Dziennik maratończyka - dzień X - XVII
Ten okres będę opisywał w siusiakach, bo w tym tygodniu siusiaki i wszystko co z nimi związane króluje w moim świecie

To że nie pisałem, nie oznacza, że siusiaki nie przyrosły. Były wzwody i opadki, ale generalnie coś mi przyrosło
1) Zawaliłem siusiaka, który był dla mnie ważny tzn. warsztaty. Miałem pomysł, ale jak poszedłem popołudniu do kliniki zapytać o egzamin z siusiaków, to mnie zgarnął profesor i zaczął psioczyć na NFZ i że muszę im pomóc przy operacji. Zgadnijcie czego! No tak nie do końca siusiaka, ale blisko bo nerki. Jak wróciłem do domu, było już po drugiej w nocy i temat był zamknięty, więc pozostało mi iść spać :(
2) Siusiak, który ma najwięcej przyrosnąć, trochę nie chce powstawać, bo trafiłem na początku na problem z motywem miłosnym, tzn. akcja robi się miałka i zastanawiam się, co zrobić, żeby było lepiej.
3) Siusiak malarski wzrósł i to sporo. Mam już prawie 1/2 całości. Nadal pomaga mi
helga i myślę, że będzie nieźle, chociaż to dla mnie wyzwanie.
4) Pojawił się siusiak bojowy. Pomysł na niego powstał z konkursu Fabryki o wojnie, ale teraz myślę, że nie będę go tam wysyłał.
5) Na ostatnim miejscu, ale bardzo ważny siusiak siusiakowy. A właściwie trochę nerkowy. Pomysł jest dość szalony, bo jeszcze nie czytałem nigdy czegoś takiego, ani nie słyszałem, żeby ktoś na to wpadł. Z pewnością dość absurdalny (w zamyśle i wykonaniu). Całkiem nowy siusiak, ale mnie porwał i już ma około 1/3 swoje końcowej wysokości.
To też moja terapia, bo mam nadzieję w ten sposób zakończyć siusiakową obsesję.
Poza tym, weekend idzie, więc się wyszaleję i będzie spokój.
6) Prawie bym zapomniał, ale sprawdziłem swojego wcześniejszego siusiaka. To nie jest duży siusiak, ale jest dla mnie ważny i aż się pewnie zaraz zaczerwienię, ale pokazałem go i właśnie inni oglądają mojego siusiaka <rumieni się> A nie mówiłem!
Generalnie 6 siusiaków, z tego jeden opadł, jeden stoi (w miejscu), jeden maluje, inny wojuje i końcowy... kwintesencja siusiaka

No i siusiak pokazany... (ale ze mnie ekshibicjonista

)
Przyrost siusiaków: 2898 słowa + jeden siusiak sprawdzony i poprawiony
Całkowity przyrost siusiaków: 6082 słów
Wynik zdecydowanie nie jest zadowalający. Trzeba przystymulować. Potrzeba kobiety! Na gwałt!
P.S. Z ciekawostek odnośnie siusiaków:
1) częstość współżycia wpływa na zmniejszenie prawdopodobieństwa chorób prostaty - rozwiązanie? profilatyka = kochajmy się!

2) facet jak nie ma co robić, to różne rzeczy może sobie do siusiaka włożyć - jeden z co bardziej pomysłowych, wprowadził diody: jedną do pęcherza, a druga wystawała z cewki. Były połączone kabelkiem, który również wystawał na zewnątrz i był podłączony, aby diody mogły świecić. Mam wrażenie, że witryny sklepowe, gdzie już królują świąteczne wystroje, trochę za bardzo wpływają na ludzi, a ci już teraz zakładają (sobie) lampki.
Jaka profilaktyka dla tamtego pana? Myślę, że jakby posłuchał rady z punktu pierwszego, to by mu głupoty nie przychodziły do głowy.
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude