Kruger pisze:Przecież to nie tylko kwestia splendoru, którego jasnowidz policję pozbawia, nie?
Nie zdziwiłbym się. Przecież korzystanie z jasnowidza spycha policję do roli "wykopywaczy" ciał. Cały system idzie się walić. No i premii nie ma.
Poza tym nie oszukujmy się, jasnowidze nie są w 100% skuteczni, zresztą tak jak policjanci, lekarze, farmaceuci... Prozac ledwo co przekroczył statystyczną granicę dopuszczenia go do użytku jako działający lek.
Co ciekawe, nikt nie widzi problemów, gdy lekarz się pomyli i zaszyje komuś nożyczki w brzuchu (tzn. może i widzi poszkodowany, rodzina oraz ubezpieczyciel lekarza). Ot, zwykły wypadek przy pracy. Jednak gdy Jackowskiemu nie uda się znaleźć ciała, to nagle wszyscy z mordą: SZARLATAN, NACIĄGACZ, TO NIE DZIAŁA!!
Ale w jednym masz rację, nie ma co mieszać jasnowidztwa z astrologią i alchemią.