16

Latest post of the previous page:

Adrianna, B.A. - dzięki za miłe słowa!
Nabieram więc pędu. Ale powoli, bardzo powoli i skromnie... Obym był jak ta kula śniegowa z przeciętnej kreskówki.
Dwa dni temu skończyłem zwierzęce co nieco, wczoraj znowu było wielkie 0 (jakoś nie znalazłem na pisanie chwili). Więc stosunek sukces-klęska: 1:1. Dziś biorę się za opowiadanko nr 2 i je udoskonalam, przepisując - takie postanowienie, żeby mieć wszystko ogarnięte. A nie, leży i kwiczy na papierze z mnóstwem niebieskich kreskowych plam. Tak nie może być.
Jakoś wieczorem (późniejszym) postaram się opublikować postęp.

17
Dzień ósmy - 4 XII 2012 r
Udało mi się skończyć zwierzęce opowiadanko. Nie było szału, bo tylko kilkaset słów. Równie dobrze mogłem to zrobić dnia poprzedniego. Oczywiście wszystko na brudno na razie. Stan: jakieś 1200-1300 słów.
Dzień dziewiąty - 5 XII 2012 r
Kompletne zero. Cały dzień jakby przespałem i nie byłem w stanie za nic się wziąć.
Dzień dziesiąty - 6 XII 2012 r
Tutaj się podziało. Przepisałem małą część tekstu (jedną z trzech scen) nr 2, rozwijając go i zmieniając nieco konspekt. Z około 150 słów na papierze zrobiło się ~500 (3523 znaki). Jestem zadowolony, bo wszystko mi się ładniej, ciekawiej ułożyło.
Do tego doszły dwa cele na najbliższe dni. Mówiłem, że konkursami się na razie nie interesuję, ale w międzyczasie dwa zdążyły mnie zachęcić. Na nagrodę nie liczę, ale chciałbym po prostu spróbować, jako że nigdy w czymś takim udziału nie brałem. A i okazja do sensownego poćwiczenia jest.
1. Wilczek, który tak się wielu osobom nie spodobał - ciekawi mnie, czy jestem lepszy w pisaniu od organizatora. Choć nie ukrywam, że figurka i książki... kuszące. Ale to ciiii.
2. Mikołaj Szortalu. Tu są dwa krótkie teksty, więc podwójna praktyka. A jakoś zauważyłem u siebie skłonności do dosyć krótkich form, jeśli się postaram. Więc czemu nie. Dodam, że gdy tylko przeczytałem powiadomienie o konkursie w mej głowie zrodził się pomysł. Wszak nie mogę tego zignorować!
Aktualne cele( pomijając naukę, na którą się wszystkie składają):
- dokończyć przepisywanie opowiadania drugiego z nową wizją;
- przepisać trzecie (tutaj bez pośpiechu);
- stworzyć kilkustronicowe opowiadanie fantastyczne na kontrowersyjny konkurs;
- napisać dwa szorty mikołajkowe;
I już mam coś konkretnego! Od razu lepiej.

19
Powolutku do przodu. Jeśli chcę zdążyć, muszę ostro przyspieszyć. A do tego potrzebuję niezłego kopa. Nie jest źle (bo przynajmniej coś jest) ale nie jest też dobrze. Lepiej bywało i to nie tak całkiem dawno temu.
Przez dzień jedenasty i dwunasty (tj 7-8 XII 2012 r) tego wspaniałego maratonu opowiadanie przepisywane przybyło do skromnych 4011 znaków, a mikołajkowa dylogia konkursowa zaczęła się kształtować w głowie i powstało pierwsze 1829 znaków (30 % całości).
Czy ktoś z czytających te słowa maratończyków ma zamiar wziąć udział w którymś z tych dwóch konkursów? Przyjemniej byłoby mi mieć z kimś podobny cel.
Ostatnio zmieniony ndz 09 gru 2012, 17:49 przez Charm, łącznie zmieniany 1 raz.

20
Ja, niestety, mam inne cele, więc nie pomogę z tej strony.

Ale kopnąć zawsze chętnie! <KOP> :D
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

21
Ach te kobitki, kopałyby tylko.

22
Hah, a niech kopią! Niech kopią, jeśli mają TAK kopać. W połączeniu z wzajemnym motywowaniem z pewną osobistością, kopniak ten sprawił, iż jestem dumny z tego, co zrobiłem.

Dzień trzynasty - 9 XII 2012 r
Skończyłem przed kilkoma minutami ostatnie (na teraz) poprawki 1/2 konkursowego tekstu mikołajkowego. Ma te trzy tysiące znaków, co daje mniejszy przyrost, niż wczoraj (niecałe 1,2 k) ale z drugiej strony było więcej poprawek, odrzutów, dopisków, formatowania dialogów, i innych ów. Więc uważam, że dziś zrobiłem więcej niż w ciągu ostatnich kilku dni. Kilka osób mi pomogło, za co im bardzo dziękuję, nagradzając ptysiami. <nagradza>
Twór mi osobiście nie podoba się aż tak, jak podobał zanim jeszcze powstał, gdyż uważam fabułę za z deka żałosną. Odkryłem to nieco za późno. Ale nie chcę teraz wszystkiego burzyć i budować na nowo. Myślę, że może ktoś doceni me dzieło bardziej niż ja. A jeśli nie - mam przynajmniej kolejne co nieco na swym koncie! Ha.
Drugą część postaram się jutro. Co potem? Mam sporo do roboty, więc coś się znajdzie.

