19
Dzień dziesiąty

Taaak... Jak chcesz coś zrobić, to NIE idź na cały wieczór do kumpla...
Tyle o moim pisaniu dnia dziesiątego. Zdołałam potrzebne sceny rozpisać sobie w zeszyciku, ale sam tekst specjalnie się na tym nie wzbogacił. Dziś nadrobię (no i już na pewno skończę to opowiadanie).

Niestety na wczorajszym, miłym wieczorze poważnie ucierpiała też moja nauka, więc dzisiaj muszę się ostro przysiąść. Zwłaszcza, jeżeli w weekend chcę poświęcić trochę czasu na fantastykę (mniej pisaną może, ale również bardzo fascynującą ;) ).

Spodziewajcie się dziś jeszcze pięknego raportu o postępach z dnia jedenastego. ;)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

20
Dzień jedenasty

<fanfary>
Oto dzisiaj, napisawszy kolejne 12000 znaków ukończyłam pierwsze z trzech zaplanowanych opowiadań "maratonowych".
</fanfary>

No cóż, z lekką obsuwą, ale nie tak źle. Końcówka szła opornie. Nie lubię bad endów, bardzo nie lubię. Zaraz mam okropne wyrzuty sumienia. Dlatego dość długo wahałam się między różnymi wariantami.
Ostatecznie znalazłam chyba złoty środek. Nie, happy nie jest, ale też nie czuję się jak skończona menda.

Od jutra powinnam zacząć pracę nad kolejnym tekstem. Trochę się boję, jak mi pójdzie przestawienie się z klimatem i tak dalej. Jak zwykle - nie mam planu gotowego, ba, nawet nie wiem do końca, co tam ma być. Tylko wrażenia. Ale jak dotąd zawsze z tych wrażeń wyrastały w końcu całe opowieści.

Jutro pewnie będzie bez znaków... Skupię się na redakcji poprzedniego opka i obmyślaniu nowego. A mooooże już coś powstanie? Zobaczymy :)
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

22
Dziękować :)
(kurde, nigdy nie wychodziło mi takie tempo przy równoczesnym nawale obowiązków - ten maraton i prowadzenie dzienniczka poważnie motywują :) )
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

23
Dzień dwunasty

Tak jak zapowiadałam. Skończyło się głównie na kombinowaniu nowego tekstu i ostatecznie dopisaniu jednego tysiączka zamykającego do tego, co wczoraj ukończyłam. Lekka zmiana końcówki - właściwie mogłam zostawić do poprawek, ale zbyt uporczywie zajmowała mi myśli.

Weekend będzie pracowity. No, głównie pewnie przesiedzę go nad nauką, ale plany pisarskie też są.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

24
Dzień czternasty

Wczoraj również bez znaków. Praktycznie cały dzień zeszedł mi na nauce. I to nie tylko pod względem aktywności, ale również skupienia myśli. Udało mi się tylko trochę usiąść do korekty - niewiele, ale ot tak, byleby nie zapomnieć o swoich powinnościach pisarskich.

No, ale model wreszcie zaczął trochę wychodzić... I wzięłam się znów za siebie pod względem fizycznym (raaaaany, gdzie się podziała moja kondycja?!). Więc dzień udany.

Poza tym też chyba dobra noc, bo dzisiaj od rana zaczęły mi się w głowie składać pierwsze sceny nowego tekstu. Więc zamiast rozważać teorię optymalnych obszarów walutowych po śniadaniu co nieco postukałam w klawiaturkę. Efekt? 3400 znaków i przede wszystkim start, z którego jest zadowolona.
Mam nadzieję, że pod wieczór ten wynik nieco się poprawi.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

25
Dzień czternasty ciąg dalszy

Już prawie jestem specem od międzynarodowego systemu walutowego :lol: A w każdym razie mam czas do jutra do 17 na nadrobienie potencjalnych braków... Dlatego późniejszym wieczorem pozwoliłam sobie na troszeczkę pisania (konkretnie na 3300 znaków).

Początek jest taki, jaki chciałam, żeby był. Spokojnie, bez fajerwerków. No i doszłam do pierwszego punktu, w którym powinno się coś zadziać. Tyle że, jeśli mnie przez noc nie oświeci, to wiele się nie zadzieje.
Taki mój problem. Prawie nigdy nie zasiadam do pisania z gotową fabułą - ona się pisze na bieżąco - ale bywają momenty, w którym coś się zawiesza i nie mogę przez to dotrzeć do tych punktów, na których bazuje pomysł i które koniecznie muszę zawrzeć.

