Wydanie e-booka.

1
Napisałem zbiór siedmiu opowiadań, dokładniej mówiąc horrorów (lekko ponad 100 stron w sumie). Traktowałem to zadanie bardziej jako wprawkę, ale doszedłem do wniosku, że możnaby spróbować to wydać jako e-book (jako realista nie wierzę, by ktoś zechciał wypuścić to na papierze). Polecacie jakieś internetowe księgarnie, które zajmują się wydawaniem e-booków? A może są jakieś, które odradzacie? Chodziłoby mi oczywiście o dotarcie do jak największego grona odbiorców, co do zarobków - nie zależy mi, może być i bez korzyści dla mojej osoby. ;)

2
To chyba najlepiej wyszedłbyś, gdybyś próbował każde opowiadanie z osobna w jakimś zinie. Horrorami zajmuje się Grabarz Polski i Coś na progu, ale też Qfant i Via Appia mogłyby pewnie rozważyć wypuszczenie. W tej chwili odbywa się konkurs "Moje ciało moje więzienie" na które możesz spróbować wysłać jakiś tekst o ile ma mniej niż 40 tys znaków i da się go podciągnąć pod tematykę. Poza tym NF organizuje konkurs na opowiadanie o dowolnym temacie mieszczące się w konwencji fantastycznej do 60 tys znaków.

Wydanie ebooka może przynieść ci zysk, ale w ogóle nie gwarantuje popularności czy dotarcia do czytelników, jeśli nie masz za sobą jakichś popleczników, którzy odpowiednio cię zareklamują. Warto najpierw zadbać o promocję własnej osoby.

3
Na pewno rozważę Twoją propozycję,nigdzie mi się nie spieszy - w sumie to pośpiech jest rzeczą niewskazaną w pisarskim fachu, tak mi się wydaje. ;) Co do konkursu "moje ciało moje więzienie" - jako miłośnikowi horrorów oczywiście nie umknął on mojej uwadze, napisałem specjalnie z myślą o nim oddzielne opowiadanie, które teraz leżakuje. :) Swoją drogą, konkurs zapowiada się naprawdę ciekawie. Dzięki za rady!

4
Oczywiście gorąco zachęcam do udziału w konkursie i cieszę się, że kolejny fan horroru go zauważył! :)

Tymczasem, Nemesis666, uważaj na terminy, jakich używasz, bezpieczniej pisać tutaj o promocji samej literatury, ale nie osoby autora... :P
Wydanie ebooka może przynieść ci zysk, ale w ogóle nie gwarantuje popularności czy dotarcia do czytelników, jeśli nie masz za sobą jakichś popleczników, którzy odpowiednio cię zareklamują. Warto najpierw zadbać o promocję własnej osoby.
Ja powiedziałbym odwrotnie. Zysk może być znikomy, ale można szybko dotrzeć do większej rzeszy odbiorców. To drugie wymaga po prostu sprytnej reklamy. Halloweenowy ebook udowodnił, że można ;)

Sam byłem zawsze dość brutalny dla ebooków, ale ostatnie eventy i zmiany majaczące na horyzoncie dają bardzo do myślenia.

5
Ja mam natomiast takie pytanie:

Czy jeśli wydam ebooka na amazonie to mogę go wydać w języku ojczystym na polskim serwisie?

7
No chyba to jest oczywiste, że w angielskim, inaczej bym chyba sie nie pytał o polski portal? ._.

[ Dodano: Wto 18 Wrz, 2012 ]
I jeszcze jedno: czy jak ebook odniesie sukces to mam szansę na wydanie papierowe? Czy to jest takie głupie, że wydawcy olewają sukcesy selfpublisherów?

8
shinjiru pisze:No chyba to jest oczywiste, że w angielskim, inaczej bym chyba sie nie pytał o polski portal? ._.
Nie jest.
shinjiru pisze:czy jak ebook odniesie sukces to mam szansę na wydanie papierowe?
Ten już raczej nie, chyba ze sam go sobie puścisz na papierze.
shinjiru pisze:Czy to jest takie głupie, że wydawcy olewają sukcesy selfpublisherów?
Nie wszyscy olewają. Znam jeden przykład, gdy dzięki między innymi ebookowi autor podpisał umowę na swoją kolejną powieść z wydawnictwem "papierowym".
Leniwiec Literacki
Hikikomori

9
no ok, ale co w końcu z tym publikowaniem na różnych portalach?

[ Dodano: Wto 18 Wrz, 2012 ]
Jak sam jestem sobie panem, to amazon, wydawaj.pl czy inne nie mogą mi zabronić wystawiania ebooka na sprzedaż gdzie mi się podoba w jakim chce języku?

