76

Latest post of the previous page:

Dla dobra przyszłych edycji wszystkie uwagi należy wyrażać. Streszczając - są pewne wątpliwości co do systemu oceniania. O ile dobrze się orientuję, przedstawia się to następująco:

Podejście 1 - Ocenianie jest w porządku. Żaden pisarz nigdy nie trafi do wszystkich, ale tym ważniejsze jest, żeby pisał to, co pisze, jak najlepiej z technicznego punktu widzenia.

Podejście 2 - Ocenianie zmniejsza szanse niektórych, a zwiększa szanse innych, bo niektórzy trafią w subiektywne gusta oceniających, inni niekoniecznie. Co gorsza, zawodnicy (poza A i B) mogą przed napisaniem opek przelotnie zapoznać się z opiniami niektórych oceniających i zechcieć pisać pod bardziej lub lepiej wyczytane w nich gusta i guściki. Co zdaniem niektórych zupełnie mija się z celem, jakim jest dawanie czegoś naprawdę od siebie.

I jak to zwykle bywa, prawda leży pośrodku. Faktycznie oceniający będą stronniczy - ale konkursy literackie nie mogą funkcjonować inaczej. Bądźmy szczerzy, taka natura ludzka, że coś lubimy bardziej, coś mniej. Tego się nie zmieni, ale można ograniczać wpływ tego zjawiska na oceny. I tutaj Faux naprawdę się postarał. Po pierwsze - każdy tekst zostanie oceniony przez czterech różnych i całkowicie niezależnych recenzentów. Po drugie - różne teksty dostaną różnych recenzentów, co ogranicza wspomniane ryzyko "pisania dla oceniających tekst poprzedni". Po trzecie w końcu - nie ma uprzedzeń osobistych, jako że nikt (poza, a i to może się okazać pomyłką, jednym bystrzakiem z teamu EFGH) nie wie, kto jest tekstów autorem.

Dodam też, że opinie oceniających po to wszak są, aby coś z nich wyciągnąć. Oczywiście nie mam tu na myśli czerpanie z komentarzy takich jak "w moim guście jest gatunek taki i taki" lub "na miejscu autora bohater użyłby widelca zamiast łyżki" - to są subiektywne uwagi. Znajdzie się na świecie z pewnością równie sporo miłośników łyżek, nie ma co z niej rezygnować. Ale z drugiej strony mamy takie uwagi jak (cytując z uwag na temat A i B):
nadmiar wszelkich środków stylistycznych sprawia, że niezbyt płynnie się czyta
śmiało można było wyeliminować połowę zaimków, czasem powtarzających się jeden za drugim
I to już jest konkretna lekcja dla autorów, szczególnie jeśli takie uwagi powtarzają się u innych recenzentów. Jestem pewien, że od tej pory B dwa razy się zastanowi zanim wlepi kolejną metaforę, a A przy korekcie swoich tekstów zacznie zwracać baczniejszą uwagę na wszelkie zbędne zaimki. I wszystkie teksty obu autorów mogą coś zyskać. O to chodzi w całej WTOPIE.

Pis end low ewrybady. Inicjatywa jest fantastyczna i trzeba przyznać, że jak na pierwszy raz (bo ma być tego więcej, Faux, i nie obchodzi mnie żadne "może" albo "zobaczymy") jest naprawdę dobrze zrealizowana.
eworm pisze:
Babcia|Ewa2|Ex aequo|Genialne dziecko

77
Ja bym nie postawiła znaku równości między tymi dwiema uwagami ("nadmiar środków stylistycznych" oraz "wyeliminować połowę zaimków"). Niepotrzebne zaimki to błąd, ale "nadmiar środków" - to kwestia gustu. Dla jednego czytelnika za dużo, dla innego w sam raz. Jednemu się przez to źle czyta, inny potraktuje to jak pokarm dla wyobraźni.

We wszelkich konkursach, gdzie zwycięzcę wyłania się przez głosowanie, istnieje niepisane założenie, że tekst, na który zagłosuje więcej osób, jest lepszy. Większość rządzi, większość radzi, większość zawsze wie lepiej. Tylko to niekoniecznie jest prawda. Przy zarabianiu pieniędzy - tak, bo jeśli się książka spodoba wielu, to wielu ją kupi i będzie wiele kasy. ;) Przy podejściu rzemieślniczym to się sprawdza. Ale jeśli traktujemy książkę, na przykład, jak dzieło sztuki - sytuacja się komplikuje. Bo wtedy mamy do czynienia z dialogiem między twórcą a odbiorcą - autor może napisać rzecz trudną, która z istoty swej trafi tylko do niewielkiej grupy odbiorców. A reszta powie: nie podoba mi się, bo zawiłe. W głosowaniu takie dzieło przepadnie, bestsellerem nie zostanie, ale czy to oznacza, że jest złe?
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

78
Sky, trochę więcej wiary w ludzi. ToPA to świetna inicjatywa i nie psujmy tego dobrego wrażenia - nie da się wszystkiego policzyć, zważyć i podzielić.

79
Pilif pisze:Sky, trochę więcej wiary w ludzi. ToPA to świetna inicjatywa i nie psujmy tego dobrego wrażenia - nie da się wszystkiego policzyć, zważyć i podzielić.
Pilif, to nie jest kwestia wiary w ludzi. To jest po prostu burza myśli, dobre wrażenie można zepsuć jedynie bezmyślnością, która psuje wiele imprez i zawodów :) Oczywiście nie sugeruję tutaj, że w wypadku TOPY ktoś wykazał się bezmyślnością - po prostu mamy tutaj temat do takich rozmów :)

Ewormowi należy się pochwała za rozważne i sprytne podsumowanie (choć w wypadku tych metafor w większym stopniu zgadzam się z Thaną).
Thana pisze:A reszta powie: nie podoba mi się, bo zawiłe. W głosowaniu takie dzieło przepadnie, bestsellerem nie zostanie, ale czy to oznacza, że jest złe?
Thana, rzemieślnicy zawsze będą górą nad artystami i nikt z nas tego nie zmieni. Czasem komuś może zachcieć się obronić (lub obsypać złotem) artystę, ale to pojedyncze przypadki ;)

80
SkySlayer pisze:rzemieślnicy zawsze będą górą nad artystami i nikt z nas tego nie zmieni.
Ale to artyści (co prawda, tylko niektórzy i tylko czasem) przechodzą do historii. :D

Tak naprawdę, to ja po prostu staram się zachęcić Czytelników i Autorów, żeby nie sugerowali się za bardzo opinią większości. Można pisać dla wielu, można dla nielicznych. Ci, którzy piszą dla nielicznych, raczej na tym nie zarobią, ale to nie musi wcale oznaczać, że piszą źle.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

81
Thana pisze:Ci, którzy piszą dla nielicznych, raczej na tym nie zarobią, ale to nie musi wcale oznaczać, że piszą źle.
Aż zacząłem się zastanawiać na nazwiskami pisarzy, którzy są totalnym tego zaprzeczeniem... komuś coś przychodzi do głowy? ;)

82
Dukaj?

SkySlayerze, spośród 7 kategorii zaledwie jedna ma charakter w miare obiektywny. Wszystkie pozostałem opierają się (i to bynajmniej nie w małym stopniu) na "mi się". Wywalenie punktów za wrażenia ogólne nic nie da, jeśli zostaną punkty za ocenę np. schematyczności.
Faux pisze:Kruger, Twój pomysł jest dobry, tylko weź pod uwagę, że przy obecnym projekcie Turniej trwa około dwa miesiące (a pierwotnie miały być to ponad 3 miesiące, ale...) i głupio jest prosić ludzi o poświęcenie tak dużej ilości czasu na pomysł jakiegoś oszołoma. :)
To tylko pomysł. Pod rozwagę.
Jak znajdę tabelkę to podeślę do obejrzenia.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

83
Któryś z oceniających chyba o tym pisał, a konkretnie: z tą schematycznością akurat jest tak, że dubluje inne kryteria, np. realizację tematu czy pomysł i jest tutaj, tak mi się zdaje, zbędna.

84
Schematycznośc dałem dla przykładu. Ocena pomysłu, stylu, realizacji tematu - są tak samo subiektywne jak ogólna.
Tylko ilość błędów można oceniać obiektywnie.
Ostatnio zmieniony pn 19 mar 2012, 12:19 przez Kruger, łącznie zmieniany 1 raz.

85
Moim zdaniem są subiektywne w węższym stopniu, bo poddane jakiemuś konkretnemu porządkowi, zakresowi rzeczy, które należy wyrazić liczbą. Ale... już o tym wszystkim żeśmy dyskutowali. Raczej nie ma sensu tego ciągnąć, jest w ok, jak jest :)

86
Podejście 2 - Ocenianie zmniejsza szanse niektórych, a zwiększa szanse innych, bo niektórzy trafią w subiektywne gusta oceniających, inni niekoniecznie. Co gorsza, zawodnicy (poza A i B) mogą przed napisaniem opek przelotnie zapoznać się z opiniami niektórych oceniających i zechcieć pisać pod bardziej lub lepiej wyczytane w nich gusta i guściki. Co zdaniem niektórych zupełnie mija się z celem, jakim jest dawanie czegoś naprawdę od siebie.
Pisałem podobną rzecz zawodnikom prywatnie, ale powtórzę i tu: cały Turniej opiera się na życzliwości i zaufaniu do uczestników. Nie zamierzam sprawdzać, czy na PW nie namawiają innych użytkowników na pisanie pozytywnych komentarzy pod tekstem X lub Y. Tym bardziej nie będę przeglądał ich skrzynek mailowych, ani historii rozmów w komunikatorach. (Zakładając, że byłbym w stanie.) Wierzę, że zawodnicy zademonstrują klasę nie tylko w piórze, ale również w kulturze współzawodnictwa, co również bywa krócej nazywane fair play.

O dzikiej karcie publiczności pomyślę, jeśli będę w stanie zorganizować kolejną edycję. Głównie chodzi o sprawy nagród, eworm. WM nikt niestety nie sponsoruje, więc... O tym po finale w podsumowaniu ToPA2012. :)
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku

Land of Fairy Tales

Eskalator.exe :batman:

88
Faux pisze:Wysypisko zużytych emocji
Mnie się ten podoba ;)

[ Dodano: Czw 22 Mar, 2012 ]
I znów mała różnica w punktach... cóż za dramaturgia :)

90
Faux pisze:Zdradzę, że temat pierwszego półfinału będzie związany z ogrodnictwem... :>
Ale związany w stylu "Historia pewnego ogrodu" czy "związany" w stylu "Fałks - ogrodnik, który uratował święta"? ;]

Tak czy siak
Zdobywcę Pucharu poznamy 12 maja.
Póóóóźnoooo.
eworm pisze:
Babcia|Ewa2|Ex aequo|Genialne dziecko

Wróć do „Turniej o Puchar Administratora 2012”