Modlitwa Artysty

1
Bądź przy mnie Panie, gdy stal zawiedzie
Gdy miłość i przyjaźń odejdzie w biedzie
Gdy zbroja pęknie z głuchym trzaskiem
Jak obudzę się z głośnym wrzaskiem
Po nocach okropnych koszmarów
W mrocznych sztukach czarów

Trzymaj mnie za rękę, gdy śmierć będzie szeptać do ucha
Gdy ujrzę szatan, białą damę i czarnego ducha
Gdy w szafie będę się krył
Jak dziecko w strachu żył
Po nieprzespanej i strasznej nocy
W strzępach snu, nekromanta mocy

Podtrzymaj mnie, gdy o kamień zawadzę
Gdy samobójcza myśl, umrzeć karze
Gdy krzyż, będzie ciążył na grzbiecie
Jak podli zdrajcy w naszym świecie
Gdzie po kres naszych dni
Silniejszy słabszego będzie bił

Xsed Andurel

2
Stal? Zbroja? Czyżby Manowar? ;)

Do modków: jeszcze czytam i się zastanawiam, więc coś sensownego napiszę :P
Aczkolwiek samo porównanie z Manowar już jesteś w pewnym sensie analizą ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

3
Rymy straszne, niestety. Nie dość, że w większości częstochowskie ("trzaskiem-wrzaskiem", "krył-żył"!), to w dodatku wymieszane męskie i żeńskie. Nie jest też dobrze mieszać bliskie z dalekimi, ale to jest bardzo trudne, więc pal licho.
Gdy miłość i przyjaźń odejdzie w biedzie
Zła odmiana. Odejdą, jeśli już.
Jak obudzę się z głośnym wrzaskiem
Po nocach okropnych koszmarów
W mrocznych sztukach czarów
"Bądź przy mnie, jak obudzę się"? Niewybaczalny kolokwializm, w dodatku niepoprawny, w dodatku archaiczny szyk przestawny. "Jak obudzę się ... po nocach" - "jak" i "po" się źle łączą, niezrozumiałe. "W mrocznych sztukach czarów" to w ogóle nie wiem za bardzo co ma znaczyć.
Trzymaj mnie za rękę, gdy śmierć będzie szeptać do ucha
Ten wers ma 15 zgłosek...
Gdy ujrzę szatan,
To chyba literówka?
Gdy w szafie będę się krył
Jak dziecko w strachu żył
Po nieprzespanej i strasznej nocy
W strzępach snu, nekromanta mocy
Nekromanta mocy, który będzie jak dziecko w strachu żył? Czegoś chyba nie kumam. Poza tym znowu szyk przestawny.
Gdy samobójcza myśl, umrzeć karze
Poza interpunkcyjnym i ortograficznym, "myśl każe"? Logiczny.
Gdy krzyż, będzie ciążył na grzbiecie
Interpunkcja.
Jak podli zdrajcy w naszym świecie
Podli zdrajcy będą ciążyć na grzbiecie, i to jeszcze w naszym świecie? Oj, nie. Logika.
Gdzie po kres naszych dni
Silniejszy słabszego będzie bił
A jak umrzemy, to przestanie?

O czym jest wiersz, nie wiem, bo nie widzę niestety związku między tytułem, tekstem i pointą. Przykro mi, długa droga przed Tobą. Przede wszystkim pozbądź się irytującej, archaicznej maniery, tych wszystkich przestawnych szyków itd. Potem poćwicz rymy, jeśli się przy nich upierasz. Pilnuj też bardzo logiki tekstu. No i staraj się dograć kompozycję.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

4
Wow!

Wiem, wiem, wiem - nie jestem poetą.
Droga ta krótka, ponieważ nie zajmuję się tym poważnie.
Piszę od czasu do czasu.

Uwagi szczere, teraz widzę swoje błędy.
Z bólem serca powiem - Dzięki.

5
Ależ nie zniechęcaj się. Ja pisywałem jeszcze gorzej na początku. :D Ten etap dość szybko przemija. I kończy się zazwyczaj rezygnacją z rymów, ale niekoniecznie. :P
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

6
Xsed, nie zniechęcaj się, bo każdy jakoś zaczyna.

Tutaj wyszło źle, ale jak poćwiczysz, to zapewne będzie lepiej.

Najgorsze jest to, że po przeczytaniu traktuję ten tekst jak nic nieznaczący zlepek słów, a w takim wierszu (zwłaszcza jeśli jest nazywany modlitwą), powinienem czuć ten ładunek emocjonalny. Różny w zależności jaka to modlitwa, ale tu go kompletnie nie ma.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

7
Będę pracował nadal, choć po takim wejściu jest trochę gorzej.
Macie rację jest to zlepek słów i tyle.
Mam nadzieję, że moje opowiadania przyniosą większą radość niż "to".

8
Xsed pisze:Bądź przy mnie Panie, gdy stal zawiedzie
Gdy miłość i przyjaźń odejdzie w biedzie
Gdy zbroja pęknie z głuchym trzaskiem
Jak obudzę się z głośnym wrzaskiem
Po nocach okropnych koszmarów
W mrocznych sztukach czarów

Xsed

a popatrz tak:
pierwszy wers jest ciekawy.
Pewnie zawiera kalkę z wielu podobnych modlitw, czuję tu trochę inspiracje Baczyńskim, Borowskim, Gajcym (modlitwa pokolenia Apokalipsy spełnionej)
drugi wers natomiast jest przeskokiem problemowym (wywalam)
w trzecim powracasz do motywu walki.
Ping-pong, rozumiesz?
z głuchym trzaskiem - wywalę, bo ... nie podoba mi się ;)
Jak - to kolokwializm wywalam.
wrzaskiem - tu się waham (bo chciałam zmienić na krzyk, ale to nie to samo)
Okropny koszmar jest mało poetycki (wywalę epitet okropny)
i zmienie po nocy na w noc - bo budzi się w ciemności (świat jest zły) i jest przerażony
W mrocznych sztukach czarów - tu nie wiem, nie chcę narzucać, sam pokombinuj.

