16

Latest post of the previous page:

Kolejny dzień maratonu uznaję za zakończony.
Zaczęłam dzisiaj pisać historię, która tak bezczelnie, poza kolejnością wlazła mi do głowy i nawet całkiem dobrze mi poszło.

W tej chwili mam cztery opowiadania:
1) ukończone ale wciąż czekające na ostatni szlif, przeznaczone na "Jubileuszowy Konkurs Nowej Fantastyki" - 37100 znaków
2) niedokończone o wojnie - 10500 znaków
3) zaczęte dzisiaj, przeznaczone na kolejną edycję "Otulonych Natchnieniem" - 7500 znaków
4) nadprogramowe, tylko liznięte - 2400 znaków

Jutro znowu będę miała mało czasu, więc nie wiem jak mi pójdzie. No nic, zobaczymy.
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

17
Opowiadanie nr. 3 nie chce zostawić mnie w spokoju. Powiększyło się o kolejne 4000 znaków
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

18
O matko! Ja naprawdę postawiłam wczoraj kropkę po "nr". Sorry! W języku niemieckim się stawia i powoli zaczyna mi się mylić.


Wczoraj wieczorem dopisałam 3500 znaków, wiec opowiadanie nr 3 ma ich już 15000 :)
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

19
Co tak cicho się zrobiło?
Dajesz, dajesz!
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

20
Daję, daję - tak od czasu do czasu ;)

Opowiadań 1 i 4 w tym tygodniu nie ruszyłam za to opowiadanie nr 2 ma na dzień dzisiejszy 19 tys. znaków, a nr 3 - 17,5 tys.

Podsumowanie dwóch tygodni maratonu: 36,5 tys. znaków.

Zastanawiam się, czy muszę kończyć maraton po 30 dniach, czy mogę dorzucić sobie od razu jeszcze jeden.
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

21
Nie musisz kończyć. Przecież nikt Ci nie zabroni!
Chyba... (bo modki bywają tu czasami wredne :P )
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

23
Trzeci tydzień maratonu dobiegł końca. Dużo nie napisałam ale w ogromej częsci winę za to ponosi przeziębienie. Trudno jest tworzyć cos sensownego, gdy człowiekowi bez przerwy z nosa leci ;)

Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda następująco:

1.) "Jubileuszowe" - sprawdzone, poprawione, wypieszczone, doszlifowane ma maksa:) 37870 znaków; teraz tylko wydrukować i na pocztę :)

2.) "Wojenne" - idzie kiepsko, chociaż ma już 20800 znaków.

3.) "dla Otulonych" - 21000 znaków.
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

24
Caroll pisze:(Adriannna chyba już szósty pisze:))
Jaki tam szósty, wypraszam sobie, zaledwie trzeci! :P
Poza tym ten w wakacje się nie liczy.

Ale rzeczywiście, Magic, można sobie stawiać kolejne cele i ciągnąć to dalej. Ja wprawdzie robiłam pomiędzy maratonami spore przerwy, ale jak kogoś prowadzenie takiego "bloga" stymuluje (mnie akurat chyba tak), to czemu nie? :)

Kuruj się i walcz dalej (skończ to na otulonych konieeeecznie ;P ).
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

25
Cóż dajesz radę ; p
Sam jestem ciekaw kiedy ja coś napiszę, chyba będę musiał pomyśleć nad jakimś maratonem, czy coś...
W każdym razie widać, że napierdzielasz, nie daj się przeziębieniu ; p

27
Adrianna pisze:Kuruj się i walcz dalej (skończ to na otulonych konieeeecznie ;P ).
Robi się :) Wczoraj wieczorem opowiadanie powiększyło się o kolejne 2800 znaków

28
Kolejne 2500 znaków dołączyło do opowiadania nr 3. Za to wojenne w ogóle mi nie idzie. Nie wiem czy z niego nie zrezygnuję...
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

30
Czas na podsumowanie pierwszej edycji maratonu :)

30 dni minęło, jak "w mordę strzelił". Cele nie do końca osiągnięte ale mimo to, uważam, że nie jest najgorzej.

Na dzień dzisiejszy opowiadania wyglądają następujaco:

1.) "Jubileuszowe" - wydrukowane, zapakowane w kopertę, jutro znajdzie się na poczcie. (37870 znaków)

2.) "Wojenne" - nic się nie zmieniło, nadal 20800 znaków

3.) "na Otulonych" - 38800 znaków. Już wiem, że się nie wyrobię z limitem. Została mi jeszcze scena końcowa, a 1800 znaków to na nią zdecydowanie za mało. No nic, w trakcie poprawek będę musiała powycinać tu i ówdzie ;)

Czyli: ilość znaków, napisanych w ciągu 30 dni - 60470
Daje to średnio 2015 znaków dziennie :)

Wróć do „Maraton pisarski”