Korekta historyczna tekstu

1
Witajcie,

Kolega, Łukasz, magister historii (obecnie doktorant) chętnie podejmie się korekty historycznej tekstów literackich.
Zważywszy na to, że Łukasz fuszerki nie odwala (wiem to z autopsji), a każdą wątpliwość konsultuje z pracownikami naukowymi swej Alma Mater (UŚ) tudzież dostępną literaturą naukową, usługa taka byłaby odpłatna. Cena do ugadania, zależna m.in. od długości tekstu.

Myślę, że warto coś takiego rozważyć, jeśli ktoś w swoim tekście ociera się o historię. Ważne, by dodać swemu dziełu wiarygodności, gdyż z pewnością podnosi to jego status w oczach potencjalnego wydawcy lub czytelników (w przypadku różnego typu self-publishingu).

Zainteresowanych proszę o wiadomość na priv (dam wam namiary na Łukasza).

PS. Ogłoszenie uzgodnione z administracją.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

3
Grimzon pisze:Historia uzbrojenia także wchodzi w grę?
Już to widzę... ten spór na maczugi i półtoraręczne miecze :D
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

4
Natasza pisze:Już to widzę... ten spór na maczugi i półtoraręczne miecze :D
Się czepiasz. Uczestnictwo w sporach jest dobre dla zdrowia. A że mężczyźni lubią na maczugi (oraz o maczugi)... cóż, taka ich, ehem, uroda. :) A poważnie - myślę, że fajnie, że się takie oferty pojawiają. Przydałyby się też z innych dziedzin, np. z fizyki czy religioznawstwa. Mógłby taki "bank konsultantów" powstać, to może byśmy mniej głupot wypisywali.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

5
Ja się czepiam z sympatią. Wbrew pozorom bardzo uważnie czytam te uwagi i korzystałam z pomocy Grimzona (za co serdecznie dziękuję). Dowiedziałam się, że w mojej scenie bójki przeceniałam możliwości walczących mężczyzn. Grimzon zepsuł nam jeden z rodzinnych mitów ;)

A Bank Konsultantów to świetny pomysł.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

6
Otóż tak:

Łukasz mówi, że chętnie przyjmie każdy okres/epokę, podobnie jak historię wojskowości. Sam jest specjalistą ze Starożytności ale współpracuje ze specjalistami z innych epok.
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

7
No to popytam dalej. Na czym miała by polegać taka konsultacja w przypadku historii alternatywnej albo fantastyki? Bo jeżeli ktoś pisze książkę w realiach historycznych to sam powinien dobrze znać epokę w której zamieszcza swoja historię.

Na co konkretnie w takiej konsultacji będzie zwracana uwaga? Na zgodność historyczną ze strojami, językiem, uzbrojeniem czy po po prostu na wydarzeniach.
Czy np. historycznie zostanie sprawdzona poprawność użycia oddziałów w czasie opisywanej bitwy ?

Może coś więcej o tej ofercie bo na razie to brzmi jak uwiarygodnię twój tekst swoim nazwiskiem. A co w przypadku reklamacji ? :)
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

8
Witam.
Pozwolę sobie odpowiedzieć w swoim imieniu.

Szczegóły każdej korekty są omawiane z poszczególnym autorem dzieła, które jest jej poddawane. Jednak na podstawie osobistych doświadczeń mogę stwierdzić, że najczęściej jest to historia ubioru, kultury, religii, języka, wojskowości. Najrzadziej polityczna, często służąca za odległe i ledwo widoczne tło, lub też w ogóle pomijana.

Czyli sprawdzając tekst ( którego autor zastrzeże, że dzieje się to w realiach historycznych z tego lub innego okresu ) zwracam uwagę na zgodność ówczesnego nazewnictwa i elementów stroju z tymi podanymi, wymienionymi w tekście; z nazewnictwem ogólnym jakie wówczas stosowano; słownictwem; zgodność świętych wówczas czczonych z listą ewentualnych świętych wymienionych w tekście; jeżeli podany jest region to zgodność imion z kulturą wówczas obowiązującą na tym terenie, zgodność imion władców, urzędników wyższego stopnia wymienionych w powieści z panującym/-ymi w danym okresie na danym terytorium itd. Jeżeli są podane elementy wystroju domów czy miast to czy takie wówczas istniały i czy były szeroko dostępne czy zarezerwowane dla pewnej grupy o odpowiednim statusie majątkowym. Czy potrawa podana w tekście wówczas istniała i odpowiednio do elementów wystroju kto ją jadał. Jeżeli są podane elementy uzbrojenia to czy takie wówczas istniały i czy były powszechne. Jeżeli są opisane większe oddziały wojskowe to sprawdzane będzie umundurowanie, typ uzbrojenia, liczebność itp. Zasadność użycia danej formacji w danej potyczce sprawdzana nie będzie ( chyba, że będzie to bitwa stricte historyczna gdzie udokumentowany jest stan wojsk obu walczących stron ), gdyż i w realnej historii generałowie częstokroć dokonywali nonsensownych decyzji na polu walki, chyba, że autor zażyczy sobie inaczej. Ponadto jeżeli autor ma jakieś życzenia czy szczególnie jakiś element jego powieści intryguje go w sensie historycznym zwracam baczniejszą uwagę na ten element.

W przypadku książek fantasy czy historii alternatywnej badam elementy wskazane mi przez autora danej powieści. Tutaj uogólniać według mnie nie ma sensu, gdyż książki takie ( podobnie gry itp. ) są z natury mniej lub bardziej dalekie od historii, co nie pozwala na szerokie badanie jakie mamy w książkach których akcja dzieje się stricte w czasach historycznych. Dlatego w takich wypadkach konieczne będzie wymiana kilu zdań z twórcą danego dzieła. W jej trakcie będę chciał się dowiedzieć w jakim stopniu oparł się na historii, ile z niej chciałby zachować, stopień realizmu jaki chce zachować przy zachowaniu poszczególnych broni w kontakcie z poszczególnymi typami zbroi, co w końcu autor chciałby żebym dokładnie sprawdził.

A co do reklamacji. Co Grimzon rozumiesz przez to ? Reklamacja w przypadku czego ? Nie wykrycia większych błędów ? Wykrycia zbyt dużej ilości ? Myślę, że powodów do reklamacji nikt mieć nie będzie. Jestem człowiekiem skrupulatnym i dokładnym co może potwierdzić Noetting, również swoich współpracowników dobieram na zasadzie skrupulatności i zaangażowania jakie włożą w pracę. Lecz każdą ewentualną reklamację będziemy rozważać wspólnie z autorem danego dzieła, na zasadzie uwag jakie ma do mojej/naszej pracy ( co jest oczywiście elementem stymulującym gdyż napędza rozwój ) jak i jak widzi dalszy rozwój wypadków z tym związany.

Mam nadzieję, że moja odpowiedź jest wyczerpująca na postawione mi pytania. W razie kolejnych służę odpowiedzią.

W razie chęci kontaktu zapraszam na Priv. Tam dam namiary na siebie.

9
DeithvenAddan pisze:W jej trakcie będę chciał się dowiedzieć w jakim stopniu oparł się na historii, ile z niej chciałby zachować, stopień realizmu jaki chce zachować przy zachowaniu poszczególnych broni w kontakcie z poszczególnymi typami zbroi, co w końcu autor chciałby żebym dokładnie sprawdził.
To akurat bardzo ciekawe. Na podstawie jakich badań lub książek będziesz rozstrzygał czy miecz mógł przeciąć kolczugę, czy strzała mogła przebić kirys zbroi płytowej i jaki miało to wpływ na osobę która tę zbroje nosiła albo czy można szablą cięciem z nadgarstka obciąć człowiekowi rękę. Możesz podać źródła? Z chęcią się dokształcę.

Może w ramach reklamy pokaż jak działasz analizując historycznie jakiś tekst na forum.

PS. A ja z chęcią dla własnej wiadomości dowiem się bo ostatnio nurtują mnie takie dwa problemy. Po pierwsze jakie różnice są miedzy zbroją a pancerzem, oraz czy miecz półtoraręczny można nazywać bastardem.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

10
Jestem człowiekiem skrupulatnym i dokładnym co może potwierdzić Noetting, również swoich współpracowników dobieram na zasadzie skrupulatności i zaangażowania jakie włożą w pracę.
Rzeczywiście potwierdzam, że Łukasz jest osobą bardzo rzetelną i jak już mówiłam - nie odwala fuszerki. Skąd to wiem? Napisałam książkę fantastyczną mocno opartą jednak na realiach XVII-wiecznej Francji. Łukasz przeprowadził jej korektę historyczną i wykonał ją bardzo porządnie. Wrzuciłabym tu teraz jego uwagi, ale mam potworny bałagan w pokoju (jak również i w życiu) i nie mogę znaleźć tego egzemplarza książki, w której to mam.
W każdym razie zwrócił uwagę dosłownie na wszystko - od szyb w oknach, prześcieradła, butelki przez ubiór bohaterów po doniczki na kwiaty (z czego były wykonane)!!! Kiedy spojrzałam na jego uwagi byłam autentycznie zaskoczona.
Kwestie szczególnie istotne podawał z odpowiednią cytacją źródeł historycznych.