Bądź przy mnie, Panie, gdy zawiedzie stal
Gdy pęknie zbroja
Obudzę się z głośnym wrzaskiem
Tej nocy koszmarów
[W mrocznych sztukach czarów]
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

9
Bądź przy mnie, Panie, gdy zawiedzie stal
Gdy pęknie zbroja
Obudzę się z głośnym wrzaskiem
Tej nocy koszmarów
[W mrocznych sztukach czarów]
Poezja biała jest straszna, twoje rady są niewątpliwie dobre ale...
Nie mogę pisać bez rymów.
Popracuję trochę i zobaczymy.

10
Nie wydaje mi się, żeby była w czymś gorsza od rymowanej, ale to kwestia indywidualnych preferencji. ;)

Odnośnie rymów, poczytaj/posłuchaj Kaczmarskiego. On był mistrzem w unikaniu "częstochowy", co dzisiaj jest cholernie trudne.
1 | 2 | 3 | 4 | O poezji

12
Poezja biała jest straszna, twoje rady są niewątpliwie dobre ale...
Nie mogę pisać bez rymów.
Popracuję trochę i zobaczymy.
Bredzisz. Właściwie to tylko poezja biała jest dobra, bo tylko ona pozwala na strumień świadomości, emocji czy czego tam jeszcze. Wiersz biały jest o tyle dobry, że nie myślisz o warsztacie i innym gównie, a o przekazie i uczuciach. Tymczasem twoja rymowanka to sztandarowy przykład bezsensu: skupiasz się na rymach, a każde zdanie o czym innym.


Proszę nie atakować innych użytkowników! Ostatnie ostrzeżenie!
Ostatnio zmieniony ndz 30 wrz 2012, 02:40 przez merdevsky, łącznie zmieniany 2 razy.

13
Właściwie to tylko poezja biała jest dobra
...
bo tylko ona pozwala na strumień świadomości
!!!!!!!!!!
nie myślisz o warsztacie i innym gównie
AAAAAAAAA!!!!!!!!

Rymuj ile wlezie, twoja forma to najlepsza forma, każda inna, która jest jedynie proponowanym widzimisię czytelnika może być spokojnie ignorowana:)
Im więcej praktyki, tym rymy robią się składniejsze, naturalniejsze, mniej nachalne. Jeśli potrafisz zapanować tak samo dobrze nad formą jak i treścią, to jesteś o stopień wyżej niż eksperymentator, który pozbywa się połowy możliwości na zbudowanie wspaniałego tekstu.

Co do wiersza, podoba mi się koncept. Tylko pamiętaj, że mimo klasycznej formy jesteś twórcą XXI wieku, więc archaizacja musi mieć jakiś poważny powód do istnienia. Tutaj nie ma, jest przypadkowa, niezamierzona, wystylizowana na taką młodopolską nutę. Jak sam tytuł wskazuje, miała to być modlitwa. Poczytaj sobie trochę religijnych tekstów, wyłap ze trzy cechy, które je wyróżniają i spróbuj jeszcze raz, tylko z wplecionymi cechami. To dobre ćwiczenie:) Pozbądź się wytartych zwrotów. Walcz też z tym miszmaszem obrazów, który prezentujesz. Śmierć uwodzi, porównanie do dziecka w szafie (bardzo fajne), nekromancja, walka, oręż. A szatan, biała dama i jeszcze jakiś duch w jednym wersie to już stanowczo za wiele.

Praktykuj, powodzenia:)

14
Panno, w kapeluszu, ty chyba nie wiesz co gadasz. To jego sprawa jak będzie pisał "modlitwę", i głupotą jest szukać jakichś zasranych cech, nie wiem skąd bierzesz te pomysły głupie. Kiedy jeszcze za dzieciaka się modliłem, nigdy w formie zdrowaśki czy innego świństwa, ale w formie swobodnej rozmowy. I tak on powinien wg. mnie robić - po swojemu. Podobnie z miszmaszem obrazów. To dobrze, że chłopak chociaż obrazuje.

Rymy są beznadziejne dla zwykłego wiersza, ale fakt, jeżeli chodzi o modlitwę i hymn, coś o podniosłym czy tam wyniosłym tonie, jak najbardziej. Aktualnie jedynym dobrym przykładem jest dla mnie EVVIVA L'ARTE! Tetmajera. Genialny wiersz, proste słowa, monumentalny charakter. To jest to. Hymn Młodej Polski.

15
merdevsky pisze: Aktualnie jedynym dobrym przykładem jest dla mnie EVVIVA L'ARTE! Tetmajera. Genialny wiersz, proste słowa, monumentalny charakter.
Nie licząc tego, że na kilometr śmierdzi pozerstwem i szczeniactwem, z którym tak waszmość walczysz ;)

bognyprogram ma rację. Według Twojego podejścia, można napisać: "Ej, Bogu, rzuć mi plastikową wyrzutnią rakiet" i nazwać to modlitwą. Nie tędy droga.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja rymowana”