Latest post of the previous page:
A może moim błędem było to, że na początek uderzyłam do największych i najbardziej znanych wydawnictw?Pruszyński na przykład ma napisane na stronie, że czas rozpatrywania wynosi OD 3 do 6 miesięcy...
Nie, to akurat prawidłowo. Jeśli uważasz, że dobrze piszesz - zaczynaj od najlepszych. Jak wiesz, że kiepsko - zmień hobby.Szalony Szczur pisze:A może moim błędem było to, że na początek uderzyłam do największych i najbardziej znanych wydawnictw?
To czekajSzalony Szczur pisze: Pruszyński na przykład ma napisane na stronie, że czas rozpatrywania wynosi OD 3 do 6 miesięcy...
Bywa różnie. Trzeba mieć odrobinę szczęścia.Szalony Szczur pisze: Zastanawiam się tylko, czy jest jakaś przekładnia, że z reguły małe wydawnictwa szybciej odpowiadają?
Być może tak jest, nie wiem, ale zniechęcające jest, ile razy na tym forum zostało to powtórzone. Jak się człowiek naczyta, któryś raz z kolei, to może dojść do wniosku, że nie warto próbować, bo debiutantów nie wydają, bo wydawnictwa chcą nas wyzyskać, bo cuda się zdarzają bardzo rzadko...Darkar73 pisze:debiutanci mają przechalapane. I taka jest brutalna prawda
Nie jest to prawdą. Na obiecującego, zdolnego, mającego do zaproponowania wciągającą historię debiutanta wydawnictwa czekają z utęsknieniem. Pozyskanie takiego autora leży bowiem w najlepiej rozumianym interesie każdego rozsądnie myślącego wydawcy.Szalony Szczur pisze:Jak się człowiek naczyta, któryś raz z kolei, to może dojść do wniosku, że nie warto próbować, bo debiutantów nie wydają, bo wydawnictwa chcą nas wyzyskać,.Darkar73 pisze:debiutanci mają przechalapane. I taka jest brutalna prawda
Mhhhhh... Skoro tak czekają z utęsknieniem to proszę powiedz mi i zapewne nie tylko mi, ale i dla wielu z osób bywających na tym forum, czemu jest tak trudno wydać tę książkę? Czemu większość z tutaj będących zarejestrowanych uczestników tego forum ma takie problemy ze znalezieniem wydawcy... Podejrzewam, że wielu innych też, by wysłało ci swoje dzieła! Zatem czy możemy wszyscy ci je wysłać na PW, byś dał nam szansę ją wydać... Ale przestrzegam nie wszystkie tyczą, zapewne, tematyki wojennej!MarcinC pisze:Nie jest to prawdą. Na obiecującego, zdolnego, mającego do zaproponowania wciągającą historię debiutanta wydawnictwa czekają z utęsknieniem. Pozyskanie takiego autora leży bowiem w najlepiej rozumianym interesie każdego rozsądnie myślącego wydawcy.Szalony Szczur pisze:Jak się człowiek naczyta, któryś raz z kolei, to może dojść do wniosku, że nie warto próbować, bo debiutantów nie wydają, bo wydawnictwa chcą nas wyzyskać,.Darkar73 pisze:debiutanci mają przechalapane. I taka jest brutalna prawda
PS.
Szalony Szczur, jeśli chcesz, prześlij mi swój projekt na PW. Przeczytam, pogadamy.
Odpowiedź jest bardzo prosta. Posłużę się przykładem: w Znaku moim redaktorem prowadzącym był facet, który w ramach swoich obowiązków służbowych zajmował się między innymi opieką nad skrzynką, na którą napływały propozycje. Każdy mógł ( i nadal może) przesłać wydawnictwu swą powieść. I co się okazało?Darkar73 pisze:
Mhhhhh... Skoro tak czekają z utęsknieniem to proszę powiedz mi i zapewne nie tylko mi, ale i dla wielu z osób bywających na tym forum, czemu jest tak trudno wydać tę książkę? Czemu większość z tutaj będących zarejestrowanych uczestników tego forum ma takie problemy ze znalezieniem wydawcy... Podejrzewam, że wielu innych też, by wysłało ci swoje dzieła! Zatem czy możemy wszyscy ci je wysłać na PW, byś dał nam szansę ją wydać... Ale przestrzegam nie wszystkie tyczą, zapewne, tematyki wojennej!
MarcinC pisze: Odpowiedź jest bardzo prosta. Posłużę się przykładem: w Znaku moim redaktorem prowadzącym był facet, który w ramach swoich obowiązków służbowych zajmował się między innymi opieką nad skrzynką, na którą napływały propozycje. Każdy mógł ( i nadal może) przesłać wydawnictwu swą powieść. I co się okazało?
Że z przeszło trzystu nadesłanych i przeczytanych przez owego człowieka tekstów NIE NADAWAŁ SIĘ ŻADEN!! Żaden nie spełniał nawet najbardziej elementarnych wymogów. W najlepszym wypadku były to poprawnie napisane przetworzenia znanych motywów, przeżute schematy, tysiąc razy wcześniej przedstawieni bohaterowie i tysiąc razy wcześniej wymyślone światy. Przytłaczająca reszta natomiast nie grzeszyła nawet podstawową znajomością języka polskiego, logiki, umiejętnością skonstruowania fabuły i tym podobnych detali. Po prostu teksty te nie nadawały się do druku.
Już wiesz, dlaczego wydawnictwa są powściągliwe w wydawaniu debiutantów?
Jeżeli napiszesz dobry tekst, wydawcę znajdziesz.
A propos Twojej prośby: nie jestem wydawcą ani nie pracuję na etacie agenta wydawniczego. Zaproponowałem Szalonemu, by przysłała mi swój tekst, bo spodobało mi się jej podejście. Takie tam, subiektywne spojrzenie. Czasami tak robię.
A poza wszystkim innym: nie piszę wyłącznie powieści wojennych.
Pozdrawiam
Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”