Z tej strony, Szeptun.
Mieszkam w Krakowie i zajmuję się edukacją.
Piszę od jakiegoś czasu, głównie fantastykę. "Upublicznianie" swoich tekstów rozpocząłem niedawno. Liczę na fachową pomoc i wsparcie techniczne.
Pozdrawiam!
Zgodnie z regulaminem - za miesiąc podrzucę tekst.
2
Cześć. Będziemy wspierać. Technicznie i emocjonalnie. 

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
3
Szeptun to scalenie Szopena i Neptuna? 
Witaj!

Witaj!
Opowiadaj. Zachowaj rytm i opowiadaj. Mów o swoich klęskach, niespełnionych marzeniach, pierwszych miłościach, o dniu, kiedy miałeś wszystkiego dość, o tej jedynej, dla której chciałeś się zabić, o tym że nie wszystko ci się udaje. Ja będę słuchał. A potem spiszę historię twojego życia.
7
nieźle piszą, te histeryki ;-)B.A.Urbański pisze:Histeryków na forum nigdy za wiele
witaj i sie rozgośc :-)
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
8
Nie wiem, gdzie spytać więc spróbuje tutaj: wiem że w regulaminie jest wzmianka, by dodawać tekst dopiero po 30 dniach od zalogowania się.
Czy jest to przepis śmiertelnie poważnie przestrzegany - czy da sie to jakos przyspieszyc?
Nie ukrywam, ze chcę poznac Wasze opinie jak najszybciej..
Niemniej - będę sie trzymał tego co tutaj Wolno i Nie Wolno.
Z góry dzięki za poradę. Najlepiej od jakiegos Admina.
Czy jest to przepis śmiertelnie poważnie przestrzegany - czy da sie to jakos przyspieszyc?
Nie ukrywam, ze chcę poznac Wasze opinie jak najszybciej..
Niemniej - będę sie trzymał tego co tutaj Wolno i Nie Wolno.
Z góry dzięki za poradę. Najlepiej od jakiegos Admina.
9
Jak wrzucisz to i tak zostanie zablokowany i nie usłyszysz opinii wcześniej niż za 30 dni.
A pytanie ode mnie jak się obecnie uczy historii biorąc pod uwagę ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie ? Jak jest przykładowo przekazywana wiedza o bitwie pod Kircholmem (1605) a jak tej pod Chocimiem (1621) ?
A pytanie ode mnie jak się obecnie uczy historii biorąc pod uwagę ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie ? Jak jest przykładowo przekazywana wiedza o bitwie pod Kircholmem (1605) a jak tej pod Chocimiem (1621) ?
10
Grimzon - nie do końca łapię o co chodzi (co masz na mysli) jako "ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie".
Ja akurat niczego takiego nie widzę. Ale moge się wypowiedzieć nt mojej postawy hmm
nauczycielskiej.
Uważam się za historyka, którego podstawowym zadaniem jest przedstawienie procesu dziejowego jak najbliższego prawdzie - niezaleznie czy jest to na naszą (polska) czy kogoś innego korzyść.
Tak to widzę i tak pracuję.
Oczywiście, będąc zatrudniony jako pracownik-urzędnik (bo taki jest status historyka w polskiej szkole) biore udział w "kształtowaniu postaw patriotycznych" (jak ładnie to ktoś nazwał).
Czasami trudno jest połaczyc jedno z drugim, ale zwykle sie daje. Na szczęście częściej my Polacy byliśmy wobec innych fair.
Natomaist co do Kircholmu lub pierwszej bitwy pod Chocimiem - nie wiem o co Ci dokładnie chodzi. Akurat tutaj sprawa jest prosta: obydwa starcia wygrały strony sprzymierzone z Rzeczpospolitą - to akurat bezdyskusyjne i można spokojnie przedstawiać te wydarzenia jako "ku pokrzepieniu serc".
Ale napisz o co Ci chodziło, dokładnie...
Ja akurat niczego takiego nie widzę. Ale moge się wypowiedzieć nt mojej postawy hmm

Uważam się za historyka, którego podstawowym zadaniem jest przedstawienie procesu dziejowego jak najbliższego prawdzie - niezaleznie czy jest to na naszą (polska) czy kogoś innego korzyść.
Tak to widzę i tak pracuję.
Oczywiście, będąc zatrudniony jako pracownik-urzędnik (bo taki jest status historyka w polskiej szkole) biore udział w "kształtowaniu postaw patriotycznych" (jak ładnie to ktoś nazwał).
Czasami trudno jest połaczyc jedno z drugim, ale zwykle sie daje. Na szczęście częściej my Polacy byliśmy wobec innych fair.
Natomaist co do Kircholmu lub pierwszej bitwy pod Chocimiem - nie wiem o co Ci dokładnie chodzi. Akurat tutaj sprawa jest prosta: obydwa starcia wygrały strony sprzymierzone z Rzeczpospolitą - to akurat bezdyskusyjne i można spokojnie przedstawiać te wydarzenia jako "ku pokrzepieniu serc".