Tyle ode mnie, resztę zostawiam Łukaszowi ;)
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl

Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.

11
Witam.

Źródła z epoki bywa dają zapis jaką śmiercią zmarł bohater jakiego akurat opisywały, co pozwala w pewnym przybliżeniu stwierdzić jakie obrażenia zadawały jakie rodzaje broni, również pewne zabytki, malowidła, płótna itp., oraz tzw. historia eksperymentalna pozwala dowiedzieć się co i po co było wykonywane. Co do kwestii podanych za przykłady przez Grimzona rozstrzygnięcie czy miało to miejsce w akcji książki, powieści, opowiadania czy nie, pozostawiam autorowi tego dzieła, ja jedynie mogę zasugerować czy takie wypadki na podstawie badań przytoczonych przeze mnie wyżej oraz odkryć, miały miejsce. Odnosząc się jednak do wspomnianej strzały i zbroi płytowej, pamiętam, że odpowiedzią na wynalezienie zbroi płytowej, było wytworzenie strzały o dłuższym, cieńszym i ostrzej zakończonym grocie, której zadaniem było przebić właśnie takową zbroję. Co do cięcia z nadgarstka to zauważyłem, że kolega Grimzon jest trenerem szermierki a nie ja, więc on powinien doskonale znać odpowiedź na postawione pytanie, jednakowoż mogę się skonsultować z członkiem bractwa rycerskiego, który tą sprawę mi rozjaśni.

Co do analizy historycznej, któregoś z opowiadań, nie mam nic przeciwko jednakowoż chciałbym aby przynajmniej spora część społeczności forumowej wypowiedziała, się które ma to być oraz chciałbym uzyskać zgodę autora.

A co do Twoich pytań Grimzon, teraz ad hoc nie odpowiem na nie, lecz jeżeli poczekasz dzień do kilku abym zajrzał do literatury specjalistycznej z chęcią na nie odpowiem.

Serdecznie pozdrawiam.

PS. Źródeł ad hoc również nie podam, gdyż nie znam wszystkich na pamięć, lecz polecam szczerze sagi skandynawskie, zwłaszcza te poświęcone poszczególnym rodom, jeżeli interesuje kogoś sposób walk jaki prezentowali sobą wikingowie. Wizualne ukazanie metod walki czy obrażeń jakich można było doznać na polu bitwy, ( np. trafienie strzałą w oko ) to zapraszam do Tkaniny z Bayeux, prezentującej najazd Wilhelma Zdobywcy na Anglię, czy kolumnę Trajana lub Marka Aureliusza z epoki starożytnej. Jeżeli kolega Grimzon pragnie poznać jakieś szczegóły tyczące się konkretnej epoki, czy źródła do militarnych zagadnień z tejże, prosiłbym o podanie to postaram się owe źródła znaleźć jak najszybciej.

12
DeithvenAddan pisze:Co do analizy historycznej, któregoś z opowiadań, nie mam nic przeciwko jednakowoż chciałbym aby przynajmniej spora część społeczności forumowej wypowiedziała, się które ma to być oraz chciałbym uzyskać zgodę autora.
W dziale Tu wrzuć teksty do zweryfikowania możesz wybierać dowolny. Teksty wrzucone są tam właśnie po to aby je weryfikować. Autor będzie na pewno wdzięczny.
DeithvenAddan pisze: Odnosząc się jednak do wspomnianej strzały i zbroi płytowej, pamiętam, że odpowiedzią na wynalezienie zbroi płytowej, było wytworzenie strzały o dłuższym, cieńszym i ostrzej zakończonym grocie, której zadaniem było przebić właśnie takową zbroję.


