Latest post of the previous page:
Jesteś starszy od niej, powinieneś już wiedzieć.Pilif pisze:I tytuł, dobry. Taki chwytliwy, życiowy.
Nie czytam Masłowskiej. Jak to jest: kończy się bunt (nawet wykreowany), zaczyna refleksja, a potem co?

Latest post of the previous page:
Jesteś starszy od niej, powinieneś już wiedzieć.Pilif pisze:I tytuł, dobry. Taki chwytliwy, życiowy.
Nie czytam Masłowskiej. Jak to jest: kończy się bunt (nawet wykreowany), zaczyna refleksja, a potem co?
Czy ja dobrze rozumiem? Czy tu nie ma przypadkiem stwierdzenia, że fantastyka jest ambitna?Dopóki pisałam o tak zwanym tu i teraz, wystarczyło wyjść przed dom i wszystko do mnie mówiło, a teraz pracowałam ze światem skonstruowanym misternie z odłamków jakiejś innej rzeczywistości. Wszystko musiałam wymyślić, dosztukowywać kawałek po kawałku. Ambitne, ale bardzo pracochłonne.
To chyba Twoja nadinterpretacja.B.A.Urbański pisze:Czy ja dobrze rozumiem? Czy tu nie ma przypadkiem stwierdzenia, że fantastyka jest ambitna?Dopóki pisałam o tak zwanym tu i teraz, wystarczyło wyjść przed dom i wszystko do mnie mówiło, a teraz pracowałam ze światem skonstruowanym misternie z odłamków jakiejś innej rzeczywistości. Wszystko musiałam wymyślić, dosztukowywać kawałek po kawałku. Ambitne, ale bardzo pracochłonne.
Z tego, co pamiętam, to było u Lisa. Zaraz po tym jak dostała nagrodę Nike za "Pawia królowej".Pamiętam jej wypowiedź u Najsztuba -
albo myślę, albo piszę.
A słuchałeś kiedyś Tadeusza Różewicza?Podejrzane lekko dla mnie jest to, że nigdy nie widziałem inteligentnego wywiadu tv (ani nie słyszałem telewizyjnego) z Dorotą Masłowską.
Hmm, Andrzeju, wydaje mi się, że to było nieeleganckie. I niemerytoryczne.Andrzej Pilipiuk pisze: wyprodukowała sobie potomstwo (pomińmy jak i z kim)
Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”