31

Latest post of the previous page:

Nie mówiąc już o katolikach, którzy bredzą jakby mieli siano w głowach, buddystach, którzy bredzą jakby mieli siano w głowach, skrzypkach, którzy bredzą jakby mieli siano w głowach, cieciach, którzy bredzą jakby mieli siano w głowach i różnych innych takich. To nie rzeczy robią siano w głowie, to siano z głowy trafia na rzeczy.
Blogasek numer jeden (do oglądania)
Blogasek numer dwa (do poczytania)

32
Andrzej Pilipiuk pisze:
padaPada pisze: Ale ja chciałbym oficjalną opinię z podpisem i pieczątką biskupa. Żeby stało jak byk, że ten konkretny tytuł. :)
poproś nergala ;)
Kiedy nic nie robi takiej reklamy, jaką robi kościół, starając się zrobić antyreklamę. ;)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

33
nergal to zwykły tchórz.

nie tak dawno miał śliczną ksywę "holocausto" i trzymał sztamę z nazi-poganami
ale parę lat temu albo się przeraził michnika, albo się sprzedał za miskę keszu

idzie teraz na krótkiej smyczy.

34
nie lekceważyłbym - znałem paru wegetarian którzy bredzili jakby mieli siano w głowach.

jeśli wege-obsesje staną się odpowiednio silne by zastąpić religię to można zawędrować za daleko
To można odmieść do dowolnej dziedziny życia, która przeradza się w obsesje. Zbyt żarliwa wiara może prowadzić prosto w objęcia sekty. Czy to oznacza, że wiara jest zagrożeniem duchowym?

padaPada o ile wiem, dalej istnieje indeks ksiąg zakazanych (tyle, że obecnie ma wymiar informacyjny i przestrzeganie go to kwestia sumienia wiernych).

KPK: "Dla zachowania nieskazitelności wiary i obyczajów, pasterze Kościoła posiadają prawo i są zobowiązani czuwać, by wiara i obyczaje wiernych nie doznały uszczerbku przez słowo pisane lub użycie środków społecznego przekazu." (p. 823).

Zwracasz się do biskupa i ma on obowiązek wystawić negatywną rekomendacje dla danego utworu, o ile faktycznie według niego jest on zagrożeniem dla wiary. W razie czego pozostaje zawsze Kongreacja Nauki Wiary.

Wygląda to na dużo prostsze niż w drugą stronę.

36
Andrzej Pilipiuk pisze:nergal to zwykły tchórz.

nie tak dawno miał śliczną ksywę "holocausto" i trzymał sztamę z nazi-poganami
ale parę lat temu albo się przeraził michnika, albo się sprzedał za miskę keszu

idzie teraz na krótkiej smyczy.
A Ty nie tak dawno pisałeś do satanistycznej i okultystycznej gazety zatytułowanej Wiedza Tajemna wydawanej przez Wydawnictwo Fox, to samo które wydało Biblię Szatana. Sprzedałeś się wtedy za miskę keszu, jak sam wspomniałeś w innym wątku. Chcesz jeszcze coś dodać? :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

37
to sprawdź co pisałem, na ile okultystycznie wyglądały pierwsze numery i kiedy zrezygnowałem z współpracy. ;)

a z tą forsą też było nie do końca - bo redaktorowi skierkowskiemu muszę wystawić rachunek za 3 artykuły które miał w zapasie i puścił już po zerwaniu przeze mnie współpracy i za które oczywiście nie raczył nigdy zapłacić.

Myślę że będzie to rachunek "dentystyczny" bo po prostu wcześniej czy później się spotkamy...

38
Andrzej Pilipiuk pisze:to sprawdź co pisałem, jak wyglądały pierwsze numery i kiedy zrezygnowałem z współpracy. ;)
Dokładnie wiem, bo je mam i w związku z tym uważam, że kto jak kto, ale Ty nie powinieneś nam tutaj odgrywać autorytetu moralnego. :) To znaczy próbować możesz, ale... Spotkasz się z przypomnieniami na temat belki, która ciągle nosisz w oku. :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

41
Andrzej Pilipiuk pisze:ps. to "niedawno" to 11 lat. ;)
jeśli czas ma tu jakiekolwiek znaczenie, to użyj tej samej metodologii i sprawdź kiedy Nergal nazywał siebie Holocausto i bujał się naziolami. :)
Andrzej Pilipiuk pisze:a odgrywam!?
niestety czasami ci się włącza. i postępuje. boję się, że niedługo zaczniesz nam wmawiać, że obaliłeś komunę ;)
Leniwiec Literacki
Hikikomori

42
niestety czasami ci się włącza. i postępuje. boję się, że niedługo zaczniesz nam wmawiać, że obaliłeś komunę
A nie obalił? ;)

44
Temat jest o poradniku z maila, proszę bez wycieczek osobistych.

Czy wszyscy rozumieją co mam na myśli, czy mam wyciągnąć "czerwone kredki"?

45
jako powszechnie szanowany autorytet moralny i intelektualny tej listy przychylam się do zdania Pani moderator ;)

będę już grzeczny, nie będę moralizował a dla naprawienia swoich błędów i wypaczeń zrobię tu niżej dokładną analizę poradnika.

*

Jako autor powinieneś pamiętać, że najważniejsze to tworzyć wartościowe teksty. Wartościowa treść książki to pierwszy krok do sukcesu.

Tu 100% zgody.

