16

Latest post of the previous page:

Leczenie skaleczenia palca, przez ucięcie ręki, Pilif.
Podałam autorytet.
Jest to logiczne - jeżeli potrzebuję informacji o roczniku alkoholu.

[ Dodano: Czw 19 Kwi, 2012 ]
Dodaję - twoja odpowiedź przypomina zaś logiką odpowiedź na pytanie jak napisać "blondynka".
Ty proponujesz: niech ma ciemne włosy, bo blondynki są głupie...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

17
Nataszo, bardziej ostrzegam przed wkładaniem tego palca w drzwi - dlatego pisałem o tandecie pewnego obrazka (warto jej unikać bawiąc się w pisanie). Potem dodałem, że przez kłopotliwość zapisu, warto tych cyferek jednak unikać. Rozumiem, że jest to zabronione.

I nie stosuj, proszę, nadinterpretacji - zwrot "bo blondynki są głupie" nie jest tandetny, jest prostacki.

18
Eeeeeeee...
Pilif pisze:"bo blondynki są głupie" nie jest tandetny, jest prostacki.
Jest stereotypem, banałem językowym. Myślenie i działanie (a niestety to domena mężczyzn) w tym duchu jest prostactwem.

Motyw konesera, znawcy wina, picie wina o szczególnej wartości z uwagi na dobry rocznik, posłużenie się fachowym językiem degustatora nie jest tandetne w utworze literackim, jeżeli autor nie uczyni tego tandetą. Zakładanie, że tak jest (może być) w każdym przypadku i na tej podstawie proponowanie rezygnacji ze wskazania rocznika wina, li tylko dlatego, że nie wiadomo, jak to zapisać - to bez sensu.
Wolański dopuścił użycie zapisu w datach itp., więc wybrałam i podpowiedziałam ten wariant autorowi, który pytał.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

to może wyjaśnię

19
To jest kryminał. Sporo mówi się w nim o winie, bo rzecz dotyczy Chateau, które od lat wina produkuje. W piwnicach znajdują się najróżniejsze roczniki, jest tego sporo i bohaterowie muszą wspomnieć o datach produkcji. (wciąż nie wiem czy używać dat czy pisać je słownie)
Później już mam łatwiej, bo mówię o trzylatkach, dziesięciolatkach itd w slangu pośredników winnych, ale i tak muszę dla jasności czasem przypomnieć jaki to rocznik, bo czas mija, wino się starzeje, ale rocznik pozostaje ten sam. I znów data? Czy tekst?

Na razie wszystko jest napisane słownie. A ja wciąż mam mętlik w głowie;D

Pozdrawiam
Kasia Sikora
Katarzyna Sikora
www.katarzynasikora.pl

20
To może zamiast w narracji, umieść roczniki w dialogach i już nie będziesz miała dylematu, bo będziesz musiała zapisywać słownie.

Jeśli dobrze zrozumiałem zasada, co do zapisu liczb, tyczy się wyłącznie narracji.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak pisać?”