3
Ciekawe zdanie na temat rejestracji rzeczywistości - kamery i jutuby - mogą spowodować nieistotnośc literatury realistycznej. Niepotrzebność. I wprost przeciwnie gatunków fiction. Takich, co pozwalają na grę wyobraźni.
Andrzej Pilipiuk, boli cię porównanie z literaturą wagonową, że tak negujesz :) ?
http://ryszardrychlicki.art.pl

4
Mnie zirytowało wrzucenie popularnych autorów fantastyki do worka pt. "Lit. wagonowa" (celowo nie piszę "porównanie z lit. wagonową", bo ja tych innych wymienionych autorów nie czytałam, więc nie wiem, czy słusznie ich tak oceniono) - zirytowało mnie podejście, że aby "coś wyrazić" to trzeba koniecznie pisać eksperymentalnie (oczy do nieba).

W ramach drobnych złośliwostek: ta strona fatalnie sie otwiera pod EI (robią się z wywiadu aHtystowskie schodki Majakowskiego), więc konieczność ponownego otwarcia jej pod Mozillą nastawiła mnie negatywnie do podejścia "ę-ą" :P Tak, wiem, jestem złośliwa małpa :P

Edit: A literatura realistyczna IMO nigdy nie będzie "zwierciadłem przechadzającym się po ulicy", zawsze ważna będzie PERSPEKTYWA postrzegania, zawsze będzie kreacja świata - nawet jeżeli pozornie jest to świat "nasz", realny.
Anna Nieznaj - Cyberdziadek
Nocą wszystkie koty są czarne
Gwiezdne wojny: Wróg publiczny

5
cranberry pisze:Edit: A literatura realistyczna IMO nigdy nie będzie "zwierciadłem przechadzającym się po ulicy", zawsze ważna będzie PERSPEKTYWA postrzegania, zawsze będzie kreacja świata - nawet jeżeli pozornie jest to świat "nasz", realny.
Też mnie uderzyło to uproszczone pojmowanie literatury realistycznej. Mam wrażenie, że chodziło przede wszystkim o lit obyczajową popularną, ale nawet ona jest jedynie pewną projekcją rzeczywistości. A może chodzi o to, że jutube i kamery przemysłowe prezentują też pewną wizję rzeczywistości, nie nią samą, i przez to równorzędne są tego typu literaturze?
http://ryszardrychlicki.art.pl

6
sorry nie łapię - mam się obrażać że ludzie czytają moje książki w pociągu?

zresztą nawet gdybym ja się obraził to bank który dał mi kredyt na mieszkanie chyba ich lubi... :)

8
Pamiętam jej wypowiedź u Najsztuba -
albo myślę, albo piszę.

Szczerze mówiła...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

9
To dobrze czy źle, bo jakoś nie potrafię załapać intencji?

P.S. Tylko faceci potrafią całkowicie nie myśleć.
Nothing Box RULEZ!!!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

13
I tytuł, dobry. Taki chwytliwy, życiowy.
Nie czytam Masłowskiej. Jak to jest: kończy się bunt (nawet wykreowany), zaczyna refleksja, a potem co?

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”