Kolejnym krokiem jest profesjonalny wygląd książki i tekstu.
Oto najważniejsze elementy Twojego ebooka,


miło że się od razu przyznali że ie chodzi o prawdziwą książkę ;)
oczywiście częśc z tych rad można zastosować też do papierowej.

Okładka – jest to pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy Twojemu czytelnikowi. Możesz ją sam zaprojektować, poprosić znajomego grafika lub skorzystać z rozwiązań, jakie oferuje serwis

w przypadku papierowej szanse są bardzo nikłe.
chyba że macie znajomego grafika ktory wam zrobi, wy za to zapłacicie a wydawca się zgodzi.

Okładka powinna nawiązywać do tematyki Twojego utworu.

75% książek obecnych na rynku nie spełnia tego standardu ;)

Oprócz grafiki powinna zawierać tytuł oraz imię i nazwisko autora.

cool. ;)

Możesz również umieścić dodatkowy tekst na okładce, np. fragment recenzji albo krótki tekst promujący. Pamiętaj jednak, że nadmiar elementów może zaszkodzić okładce i zniechęcić czytelnika do kupna Twojego ebooka.

wyższość papierowej polega na tym że ma jeszcze okładkę z tyłu - i tam możemy nackać do woli ;)

Fragment – umieść fragment Twojej książki, który zaciekawi czytelnika i przekona go do kupna całej publikacji. Jak długi powinien być fragment? Jeżeli napisałeś krótką formę, np. opowiadanie, to powinien być długi – zawierać około 40%-60% tekstu. Jeżeli napisałeś powieść lub inną dłuższą formę, to powinien zawierać 10% - 30% objętości książki.

moim zdaniem wystarczy pierwsze 7-10 stron.
kto w takiej objętości nie potrafi zawrzeć zawiązania akcji które na dobre przykuje uwagę czytelnika niech zajmie się czymś innym.

Opis i recenzja – Napisz dobry, długi opis Twojej książki, który zachęci czytelnika do sięgnięcia właśnie po Twoją publikację.

ok.

Postaraj się również o dobrą recenzję, którą umieścisz w opisie. Możesz poprosić znajomego recenzenta lub skorzystać z usług osób, które zawodowo zajmują się pisaniem recenzji.

są tacy!?

Już lepiej ustawić cenę 2 zł – 3 zł. Jeżeli masz kłopoty z wyceną – spytaj znajomych ile zapłaciliby za tego typu ebooka.

minus 23% vat i prowizja serwisów od mikropłatności jesli ma to być opłacane przez SMS.

Redakcja językowa - polega na poprawie literówek, oczywistych błędów ortograficznych,

w przypadku książek papierowych zadbajcie o to zanim wydruk trafi do selekcjonera bo poleci do kosza i tyle.

interpunkcji, błędów składu, poprawianie stylu, nieporadnych czy trudno zrozumiałych zdań oraz błędów językowych.

a najlepiej oddać do czytania już bez tego typy kfjatkuf.

Cena: 120 zł/ arkusz wydawniczy. Arkusz wydawniczy to jednostka obliczeniowa stosowana w wydawnictwie w celu określenia objętości zawartości treściowej (tekstowej i graficznej) publikacji. Arkusz wydawniczy wynosi: 40 000 znaków typograficznych (ze spacjami)

brzmi ok pod warunkiem że mają do tego zawodowca a nie zaprzyjaźnioną panią od polskiego. ;)

Proponują dwie korekty - to brzmi ok.

Jak zapewne zwróciłeś uwagę, poddanie książki kilku usługom wydawniczym wiąże się z dużym wydatkiem.

powiedzmy tak: w przypadku papierowych warto ponieść część tych kosztów przed oddaniem maszynopisu - zwiększamy nasze szanse ok 10-ciokrotnie.

Dzisiaj pokażemy Ci, w jaki sposób możesz pozyskać fundusze nie tylko na usługi wydawnicze, ale i na promocję Twojej książki.

w przypadku książek papierowych to zasadniczo problem wydawcy.


najdź sponsora/ mecenasa – może to być zarówno nasza rodzina, znajomy, sąsiad lub duża firma. Powinniśmy przygotować bardzo konkretną listę korzyści, plany wydawnicze i wszystkie bezpośrednie i pośrednie korzyści, które mogą płynąć ze wspomnianego sponsoringu.

przed wojną na Ossendowskim wszystkie psy wieszali bo jego książkę sponsorowała fabryka czekolady Piaseckiego.

ale cóż czasy się zmieniają...

generalnie korzyści z tego żadnych jak jakaś firma da to z litości.


Crowd funding - popularne na zachodzie zbieranie małych sum od ludzi – troszkę takie internetowe zbieranie do kapelusza, zawitało już do Polski.

jak znam życie prowadzenie takiej zbiórki wymaga zezwolenia.
Skarbówka tez się może czepić.

Jeśli masz więc gotową książkę powinieneś usiąść w jakimś ładnym miejscu, wziąć chociażby telefon komórkowy, albo zaprosić znajomego z kamerą i nagrać przekonujący film, a potem czekać na efekty.

Brzmi cośkolwiek żałośnie... ;)

dalszy ciąg kiedyś tam - bo rodzinne obowiązki wzywają...

46
Andrzeju według mnie szkoda czasu na dokładną analizę. Zamieściłem ją tutaj, bo ktoś (ja wiem kto) przysłał ją do mnie z propozycją podpisania z nimi umowy na wydawaniu e booków - ale nie byłem i nie jestem nimi zainteresowany, a e booki sprzedaję sobie sam i z nikim się nie dzielę. ;-)
Władysław "Naturszczyk" Zdanowicz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”