Wytworzenie grotu o przekroju czworograniastym tzw. bodkina przede wszystkim miało na celu spenetrowanie kolczugi. Skuteczność tych strzał przeciwko zbrojom płytowym było niewielki. Przebicie mogło nastąpić z niewielkiej odległości co nie znaczyło, że przebita zostanie miękka zbroja noszona pod płytą. Nie ma także opisu bitwy gdzie stojący w polu łucznicy, nie bronieni żadną przeszkoda naturalną lub sztuczną, potrafiliby zatrzymać szarżę ciężkiej kawalerii.
DeithvenAddan pisze:Co do cięcia z nadgarstka to zauważyłem, że kolega Grimzon jest trenerem szermierki a nie ja, więc on powinien doskonale znać odpowiedź na postawione pytanie, jednakowoż mogę się skonsultować z członkiem bractwa rycerskiego, który tą sprawę mi rozjaśni.
DeithvenAddan pisze:A co do Twoich pytań Grimzon, teraz ad hoc nie odpowiem na nie, lecz jeżeli poczekasz dzień do kilku abym zajrzał do literatury specjalistycznej z chęcią na nie odpowiem.
Z chęcią poczekam. Kilka dni to nie problem :)
DeithvenAddan pisze:Jeżeli kolega Grimzon pragnie poznać jakieś szczegóły tyczące się konkretnej epoki, czy źródła do militarnych zagadnień z tejże, prosiłbym o podanie to postaram się owe źródła znaleźć jak najszybciej.


A z tego akurat bardzo się cieszę. W szczególności interesuje mnie okres 1626-29 wojna Polski ze Szwedami.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

13
Grimzon pisze:Nie ma także opisu bitwy gdzie stojący w polu łucznicy, nie bronieni żadną przeszkoda naturalną lub sztuczną, potrafiliby zatrzymać szarżę ciężkiej kawalerii. .
Nigdy czegoś podobnego nie sugerowałem. I zgadzam się, że nie taka była rola łuczników, chociaż w czasie wojny stuletniej angielski długi łuk pokazał, że potrafi zdziesiątkować francuską ciężką rycerską jazdę.

A co do pytań i źródeł to wracam za jakiś czas z odpowiedziami :)

Aha przekazać je Tobie Grimzon na Priv czy w tym temacie ?

14
DeithvenAddan pisze:Nigdy czegoś podobnego nie sugerowałem. I zgadzam się, że nie taka była rola łuczników, chociaż w czasie wojny stuletniej angielski długi łuk pokazał, że potrafi zdziesiątkować francuską ciężką rycerską jazdę.
Moja odpowiedź dotyczyła jedynie bodkinów w stosunku do płytówek. Jeżeli ich skuteczność byłaby tak duża takie sytuacje miałby miejsce.
Co więcej lansowana teoria (głównie przez źródła angielskie) o makabrycznej skuteczności łuku długiego na podstawie wojny stuletniej są mocno przesadzone. Pokazywane są już nawet takie wnioski, że łuk długi zakończył erę rycerstwa. Taką tezę można znaleźć w wydanej ostatnio książce "Historia kawalerii" Romana Jarymowycza. Niestety szkoda że autor pomija w książce całe epoki walki kawalerskiej w tym i kopijniczej pomiędzy końcem XIV do początku XIX wieku. Bo psuje niestety tą teorię.
Porażki rycerstwa francuskiego przede wszystkim brały się z rozwinięcia strategi pola walki i nauczono się niwelować przewagą kopijników. Dodatkowo brak dyscypliny rycerstwa nie pomagał im. Każdy ostrzał z używanej wówczas broni miotającej prowadzony z niewielkiej odległości od celu byłby tak samo skuteczny. Można rozważać także wpływ samej ekonomi na zmianę struktury armii i co więcej wszystkie te rzeczy powinno się rozpatrywać łącznie. Natomiast angielskie (walijskie) łuki długie miały znacznie więcej wad i bardzo szybko zniknęły z pola walki ustępując na rzecz kuszy, a potem bardzo niedoskonałej broni palnej.
DeithvenAddan pisze:Aha przekazać je Tobie Grimzon na Priv czy w tym temacie ?
Jak ci wygodniej.
Wszechnica Szermiercza Zaprasza!!!

Pióro mocniejsze jest od miecza. Szczególnie pióro szabli.
:ulan:

15
No cóż, spotykałem się głównie z teoriami mówiącymi, że rozwinięcie długiego łuku, kuszy o której wspominałeś i broni palnej zakończyło na Zachodzie erę rycerstwa plus jak wspominałeś cała rzesza innych czynników które wpłynęły na osłabienie roli szlachty/rycerstwa, na Wschodzie ( czyli np. Polska ) jazda przeżywała długo rozkwit z wielu różnych powodów, chociażby sąsiedztwa z Tatarami i Kozakami czy budowy terenu walk ( Stepy Ukraińskie ). Jednak skupiwszy się na Zachodzie o którym przecież była w moich wypowiedziach mowa, jeżeli posiadasz tytuły do innych książek, które lansują inną teorię niż ta o upadku roli jazdy i wywyższenia roli piechoty to prosiłbym o przekazanie tytułów z chęcią się zapoznam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Centrum Wzajemnej Pomocy”