11
ok , jeszcze takie małe pytanko: jakie obecnie są najlepsze serwisy do selfpublishingu w Polsce? Bo za granicą to wiem, że amazon 'guruje'

Re: Wydanie e-booka.

12
Jarek pisze:Traktowałem to zadanie bardziej jako wprawkę, ale doszedłem do wniosku, że możnaby spróbować to wydać jako e-book (jako realista nie wierzę, by ktoś zechciał wypuścić to na papierze).
i to jest główna przyczyna dla której rewolucja e-bookowa będzie długo robić bokami...

Mamy przypadek czysto kliniczny. Napisałem. Sam nie wierzę że to warte wydania na papierze. Ale wydam jako e-book.

Plus stary syndrom/kompleks wyśmiany przeze mnie na tym forum - "w Polsce się nie uda - wydam po amerykańsku"

w tym zawiera się wszystko. Do wydawania e-booków rwą się tysiące podobnych. "młodych "zdolnych" często też nie-znających-ortografi" I to ich knoty sprawiają że rynek książki elektronicznej będzie się dusił w zalewie śmieci...

13
ja miałam styczność z rw2010. Zajrzyj obie, może Ci się spodoba, zwłaszcza że jeżeli będziesz miał sporo pobrań to możesz uzyskać ich patronat i promocję. M.in. A. Hałas tam publikuje, ją podpytaj o szczegóły.
wilk jest słabszy od lwa czy tygrysa..
...ale przynajmniej nie występuje w cyrku

14
A właściwie dlaczego nie wierzysz?
Może jednak warto się nad nimi zastanowić. Poproś kogoś nawet na tym forum o pomoc w ocenie. Centrum wzajemnej pomocy działa. Jeśli wyjdzie, że jest słabo to po co sobie psuć nazwisko wydając to w jakikolwiek sposób? Zresztą wtedy możesz to puścić gdziekolwiek. I tak nikt nie będzie miał ochoty ich czytać;)
A jeśli są dobre, albo można je dopracować, to... dopracować i wysyłać.
Wydając byle jak ebooka zobaczysz swoje nazwisko na eokładce. Ale starczy tego najwyżej na parę chwil satysfakcji.
Kolega od rw promował tu trochę swój serwis jakiś czas temu. Ale nigdy nie pochwalił się chociażby w celach marketingowych na jakich poziomach rozchodzą się ich wydania.
Jeśli koniecznie chcesz to gdzieś pchnąć, żeby poczuć się wydanym to oczywiście Twoja wola. Ale może sprawdź najpierw czy jest w tym jakiś potencjał. A jeśli jest zrób z tym coś.
PS. Jeśli się nie mylę to kwartalnik Qfant recenzuje teksty, które się do nich wysyła, nawet jeśli nie zostaną opublikowane. Będzie trzeba poczekać pewnie parę miesięcy na odpowiedź, ale jeśli już mowa o wydaniu elektronicznym to może w taki sposób? Ktoś z doświadczeniem przynajmniej powie Ci coś sensownego na temat tych opowiadań.
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

15
Mi się wydaje że to problem raczej psychologiczno/psychiatryczny - pewnie jest na to fachowy termin medyczny.

Objawia się podobnie. Przychodzi do redakcji, albo wysyła tekst jakiś kolo który coś tam napisał - może to nawet i niezłe jest, ale gość sprawia sobą wrażenie tak odpychające że się go spuszcza po schodach.

(mutacja: jest taka dziunia która zachowuje się chamsko, obraża ludzi, pisze kiepsko ale twardo uważa że wszystkie niepowodzenia życiowe które na nią spadają to efekt polskiego antysemityzmu).

Czemu się tak zachowuje? To forma ucieczki do wewnątrz. On nie wierzy w powodzenie ale musi jakoś usprawiedliwić przed samym sobą spodziewane niepowodzenie. "Nie wydali mnie nie dla tego że to kiepskie ale dla tego że jestem dumny cham"

Drugi przypadek, identyczny tylko objaw kliniczny trochę inny:" Jestem "genjuszem" ale w tym kraju sami idioci, nigdy mi nie wydadzą mojej książki, ale gdybym mieszkał w USA..." omawiałem to kiedyś na tym forum - poszukajcie.

Przypadek trzeci: "też jestem ganialny a moja proza to arcydzieło, ale wydawcy to idioci/nieucy/oszuści/złodzieje i muszę wydawać to jako POD albo E-book"

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron