Latest post of the previous page:
Kajetano, a próbowałeś już ćwiczenia zamieszczone w dziale " Dzikość Umysłu"?38
Może to głupie, ale zastanawiam się nad istnieniem pewnego słowa. Mianowicie:
"spsikali"
Obojętnie jak bym nie wpisał Word za każdym razem podkreśla mi na czerwono. Próbowałem już różnych kombinacji, lecz za każdym razem jest to samo. Czy w ogóle jest takie słowo i jaki jest jego poprawny zapis???
"spsikali"
Obojętnie jak bym nie wpisał Word za każdym razem podkreśla mi na czerwono. Próbowałem już różnych kombinacji, lecz za każdym razem jest to samo. Czy w ogóle jest takie słowo i jaki jest jego poprawny zapis???
39
Występuje tylko psikać, ale potocznie używane jest też "zpsikać"(nie znajdziesz jednak takiej formy w słowniku).
Polecam internetowy słownik sjp (www.sjp.pl).
EDIT:
"Czasem jednak zasada morfologiczna ustępuje miejsca zasadzie fonetycznej: przedrostek wez- ma dwojaką pisownię (wezgłowie, wezbrany oraz wesprzeć, westchnienie), a przedrostek z- nawet trojaką — zgodną z wymową pisownię jako s-, ś- oraz z- (splątać, spłacić, ściec, ścienieć, zrumienić, zrymować)."
(z internetowego słownika pwn: link)
Z regułą fonetyczną poprawne więc będzie "spsikać".
Navajero dobrze mówi(polać mu
), trzeba pisać tak, żeby czytelnik zrozumiał.
Polecam internetowy słownik sjp (www.sjp.pl).
EDIT:
"Czasem jednak zasada morfologiczna ustępuje miejsca zasadzie fonetycznej: przedrostek wez- ma dwojaką pisownię (wezgłowie, wezbrany oraz wesprzeć, westchnienie), a przedrostek z- nawet trojaką — zgodną z wymową pisownię jako s-, ś- oraz z- (splątać, spłacić, ściec, ścienieć, zrumienić, zrymować)."
(z internetowego słownika pwn: link)
Z regułą fonetyczną poprawne więc będzie "spsikać".
Navajero dobrze mówi(polać mu

Ostatnio zmieniony wt 31 lip 2012, 13:33 przez Zaqr, łącznie zmieniany 1 raz.
43
Mam dość złożony problem i chciałam was spytać o radę. Od pięciu lat mam przyjaciela, który też pisze, ale jest starszy o cztery lata, bardziej oczytany, zdolniejszy. Mimo to coraz częściej kusi nas współpraca. W czasie burzy mózgów wyłaniamy pomysły, które zachwycają nas oboje, ale później mamy zgrzyty już na poziomie konstruowania fabuły, przy pisaniu planów, szkiców bohaterów i musimy się rozdzielić. Nasze style, nasze gusta, ukochane klimaty różnią się straszliwie. Pokazując sobie pierwsze zarysy, szkice zdajemy sobie sprawę, że nasze teksty nie mają najmniejszych szans stanowić jedną całość. Co powiedzieliby wydawcy lub jury w konkursie gdyby dostali dwie powieści lub dwa opowiadania odpalone od jednego pomysłu? Według mnie takie dwie powieści w jednej książce mogłyby być ciekawą inicjatywą, ale równie dobrze ktoś może to uznać za gigantyczny niewypał. A wy jak myślicie?
44
Nie. Wspólne pisanie ok, ale nie dwie wersje tego samego pomysłu. Chyba, żeby pisało dwóch noblistów
Nb. istnieją sposoby dogadywania się w sytuacjach kiedy pisze więcej niż jedna osoba ( przy dobrej woli wszystkich stron). No i to znakomite ćwiczenie warsztatowe!

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
46
Pisanie z "lepszym" nie ma sensu, chyba jako wprawka dla "gorszego". Pisać razem mogą równi sobie poziomem pisarze. Każdy z nich rzecz jasna jest w czymś lepszy niż pozostali, dlatego to świetne ćwiczenie dla wszystkich.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson