Dziennik Maratończyka - Nemesis

1
Cześć! Uznałam, że to świetny pomysł założyć tu temat i sądzę, że dobrze to wpłynie na moją samodyscyplinę, bo chociaż nie mam z nią najmniejszych problemów, to widzicie, moje postanowienie jest dość ambitne. Mam zamiar wziąć udział we wszystkich trzech konkursach, w których już się zadeklarowałam, że udział wezmę. Czasu nie ma wiele, a właśnie zaczął mi się rok szkolny. Ale! Im trudniejsze wyzwanie tym fajniejsza zabawa! Uwielbiam trudne wyzwania. Nic tak nie spina jak dreszcz adrenaliny.
Zrealizuję teksty w takiej kolejności, w jakiej kończą się terminy nadsyłania.

Nr. 1.
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=12819
Czas: do 3 grudnia
Długość: 15 stron

Nr. 2.
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=10756
Czas: do 15 grudnia
Długość: od 180 k znaków.

Nr. 3.
http://weryfikatorium.pl/forum/viewtopic.php?t=12566
Czas: do 31 grudnia
Długość 70 k znaków, (około 30 stron)

Huhu, postanowienie padło dziś wieczorem, nie pamiętam, o której. Wcześniej nie wzięłam się za te opowiadania, bo myślałam sobie, że mam jeszcze mnóstwo czasu. I niemoc taka straszna i przygnębienie jesienne, i nadrabianie lektur i anime, ale dość tego! Od tamtej pory zdążyłam trochę zdziałać w opowiadaniu nr 1. Mam już cały plan i 5 stron tekstu. Mam nadzieję to jutro skończyć. O ile w końcu przełamię podekscytowanie i pójdę spać.

Co do powieści to jak na razie zdecydowałam o czym będzie. Jutro zacznę pracę.

Co do opowiadania nr. 3 to przyznam, że jest to mój priorytet. Nowa Fantastyka to jedno z moich największych marzeń, więc włożę w ten tekst wszystko. Jeśli nie osiągnę któregoś z dwóch innych celów, to z powodu śmierci lub tego konkursu, ale nie odpuszczę go choćby nie wiem co. Mam na razie pomysł, zalążek planu i jakąś stronę tekstu ^^. Ale będzie dobrze. Chciałabym, żeby to było super. Tak super, żeby aż spa mnie pochwalił, ale może nie wyjść. Wtedy trudno, poprawię i wyślę gdzieś indziej. Zawsze to jeden tekst do przodu ^^.

Tak! A teraz chyba pora powoli iść spać.
Nawet jeśli nie będziecie mnie bardzo motywować to ta oficjalna deklaracja już jest wystarczająca żebym czuła się zobligowana. Ale każda wiadomość mile widziana ^^.

Nic mnie nie powstrzyma! To będzie ciężki rejs, towarzysze, ale wierzcie mi, że nie pożałujecie. Za tymi wszystkimi niebezpieczeństwami, pod straszliwą powłoką oceanu czeka nas skarb o jakim dotąd nie śniliście. Żagiel w dół! Cała naprzód!

3
smtk69 pisze:Nemesis666 napisał/a:
Żagiel w dół! Cała naprzód!
Lepiej może podnieść w takim razie? ;)
Chyba jednak zwinąć zupełnie. Przy tej ilości celów trzeba zrezygnować z klasyki i przełączyć się na silnik spalinowy ;)

Powodzenia, Kapitanie Nemesis ;)

4
smtk69 pisze:Nemesis666 napisał/a:
Żagiel w dół! Cała naprzód!
Lepiej może podnieść w takim razie? ;)
Nemesis666, będzie sztormować, rozsądnie jest zrzucić niebezpieczne żagle marzeń, zostawić mały a wytrzymały fok sztormowy wyobraźni i odpalić katarynę pracowitości, żeby nie dać się fali i dryfowi, a iść w zmierzonym kierunku.
Stopy wody! Nemesis...
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

5
Nie ma to jak planować z rozmachem :D
Trzymam kciuki, Nemesis :)
Dawaj regularnie znać o postępach.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

6
Pięknie. I jak widzisz, nie tylko ja będę czekać z kwiatami (i butlą rumu) na drugim brzegu... :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

7
Ambitnie to wygląda.
Sama chciałabym zaliczyć trzy konkursy do końca roku - białostocki, NF i Naszej Księgarni - ale na razie męczę powieść na ten ostatni i nie ruszam niczego innego. Taki tam priorytet sobie obsadziłam w makówce.

Powodzenia życzę i proszę o zdawanie relacji. Może głupio mi się zrobi i sama nadgonię;)

8
Hahaha ^^ Ale żagiel w dół to w statkach typu karawela oznacza rozwinięte żagle! A zwija się je do góry. I tak mówią w mojej ulubionej pirackiej bajce, jak chwytają wiatr.
Pewnie, że chętnie podzielę się wiadomościami o postępach ^^. Jak na razie udało mi się wstać po bezsennej nocy i biorę się do dzieła!

9
To niedobrze tak się nie wysypiać! Niezdrowo!
Dobry sen to podstawa! Dzięki temu musk jest twórczy :)

To ja będę czekał z butelką, a nawet kilkoma :)
Tylko pisz, bo jak nam się znudzi czekanie na tym brzegu to zacznę otwierać i zostaną puste, bo wszystko wypijemy :P
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

10
Dziennik pokładowy, pierwszy dzień żeglugi.
57 dni przed końcem świata.

Opowiadanie nr 1 w trakcie, stan obecny: 10 stron, 24 k znaków. Poświęcony czas na pisanie: ~ 2h, dzisiejszy przyrost ~ 12k znaków. Zakończenie ułożone w głowie. Jutro poprawię tekst i dopiszę kulminację na tyle stron ile mi zostanie do tych piętnastu. Zamierzam to zrobić przed obiadem, oby pogoda sprzyjała bardziej niż dzisiaj.

11
12 K? Świetny początek! :)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

12
Dziennik pokładowy, trzeci dzień żeglugi
55 dni przed końcem świata

Opowiadanie nr 1 skończone właściwie już wczoraj, ale dopieszczane, strasznie trudne, bo nudne ;c. Przed nami, kamraci, kilka dni rozłąki, bo jadę do szkoły. Postaram się planować dużo w tym czasie i w poniedziałek... nie, wtedy robota, no we wtorek to już pochwalić się imponującą ilością znaków jednego z dwóch pozostałych projektów.

13
Trzymam kciuki ;) Może i ja do Ciebie dołączę w listopadzie... Kto wie :)

14
Dziennik pokładowy, ósmy dzień żeglugi
50 dni przed końcem świata

Tekst nr 2 zyskał 14 k znaków, tekst nr 3 zyskał 7 k znaków. Dzisiejszy postęp 21 k znaków. Czas poświęcony na pisanie - 4 godziny.
Przede mną zaledwie jakieś 229 k znaków ^^. Za to plan projektu 3 już prawie całkiem gotowy. Dobrze byłoby jutro dać czadu podczas gdy reszta świata będzie jeździła po cmentarzach.
Paulino, zapraszam ;].

15
21k znaków? Niezły wynik! <brawo>
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

Wróć do „Maraton pisarski”