Mam na imię Małgorzata, mam trzydzieści lat i od czterech i pół roku mieszkam w Dublinie.

Piszę w zasadzie od najmłodszych lat, ale jako nastolatka postanowiłam zarzucić tworzenie, argumentując, że za mało wiem o życiu, żeby napisać coś interesującego. W ciągu ostatnich pięciu lat trochę blogowałam na różne tematy, ale przestało mi to wystarczać.

Zapisałam się więc na kursy twórczego pisania i postanowiłam bardziej aktywnie rozwijać swoją na nowo odnalezioną pasję. Niniejsze forum namierzyłam dzięki uprzejmości wujka Google.

Gust literacki mam dość eklektyczny: lubię SF, babską literaturę, realizm magiczny, ale nie stronię od fantasy, horrorów i książek historycznych. Moi ulubieni autorzy: Kurt Vonnegut, Sempe i Goscinny, Julio Cortazar, Candance Bushnell, Andrzej Pilipiuk, Roland Topor, Aleksander Dumas, Woody Allen. Mam też słabość do Harry'ego Pottera i sagi "Zmierzch" (może nie powinnam się przyznawać?).

Oprócz oddawania się grafomanii, interesuję się również muzyką (gram na gitarze i śpiewam), fotografią, napojami wyskokowymi, humorem dla troglodytów i tańcami bretońskimi.

Liczę na rzetelną ocenę mojej twórczości i nawiązanie interesujących/inspirujących znajomości. Miłego dnia wszystkim!

Więc i ja witam się z bliźniaczką He he, dostrzegam już nawet podobieństwo - gre na gitarze i śpiew

Jakie ładne przywitanie.
Mam nadzieję, że zagościsz u nas na dłużej.

Nawiasem mówiąc, rozczulił mnie status "kmiotka" Wygląda na to, że sen pozytywistów się ziścił i literatura trafiła pod strzechy. Pozdrawiam!

Baw się dobrze!:)