Zobaczymy. Może w ramach robienia wszystkiego, byleby się nie uczyć, wymyślę coś genialnego :D

Na razie: spaaaaaaać!
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

26
Dzień piętnasty

Sukcesy dnia dzisiejszego - niepisarskie
zdanie egzaminu
pouczenie się ekonometrii i metod statystycznych
poćwiczenie fizyczne
przeżycie

Sukcesy dnia dzisiejszego - pisarskie:
obmyślenie dalszych fragmentów fabuły do nowego opka

Porażki dnia dzisiejszego - zbiorczo:
nienapisanie niczego
pouczenie się ekonometrii i metod statystycznych - zbyt mało
nieogarnięcie spraw organizacyjnych

No jak widać... Nauka mnie trochę przygniotła. Do tego wytrzymałościowo przestaję wyrabiać - brakuje mi skupienia, oddechu, wszystko mi się plącze.
Jutro przynajmniej szybciej wracam z zajęć, więc może bilans będzie lepszy.

Dzisiejszy dzień - dzień stracony.

Dobranoc.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

27
Adrianna pisze:Porażki dnia dzisiejszego - zbiorczo:
pouczenie się ekonometrii i metod statystycznych - zbyt mało
Kuuuuuuuuuuuuuuuuuujon. :P

Wiesz, Ado, mam dla Ciebie radę: NIE UCZ SIĘ. I TAK NIE ZDASZ. :D

A tak na poważnie... to było na poważnie. :P No dobra, i tak Ci idzie lepiej niż mi. Także wspomnij me pełne mądrości życiowej słowa i to, że jestem gorsza, i pisz. A potem wydaj i odpal mi 10% doli za moje zdolności motywacyjne.

28
Ach, ten Twój doping... Powinnaś pomyśleć o karierze cheerleaderki - nie chciałabyś? ;)

Dzień szesnasty

Jak przeżyję ten tydzień, to będzie dobrze. Wszystko już mi się ze wszystkim miesza, na niczym nie mogę się dłużej skupić, ekonometria wyłazi mi uszami, co nie zmienia faktu, że nadal nie wiem, na czym polega estymacja between groups.

W ramach odprężenia próbowałam popisać, ale szło z najwyższym trudem. Wywalczyłam 5000 znaków, ale bez przekonania jakoś... Mam wrażenie, że mimo że już wiem, co chcę fabularnie zawrzeć, to ciągle brakuje mi jakiejś lekkości w prowadzeniu wydarzeń. Dlatego pewnie w wolniejszej chwili dzisiejszy fragment pójdzie do kosza. Pech.
Muszę też się wziąć za przenoszenie korekty tekstu do komputera, bo na wydruku mam już tyle dziwacznych oznaczeń i uwag na marginesie, że się niedługo sama pogubię i tyle z tego będzie.

Cieszę się, że cokolwiek dziś ruszyłam, aczkolwiek to ciągle za mało, za mało, za mało... A jutro marne nadzieje na poprawę - maraton zerówek w czwartek i piątek nie nastraja do pisania.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

29
Czasem jest tak, że jak człowiek zmęczony i zajęty czymś innym, to wtedy ta uwolniona spod kontroli część umysłu wpada na najlepsze pomysły. Ta "estymacja between" jeszcze może niespodziewanie zaowocować pisarsko. :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

30
Dzień siedemnasty

Znaków zero, postępów w redakcji starszego tekstu zero... A jednak są jakieś wyniki.

Może, Thano, jest coś w tym, co piszesz...
Dzisiaj coś się odblokowało. Fabuła powoli, spokojnie sama się ułożyła. Wyklarowała się rola bohaterki, którą najwyraźniej próbowałam wepchnąć do złej klasy społecznej i w nieco nieodpowiedni charakterek (stąd chyba trudności we wczorajszym pisaniu - ona po prostu taka być nie mogła), powoli ułożyły się relacje między bohaterami.

Obejdzie się nawet bez wycinania wczorajszych fragmentów - po prostu będę musiała im nieco inny koloryt nadać. Do zrobienia :)

Tylko zakończenie pozostało otwarte. Jak będę miała część wcześniejszą, to zdecyduję (albo samo się zdecyduje?), jaki los powinien spotkać tych moich kochanych pupilków.

Jutro na 100% niczego nie naskrobię, więc będę rozpaczliwie nadganiała w piątek i w weekend. Niemniej potem powinno być odrobinkę lepiej. To nagromadzenie zaliczeń w tym tygodniu nieco mnie załatwiło.
Przy okazji - jakby ktoś mnie zechciał wspomóc kciukami w jutrzejszych i piątkowych egzaminach to będę bardzo zobowiązana <uśmiecha się pięknie> (ostatnio okazały się baaardzo skuteczne - jeszcze raz dziękuję :) ).
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Wróć do „Maraton pisarski”