnych kupić e-booka zamiast papieru. Przy takich cenach ludzie zaczną inwestować 500zł w czytniki, książki będą tańsze, więc ludzie będą czytać więcej (w Stanach po "przesiadce" na e-booka czytały więcej niż papierowych), w efekcie czego Autor zarobi więcej.
[ Dodano: Pią 09 Gru, 2011 ]
@Moderator
Przepraszam, ze jeden post pod drugim. Jeżeli można, to poprosiłbym o doklejenie do powyższego posta. Z góry dziękuję.
/Te 5 minut na edycję zabija./
swoje drą firmy od opłat elektronicznych jeśli chcesz płacić np SMS-em.
Ale nikt nie każe płacić SMSem. Ja sam się dziwię, kto wybiera taki sposób płatności. Toż to zżera połowę płatności!