Dziń dybry (i weź tu bądź oryginalny)

1
Witam, moi drodzy.

Zacznę pozytywnym akcentem: nie jestem fanem żadnych for. Hektolitry "flame'u" (mowa już chyba o lawie, nie?) przeganiają mnie zazwyczaj z każdego miejsca, w którym ludzie wymieniają się swoimi, jakże ważnymi przecież, poglądami.

Piszę swoją książkę (a jakże!), więc siłą rzeczy trafiłem tutaj. Byłem mile zaskoczony dość wysokim poziomem kultury osobistej tutejszych użytkowników. Krokiem kolejnym więc była rejestracja. I oto jestem.

Aktualnie studiuję psychologię i filozofię w Wielkiej Brytanii (tak, można mnie wyzwać od antypatriotów - nie obrażę się). Lat mam 22.

Swoją drogą, szybkie pytanko. Jaki wyjdzie gatunek, jeśli wziąć podstawy filozoficzne (na przykład problem dualizmu ducha i materii) i zderzyć je z fikcją? Jakieś fantastyka naukowa? Średnio pasuje chyba... Hm?

2
Cześć. Wyjdzie fantastyka filozoficzna. Bardzo dobra rzecz. Pisz, pisz!
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

3
Dzięki. Fantastyka filozoficzna mówisz... To brzmi dumnie. Aż nazbyt. Gdzie mi tam koło Dukaja stawać. Nawet gatunkowo. :)

Piszę, piszę. 1000 słów dziennie paść musi - nie ma przebacz. Nawet teraz, pisząc tego posta, prokrastynuję na potęgę. I sam siebie za to nie lubię. ;)

4
Witaj...
Pisz, pisz!
Ja myślę, że wszystkie gatunki literackie niosą takie zderzenia. siła rzeczy. Bądź dumny.
Dualizm tak ogólnie, czy czyjąś myśl konkretnie?


P.SW związku z kulturą osobistą chciałam powiedzieć, że się nie uczesałam dzisiaj jeszcze i mam "kudła" na łbie ;).
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

5
A ja mam krawacik i garniturek, a kulturalnego i tak udaję. ;)

Witaj! Lepiej być oryginalnym w pisaniu niż w przedstawianiu się, no nie?
"Mówię sam do siebie, ale ponieważ cenię sobie swoją opinię, nadałem sobie tytuł doktora." Erich Segal


Sky Is Over

6
Hej, Nataszo.

Ależ, najprawdopodobniej masz rację. Od razu przypomina mi się jak ktoś (nie pamiętam kto - Sapkowski bodajże) powiedział, że lubi słuchać pytań, które a priori zakładają niezbadaną głębię jego utworów. Dowiaduje się wtedy jaką mądrą rzecz napisał. :)

Z tym dualizmem to ja tak z głupia-franc wyjszłem. Moja książka się czym innym zajmuje.

Przede wszystkim jednak, nie chcę pisać o tym zagadnieniu. To nie traktat filozoficzny. Moim celem nie jest zanudzić. Owszem, filozofia okazała się niezastąpionym źródłem inspiracji. Dzięki niej opracowałem założenia. Staram się jednak pisać prosto. Bardzo prosto nawet. Tak, żeby czytelnik, który nie siedzi w temacie się nie zachłysnął i nie cisnął książką o ścianę.

Ad. P.S. Jeśli menel okaże życzliwość to i ja się zrewanżuje (nie żebym porównywał :D). Chociaż nie. Kłamię. Za mocne uwarunkowanie społeczne.
Ale ze znanym cytatem z Lema (tym o internecie) się zgadzam w zupełności. Swoją drogą, zawsze mnie ciekawiło dlaczego tak łatwo o kłótnie w internecie. Jak spotykasz na żywo kogoś, kto ma inne poglądy to nie zaczynasz drapać, kopać i gryźć jakby czyjeś życie od tego zależało. Prawda?
...
Tak sobie ględzę. Może być "bez odbioru" w tej kwestii. ;)

[ Dodano: Czw 11 Paź, 2012 ]
Konrad Chris,

Może tylko myślisz, że udajesz? ;) Bzdura, że "nie szata zdobi człowieka".

Prawda, ale "dziń dybry" i tak było dość oryginalne. Hah!

7
Erythrocebus pisze:Może być "bez odbioru" w tej kwestii.
Kiedy fajna jest! W ogóle ciekawe wątki podnosisz.
Erythrocebus pisze:Swoją drogą, zawsze mnie ciekawiło dlaczego tak łatwo o kłótnie w internecie.
Nie wiem, czemu kłócą się Internecie, ale sądzę, że na Wery każdy przychodzi nie TAK SOBIE, ale w konkretnym celu - bierze. Ile się da i chciwie. Dostaje dużo. Od tych, którzy dają. Potem sam się rewanżuje swoistym potlachem. I lubimy się - po prostu. A jeżeli nie, to nie lubią nas modki i piszą na czerwono, żeby się lubić ;)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

8
Natasza pisze:
Erythrocebus pisze:Może być "bez odbioru" w tej kwestii.
Kiedy fajna jest! W ogóle ciekawe wątki podnosisz.
Mówisz? Staram się powstrzymywać włączającego się czasem narzekacza.
Natasza pisze:
Erythrocebus pisze:Swoją drogą, zawsze mnie ciekawiło dlaczego tak łatwo o kłótnie w internecie.
Nie wiem, czemu kłócą się Internecie, ale sądzę, że na Wery każdy przychodzi nie TAK SOBIE, ale w konkretnym celu - bierze. Ile się da i chciwie. Dostaje dużo. Od tych, którzy dają. Potem sam się rewanżuje swoistym potlachem. I lubimy się - po prostu. A jeżeli nie, to nie lubią nas modki i piszą na czerwono, żeby się lubić ;)
Celowość jako lek na wszelkie zło. Pisze już ktoś książkę na ten temat? Nie? ;)

9
Erythrocebus pisze:Celowość jako lek na wszelkie zło.
Niektórzy nawet uważają, że na cały kosmos ta celowość starczy. A nawet więcej. :)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

10
Natasza pisze:
Erythrocebus pisze:Celowość jako lek na wszelkie zło.
Niektórzy nawet uważają, że na cały kosmos ta celowość starczy. A nawet więcej. :)
No i proszę, filozofowie filozują, a my tu rach-ciach rozwiązaliśmy wszelkie problemy. Jak to się ma do praktyki? Mnie proszę nie pytać. Ja tylko filozuję!

11
Ojtam.
To w połowie rozwiązania jest: ja wiem tyle tylko, że niektórzy tak uważają. Nic nie wiem o "rach-ciach".
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

12
Natasza pisze:Ojtam.
To w połowie rozwiązania jest: ja wiem tyle tylko, że niektórzy tak uważają. Nic nie wiem o "rach-ciach".
Ja wiem wszystko o rach-ciach. Ale to jest wiedza tajemna. :)

Jako że to mój temat, powiem jeszcze, że lubię gry planszowe (ale nie monopol czy inne grzybobrania) i odpowiadać na pytania. :). Czasem obejrzę film i go ocenię na filmwebie, czasem przeczytam książkę i ją ocenię na goodreads, a jeszcze innym czasem skleję jakiś model (Revell wymiata, a Airfix jest do bańki). Żyjemy w czasach gdzie wszystko się ocenia więc trzeba się podporządkować. ;)

15
ancepa pisze:A byłeś na zlocie Filmweb w zeszłym tygodniu?


Witam serdecznie! :)
Nie, ja siedzę w Aberdeen, UK. Poza tym, mało zlotowy człowiek jestem. :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tu się przedstawiamy ...”