Ale napisz o co Ci chodziło, dokładnie...
11
moze choćby o slowa premiera: "Polskość, to nienormalność", o fakt, ze marsz niepodległosci jest przedstawiany jako parada faszystów, ze akceptowane sa ataki na członków grup rekonstrukcyjnych, ubranych w historyczne mundury, a media przedstawiają to, jako walkę z polskimi faszystami, itd.Szeptun pisze:Grimzon - nie do końca łapię o co chodzi (co masz na mysli) jako "ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie".
Ja akurat niczego takiego nie widzę. (...)
Ale napisz o co Ci chodziło, dokładnie...
jaśniej?
Serwus, siostrzyczko moja najmilsza, no jak tam wam?
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
Zima zapewne drogi do domu już zawiała.
A gwiazdy spadają nad Kandaharem w łunie zorzy,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie mów o tym.
(...)Gdy ktoś się spyta, o czym piszę ja, to coś wymyśl,
Ty tylko mamie, żem ja w Afganie, nie zdradź nigdy.
12
Co do Tuska - nie znałem tej wypowiedzi ale poszukałem i powiem tak - wypadało by nie wyciagac z kontekstu kilku słów tylko zacytować całośc wypowiedzi - wtedy osoby nieznające jej mogły by sobie wyrobic własne zdanie - zamiast powtarzac że np. premier powiedział to i tamto. Zreszta nie jestem przekonany czy już wtedy był premierem. Był?
Co do marszu - nie byłem tam , sam nie potrafie się wypowiedzieć - pamietam tylko że obok samego marszu - który był oczywiście ciekawa inicjatywą (pytanie tylko czy jak najbardziej pozytywne chęci nie zostały wykorzystane politycznie) pojawiły się nazwijmy to starcia grup zamaskowanych osobników z policją --- co te starcia miały wspólnego z patriotyzmem , nie wiem bo tak jak ja jestem urzędnikiem państwowym - tak policjanci też - i atak na policje zawsze będe odbierał negatywnie.
Co do rekonstrukcji - nie słysząłem o tym.
Ale reasumując: nie chcę wciagac sie w polityczną (lub pseudopolityczną, jak się obawiam) dysputę - chciałbym skorzystać z możliwości rozwoju pisarskiego - na tym forum.
Oczywiście nie uciekam od tematu - więc zapytany odpowiem.
Ostatecznie: ja nie dostrzegam czegoś co Grimzon opisał jako: "ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie". I chyba wolno mi tak mysleć.
A co do cytowania moich słów: - na końcu pytałem o Kircholm i Chocim ...
Co do marszu - nie byłem tam , sam nie potrafie się wypowiedzieć - pamietam tylko że obok samego marszu - który był oczywiście ciekawa inicjatywą (pytanie tylko czy jak najbardziej pozytywne chęci nie zostały wykorzystane politycznie) pojawiły się nazwijmy to starcia grup zamaskowanych osobników z policją --- co te starcia miały wspólnego z patriotyzmem , nie wiem bo tak jak ja jestem urzędnikiem państwowym - tak policjanci też - i atak na policje zawsze będe odbierał negatywnie.
Co do rekonstrukcji - nie słysząłem o tym.
Ale reasumując: nie chcę wciagac sie w polityczną (lub pseudopolityczną, jak się obawiam) dysputę - chciałbym skorzystać z możliwości rozwoju pisarskiego - na tym forum.
Oczywiście nie uciekam od tematu - więc zapytany odpowiem.
Ostatecznie: ja nie dostrzegam czegoś co Grimzon opisał jako: "ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie". I chyba wolno mi tak mysleć.
A co do cytowania moich słów: - na końcu pytałem o Kircholm i Chocim ...
13
Oczywiście. Nikt nie ma zamiaru walczyć z twoimi przekonaniami, ani na siłę ich zmieniać. Wszyscy jesteśmy tutaj w sprawie literackich, ale dzięki różnorodności pojawiających się osób można porozmawiać także na inne tematy.Ostatecznie: ja nie dostrzegam czegoś co Grimzon opisał jako: "ogólny trend do negowania postaw patriotycznych w społeczeństwie". I chyba wolno mi tak mysleć.

Do dalszej dyskusji oczywiście jeżeli masz na to ochotę zapraszam do wątku założonego w Hyde Parku. I resztę również tam zapraszam.