Jestem Ni, mam 24 lata i po krakowsku studiuję trochę historię, a bardziej niszową filologię. Lubię Chestertona, Maraia i Herberta, a oprócz tego realizm magiczny i baśnie. Na razie sobie tylko po cichu popatrzę co tutaj macie i się witam, cześć.

Podpatruj. I cześć.

Nie musisz po cichu. Można się odzywać. Zachęcamy szczególnie tych z niszowych filologii.

(...) a bardziej niszową filologię.

A jaka to niszowa? :>

(...) a oprócz tego realizm magiczny (...)

Ja też!, ja też! Żółwik.

Witam serdecznie i pozdrawiam żywo.

Patren pisze:

(...) a bardziej niszową filologię.

A jaka to niszowa? :>

To taka, drogi przyjacielu w gustach, która jak dotąd wyrzucała na rynek pracy 4 magistrantów raz na dwa lata

Łała łiła Czyli o jakich np. językach mowa?

Myślę, że można pod tę grupę podciągnąć np. węgierski, może też szwedzki, fiński i holenderski, choć tutaj akurat nie mam wiarygodnej wiedzy. Ja osobiście falam* po portugalsku

*port. szprechać, parlać, hablać

Cha! A ja akurat w tym roku uciekam z anglistyki na ugrofinistykę, specjalizację węgierską.

O, przyjacielu w niszowości. Niszowość jest fajna, życzę szczęścia

Portugalski! Jeden z najpiękniejszych języków świata! Oprócz baskijskiego, no i chyba etiopskiego (po imionach i nazwiskach sportowców sądząc). Fajnie masz!