- Pisać codziennie 4000 znaków i dzięki temu ukończyć książkę.
- Napisać co najmniej jedno opowiadanie. Czyli zmusić się do krótszych form.
- Wrócić do czytania "zwykłych książek"
- Wysłać wreszcie gdzieś CV
To co się udało już to 32k znaków odkąd zapisałam się na maraton. Piszę na razie codziennie. Muszę nauczyć się ciszej stukać w klawisze. Wtedy będę mogła pisać kiedy współlokatorka będzie spać

Po głowie aktualnie obijają mi się same rzeczy do egzaminów, których jeszcze nie zdałam, więc nie wiem co się stanie gdy dobrnę do momentu, którego wcześniej nie opracowałam.oO
No nic. Zobaczymy
