Witam serdecznie.
Po kilku miesiącach odwiedzania Waszej strony i forum postanowiłem się zarejestrować. I, jak tutejszy zwyczaj nakazuje, przedstawić się grzecznie wszystkim starszym stażem Koleżankom i Kolegom.
Pokrótce więc: wysoki eks-brunet z Trójmiasta, w wieku lekko po-Jezusowym, wyposażony przez los w fajną rodzinę.
Są okresy, kiedy mam czas coś napisać, ale bywają momenty, kiedy jestem bardzo zajęty życiem. Zaskakujący może być fakt, że mam więcej czasu na składanie liter poza domem :-), ale to dlatego, że pracuję na morzu, które jak wiadomo potrafi wywołać u marynarzy różne nastroje ;-).
Pozdrawiam wszystkich i obiecuję być aktywnym elementem Waszego Weryfikatorium.
Toms007
2
Cześć i czołem, Toms (mogę mówić po prostu Toms?). Widzę, że wszedłeś na ścieżkę prawości i się przedstawiłeś. Całe szczęście! 

Nie masz już wyboru! Z chwilą kiedy wystukałeś tutaj pierwsze słowa, odsprzedałeś duszę naszym demonom...Pozdrawiam wszystkich i obiecuję być aktywnym elementem Waszego Weryfikatorium.
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"
4
Witam.
Piszesz o morzu?
_______
Oj, ancepa, gdyby Toms chciał napisać, że blondyn, to by napisał.
Pójdźmy szlakiem znaczeń - per analogiam - eks żona - to żona, która była, ale już jej nie ma. A nie że blondynka, nie?
Piszesz o morzu?
_______
Oj, ancepa, gdyby Toms chciał napisać, że blondyn, to by napisał.
Pójdźmy szlakiem znaczeń - per analogiam - eks żona - to żona, która była, ale już jej nie ma. A nie że blondynka, nie?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
6
Ale masz:D
Myślę, że tu tkwi "eksowatość brunecka"
[ Dodano: Pią 22 Cze, 2012 ]
a swoją drogą - jeżeli chodzi o osobiste wrażenia estetyczne - chyba najbardziej nie lubię łysych blondynów z długimi włosami.
Myślę, że tu tkwi "eksowatość brunecka"
[ Dodano: Pią 22 Cze, 2012 ]
a swoją drogą - jeżeli chodzi o osobiste wrażenia estetyczne - chyba najbardziej nie lubię łysych blondynów z długimi włosami.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
7
Witam Was :-)
Na wstępie przepraszam, że musiałem zostać "poproszony" o przedstawienie się :-(
A teraz po kolei i, żeby było sprawiedliwie, bez żadnego konkretnego porządku:
- eks-brunet znaczy, że każda fryzura dłuższa niż trzy milimetry wygląda żałośnie :-) A że jednocześnie szpakowaty - mówią, że faceci z wiekiem robią się przystojniejsi;
- samo Toms jest jak najbardziej ok, 007 wzięło się od adresu mailowego, a tam pojawiło się oczywiście dzięki Seanowi Connery'emu...
- o morzu jeszcze nie pisałem, ale właśnie kiełkuje pomysł opowiadanka o... powiedzmy losie marynarza;
- jeśli chodzi zaś o sprzedanie duszy demonom, ta ja się filozoficznie zapytam: a za ile ta dusza?
Pozdrawiam,
Toms
Na wstępie przepraszam, że musiałem zostać "poproszony" o przedstawienie się :-(
A teraz po kolei i, żeby było sprawiedliwie, bez żadnego konkretnego porządku:
- eks-brunet znaczy, że każda fryzura dłuższa niż trzy milimetry wygląda żałośnie :-) A że jednocześnie szpakowaty - mówią, że faceci z wiekiem robią się przystojniejsi;
- samo Toms jest jak najbardziej ok, 007 wzięło się od adresu mailowego, a tam pojawiło się oczywiście dzięki Seanowi Connery'emu...
- o morzu jeszcze nie pisałem, ale właśnie kiełkuje pomysł opowiadanka o... powiedzmy losie marynarza;
- jeśli chodzi zaś o sprzedanie duszy demonom, ta ja się filozoficznie zapytam: a za ile ta dusza?
Pozdrawiam,
Toms
"Prawda rzadko bywa czysta, a nigdy nie jest prosta."
8
Witaj, Toms!
Dobrze, że się zjawiłeś, bo nawet ja (niewinny aniołek) zacząłem obrywać rykoszetem od ancepy
Na wstępie, muszę Ci przybić piątkę za Seanowi Connery'ego, bo lepszego Bonda już nie będzie!
Opowiedz coś więcej: gdzie pływasz? na czym? jaka flota? My tu spragnieni jesteśmy takich opowieści.
A z Twojej duszy, i tak pewnie już nic nie będzie, bo pewnie zaprzedałeś ją morzu...
P.S.
Dobrze, że się zjawiłeś, bo nawet ja (niewinny aniołek) zacząłem obrywać rykoszetem od ancepy

Na wstępie, muszę Ci przybić piątkę za Seanowi Connery'ego, bo lepszego Bonda już nie będzie!

Opowiedz coś więcej: gdzie pływasz? na czym? jaka flota? My tu spragnieni jesteśmy takich opowieści.
A z Twojej duszy, i tak pewnie już nic nie będzie, bo pewnie zaprzedałeś ją morzu...
P.S.
Natasza? Jak oni łysi są, to gdzie Ty im zaglądasz, że długie włosy widzisz?Natasza pisze:chyba najbardziej nie lubię łysych blondynów z długimi włosami.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
9
Toms007 pisze: - eks-brunet znaczy, że każda fryzura dłuższa niż trzy milimetry wygląda żałośnie :-) A że jednocześnie szpakowaty - mówią, że faceci z wiekiem robią się przystojniejsi;
Toms
Zwracam honor (i włosy, bo nie wiem dlaczego, ale pomyślałam, że eks jest synonimem łysy)
A szpakowaty... Ok. Ok. Bardzo ok.
__________________
B.A - na priva

To jest łysy długowłosy blondyn

Brrrrrr....
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
10
Natasza, może nieprecyzyjnie się wyraziłem - opisana przeze mnie długość fryzury wynosi tyle, ponieważ na więcej materii nie staje :-) A więc łysość połączona ze szpakowatością ;-)
B.A. - pływałem kiedyś na statkach pasażerskich i, nie ukrywam, wtedy troszkę świata zobaczyłem. Potem kilka lat przerwy i próba walki z rzeczywistością. A teraz? Prozaicznie i praktycznie - promy Irlandia - Francja (bo kontrakty krótkie i częściej w domu bywam). Ale i tam, i tu można spotkać delfiny. I tam, i tu buja czasem dość mocno. I tam, i tu morze pachnie tak samo - tak, że zapomnieć się nie dało.
B.A. - pływałem kiedyś na statkach pasażerskich i, nie ukrywam, wtedy troszkę świata zobaczyłem. Potem kilka lat przerwy i próba walki z rzeczywistością. A teraz? Prozaicznie i praktycznie - promy Irlandia - Francja (bo kontrakty krótkie i częściej w domu bywam). Ale i tam, i tu można spotkać delfiny. I tam, i tu buja czasem dość mocno. I tam, i tu morze pachnie tak samo - tak, że zapomnieć się nie dało.
"Prawda rzadko bywa czysta, a nigdy nie jest prosta."
11
Toms007, Zazdroszczę Ci takiego życia!
Kocham morze, lecz niestety nie mam okazji by tam wreszcie pojechać...
Byłam w Krynicy Morskiej w wieku 6-10 lat i nadal wspominam tamtejsze wakacje z wypiekami na twarzy.
Kocham morze, lecz niestety nie mam okazji by tam wreszcie pojechać...
Byłam w Krynicy Morskiej w wieku 6-10 lat i nadal wspominam tamtejsze wakacje z wypiekami na twarzy.
"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley
12
@Taran:
Jak wszystko w życiu, ma to swoje plusy, ma i minusy. Ale coś w tym jest, to na pewno.
Pozdrawiam.
Jak wszystko w życiu, ma to swoje plusy, ma i minusy. Ale coś w tym jest, to na pewno.
Czas przyjechać ponownie! Bo i morze czyste, i ludzie mili...Byłam w Krynicy Morskiej w wieku 6-10 lat i nadal wspominam tamtejsze wakacje z wypiekami na twarzy.
Pozdrawiam.
"Prawda rzadko bywa czysta, a nigdy nie jest prosta."
13
To zrozumiałe. Kiedy jesteś na morzu, nie ma Cię z rodziną...
Nie mam pieniędzy, niestety. :< Ale kiedyś na pewno tam przyjadę!
Dlatego gdy wypływasz na brzeg to się dobrze za mną rozglądaj. 
Nie mam pieniędzy, niestety. :< Ale kiedyś na pewno tam przyjadę!


"Kto umie czytać,
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley
posiadł klucz do wielkich czynów,
do nieprzeczuwanych możliwości,
do upajająco pięknego,
udanego i sensownego życia."
Aldous Huxley