23
Dzień czternasty - 10 XII 2012 r
Tego dnia zakończyłem ostatecznie pisanie i poprawki całej mikołajkowej dylogii. Prawie 3 k tekstu w każdej części. Za chwilę wysyłam. Moja pierwsza konkursowa praca tego typu ever! Yeah.

24
czyli jesteś zadowolony z efektu i teraz tylko czekasz na nagrody? ;)

25
No to pozostaje nam trzymać kciuki, Charm. Jest szansa, że po wszystkim będzie można te utworki gdzieś przeczytać?
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

26
paulina.itp pisze:czyli jesteś zadowolony z efektu i teraz tylko czekasz na nagrody? ;)
Czy zadowolony... Hmm. Po dłuższym zastanowieniu - tak. Z drugiej części bardziej, z pierwszej mniej. A nagrody? Słysząc pomysły znajomej jestem niemal pewien, że będę jednym z... ostatnich. Ale przynajmniej mam świadomość, że działam!
Adrianna pisze:Jest szansa, że po wszystkim będzie można te utworki gdzieś przeczytać?
Myślę, że jak zawsze na Szortalu. Najpierw głosowanko, potem się pewnie ujawnię.

27
Mój wilczek bierze udział w konkursie ; p
Super, powodzenia. Mam nadzieję, że wygrasz booo...

28
Ty mi nie groź!
Dziś się biorę za coś nowego. Nie mam głowy do poprawek. Jeszcze nie wiem za co, ale się wezmę.

29
Ale przynajmniej mam świadomość, że działam!
Jeszcze nie wiem za co, ale się wezmę.
Podoba mi się to podejście :) Tak trzymaj, a na pewno wygrasz. Może nie dziś, nie jutro, ale kiedyś tak :)

30
Serdeczne gratulacje się należą! Za zdrowe podejście również! :) I tak jak powiedziała Paulina, sukces na pewno przyjdzie, oby tylko wytrwałości Ci nie zabrakło ;)
"-(...)I dopiero, gdy wydasz śmiertelne tchnienie, pojmiesz, że żywot twój więcej nie znaczył niźli jedna kropla w nieskończonym oceanie!
Lecz czymże jest każdy ocean, jeśli nie morzem kropel?"

31
Dzięki wielkie za Wasze słowa!
Dzień osiemnasty - 14 XII 2012 r
Trochę czasu minęło. Miałem lekki zastój, bo zająłem się bardziej czytaniem niż pisaniem. Ale coś tam napisałem. Były godziny przemyśleń nad jednym tekstem, który jakoś nie mógł mi się dobrze w głowie ułożyć. Powstało z tego jedynie kilkaset znaków, które dziś usunąłem i zastąpiłem 3104 znakami jednostronicowego opowiadania o naszym czerwonym, świątecznym bałwanku z workiem. Tak, zwariowałem. Już więcej nie piszę o Mikołaju. Mam dość.
Ale jestem zadowolony, bo to jeden z lepszych tekstów, jakie do tej pory stworzyłem. Przynajmniej według mnie.
Dzień się jeszcze nie skończył. Myślę, że jeszcze coś dziś naskrobię.
Maraton przekroczył połowę. Podsumowanie by się jakieś przydało. Więc:
- 16382 znaki tekstu przepisanego;
- 5 stron tekstu nieprzepisanego;
- 6 skończonych opowiadań w sumie;
Wychodzi 910 znaków na dzień, haha. Malutko. Ale moja taka prawdziwa, osobista średnia to jakoś tak do 3 k dziennie (nie licząc tekstu na użytek pbf'a, gdzie też z 15 k opublikowałem za czasu maratonu), bo tyle zwykle piszę, jeśli już naprawdę piszę. Brakuje mi systematyczności. Za dużo dni bezowocnych. Ale damy radę. Pracujemy.
Cele. Pozbyłem się mikołajkowego. W międzyczasie pozbyłem się i drugiego, którego tutaj nie zdążyłem ogłosić - napisałem dziś to, o którym już wspomniałem. Było dla mnie ważne i udało się. Więc jestem zadowolony.
Zostały 2 opowiadania do przepisania i tekst konkursowy. Mam kilka dni, ale nie wiem, czy z drugiego nie zrezygnuję. Nie mam pomysłu.
Nowych celów na razie również nie mam. Więc to byłoby na tyle.
Zablokowany

Wróć do „Maraton pisarski”

cron