Latest post of the previous page:
To gratuluję sukcesów i życzę jeszcze wieeele dobrych dni!153
Charm, B.A., dzięki wielkie
Za gratki i za doping. Fajnie mi, jak ktoś się w tym wątku czasem odezwie.
Dzień dwudziesty drugi - 10.12
Twórczo dzisiaj
Złapałam wenę na jednym wykładzie, potem na następnym. Zapisałam drobnym maczkiem kilka karteczek i.... Tak! Ukończyłam opowiadanie wojenne! Zresztą dokładnie na wykładzie, na którym tydzień temu przyszedł mi pomysł na nie. Do wstukiwania tego do kompa usiadłam dopiero po północy, więc już więcej dzisiaj nie zrobię, ale i tak... Dopisałam 12 000 znaków i tym samym zamknęłam ten tekst.
Na pewno nie jest idealnie (pewne błędy logiczne wynikłe z drobnych zmian koncepcji mam już wynotowane, a i dużo inszego do poprawiania będzie), ale przynajmniej mam już na czym pracować. Niezależnie od tego, czy uznam je za dość dobre na konkurs, czy nie, jestem zadowolona, ze udało mi się ten punkt zrealizować. Dziesięć dni temu miałam pustkę w głowie, gdy myślałam o tym tekście. A teraz mam coś zamkniętego, z czego fabuły jestem całkiem, całkiem zadowolona.
A teraz padam. Jutro na ósmą rano i znów pracowity dzień, więc pora do łóżka.
No, jeszcze tylko dodam, jako że konkursik już rozstrzygnięty:
http://www.science-fiction.com.pl/forum ... php?t=3128 - Mogę się już oficjalnie przyznać do bycia autorką "Zabobonów"

Dzień dwudziesty drugi - 10.12
Twórczo dzisiaj

Na pewno nie jest idealnie (pewne błędy logiczne wynikłe z drobnych zmian koncepcji mam już wynotowane, a i dużo inszego do poprawiania będzie), ale przynajmniej mam już na czym pracować. Niezależnie od tego, czy uznam je za dość dobre na konkurs, czy nie, jestem zadowolona, ze udało mi się ten punkt zrealizować. Dziesięć dni temu miałam pustkę w głowie, gdy myślałam o tym tekście. A teraz mam coś zamkniętego, z czego fabuły jestem całkiem, całkiem zadowolona.
A teraz padam. Jutro na ósmą rano i znów pracowity dzień, więc pora do łóżka.
No, jeszcze tylko dodam, jako że konkursik już rozstrzygnięty:
http://www.science-fiction.com.pl/forum ... php?t=3128 - Mogę się już oficjalnie przyznać do bycia autorką "Zabobonów"

Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
154
Po to są maratony - trzeba się dopingować! 
Fajnie! W tym samym czasie skończyliśmy wojenne!
Ja również pamiętam pustkę w głowie, jak była informacja o konkursie. Lecz obserwując rozmowy na forum jakoś sam się w głowie stworzył pomysł i nie mógł wylecieć, aż musiałem pozbyć się go spisując historię

Fajnie! W tym samym czasie skończyliśmy wojenne!
Ja również pamiętam pustkę w głowie, jak była informacja o konkursie. Lecz obserwując rozmowy na forum jakoś sam się w głowie stworzył pomysł i nie mógł wylecieć, aż musiałem pozbyć się go spisując historię

I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude
B.A. = Bad Attitude
156
Te zajęcia muszą być super interesująceAdrianna pisze:Zapisałam drobnym maczkiem kilka karteczek i.... Tak! Ukończyłam opowiadanie wojenne! Zresztą dokładnie na wykładzie, na którym tydzień temu przyszedł mi pomysł na nie.

Jeszcze w międzyczasie zdążyłaś dobiec do podium.Adrianna pisze:No, jeszcze tylko dodam, jako że konkursik już rozstrzygnięty:
http://www.science-fiction.com.pl/forum ... php?t=3128 - Mogę się już oficjalnie przyznać do bycia autorką "Zabobonów"
Biegnij tak dalej, powodzenia

157
Żółwik?Fajnie! W tym samym czasie skończyliśmy wojenne!

Charm, dzięki za gratki, chociaż wiesz... Trzecie miejsce na sześć to jakiś mega sukces nie jest

Wiesz co, mam w tym semestrze tak, że wykłady byłyby nawet ciekawe, gdybym... ich już wcześniej nie słyszała. To znaczy mnóstwo treści z licencjatu mi się powtarza (chyba tylko trzy przedmioty mam takie bardziej "odkrywcze"), a mam raczej dobrą pamięć do tematów, które mnie interesują. Co więcej przerabiam to z tymi samymi wykładowcami, co wcześniej, więc wyłączając się naprawdę niewiele tracę. Tylko co jakiś czas uruchamiam się i stwierdzam "a, teraz o tym, a teraz ta anegdotka".anowi pisze:Te zajęcia muszą być super interesujące
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
159
Dzień dwudziesty trzeci - 11.12
Wczorajsza wojna skończyła się dla mnie chyba zespołem stresu pourazowego..
Dzisiaj nie byłam w stanie przestawić się na klimaty opka trzeciego, emocjonalnie ciągle siedziałam z tamtymi bohaterami. Cóż, zdecydowałam się nie stukać na siłę. Dopisałam symboliczne 1300 znaków. Jutro nadrobię. Inna rzecz, ze po prostu kolejnej nocy z trzema godzinami snu bym nie wytrzymała. Nie potrafię tak funkcjonować.
Zajęłam się trochę staranniej poprawkami do opka numer jeden. Wiem, ze na pewno do istotnego przerobienia idzie jedna scena. Reszta to raczej kosmetyka, wyjaśnienie pewnych drobiazgów. Przeanalizowałam dziś 6 stron, z czego porządną korektę zaliczyły 3 strony, a reszta to wypunktowanie sobie błędów, elementów do zmiany i "koślawców" różnorakich.
Dzisiaj więc skromnie, ale do przodu.
Wczorajsza wojna skończyła się dla mnie chyba zespołem stresu pourazowego..

Zajęłam się trochę staranniej poprawkami do opka numer jeden. Wiem, ze na pewno do istotnego przerobienia idzie jedna scena. Reszta to raczej kosmetyka, wyjaśnienie pewnych drobiazgów. Przeanalizowałam dziś 6 stron, z czego porządną korektę zaliczyły 3 strony, a reszta to wypunktowanie sobie błędów, elementów do zmiany i "koślawców" różnorakich.
Dzisiaj więc skromnie, ale do przodu.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
161
Dzień dwudziesty czwarty - 12.12
Kryzys trochę minął, ale zjadły mnie inne obowiązki.
Zdołałam porządnie zająć się poprawkami. 6 stron jak sądzę całkiem dobrej roboty poszło, plus na papierze poprawka jednej sceny.
Za pisanie wzięłam się koło pierwszej w nocy, więc już szło opornie, ale przynajmniej pokonałam blokadę. Doszło 5100 znaków i już jestem blisko końca. Jeśli jutro uda mi się wymigać od latania po sklepach to mam szanse nawet je skończyć.
Więc dzisiaj bez fajerwerków, ale cieszę się, że limity wyrobione.
Kryzys trochę minął, ale zjadły mnie inne obowiązki.
Zdołałam porządnie zająć się poprawkami. 6 stron jak sądzę całkiem dobrej roboty poszło, plus na papierze poprawka jednej sceny.
Za pisanie wzięłam się koło pierwszej w nocy, więc już szło opornie, ale przynajmniej pokonałam blokadę. Doszło 5100 znaków i już jestem blisko końca. Jeśli jutro uda mi się wymigać od latania po sklepach to mam szanse nawet je skończyć.
Więc dzisiaj bez fajerwerków, ale cieszę się, że limity wyrobione.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
162
Dzień dwudziesty piąty - 13.12
Ach, jak ja lubię kończyć opowiadanka. Zwłaszcza jak mam jeszcze tych kilka scen do dopisania i wpadam porządnie w nastrój. Czyli tak, tak, dopisałam dzisiaj 7600 znaków i tym samym zakończyłam tekst z punktu trzeciego!
Wzięłam się też dalej za poprawę punkciku pierwszego. Na kompie wygładziłam 4 strony, z czego jedna to mocno pozmieniana scena. Zdecydowałam też wreszcie, jak przeformułować zakończenie, bo co do niego było sporo zarzutów. Jeszcze trochę pracy zostało, ale się wyrobię.
Zostało mi jeszcze kilka ładnych dni maratonu, a z zadań, które sobie postawiłam niezrealizowany pozostał jeszcze tylko punkt pierwszy. Reszta tekstów napisana (ich poprawek nie zakładałam jako celów na maraton), z czego się niezmiernie cieszę.
Dorzucam więc punkty kolejne: poprawa opka wojennego (chociaż zakładam, ze nie będę na siłę tego upychała przed 22.12, bo korekta raczej by na tym ucierpiała), w następnej kolejności poprawa tekstu nr 2.
Muszę sobie jeszcze znaleźć jakiś cel do pisania (coby nie zapomnieć, jak to się robi), ale to już nie dziś. Nie chcę założyć czegoś bez sensu, muszę się zastanowić, a pora nie sprzyja.
Ach, jak ja lubię kończyć opowiadanka. Zwłaszcza jak mam jeszcze tych kilka scen do dopisania i wpadam porządnie w nastrój. Czyli tak, tak, dopisałam dzisiaj 7600 znaków i tym samym zakończyłam tekst z punktu trzeciego!

Wzięłam się też dalej za poprawę punkciku pierwszego. Na kompie wygładziłam 4 strony, z czego jedna to mocno pozmieniana scena. Zdecydowałam też wreszcie, jak przeformułować zakończenie, bo co do niego było sporo zarzutów. Jeszcze trochę pracy zostało, ale się wyrobię.
Zostało mi jeszcze kilka ładnych dni maratonu, a z zadań, które sobie postawiłam niezrealizowany pozostał jeszcze tylko punkt pierwszy. Reszta tekstów napisana (ich poprawek nie zakładałam jako celów na maraton), z czego się niezmiernie cieszę.
Dorzucam więc punkty kolejne: poprawa opka wojennego (chociaż zakładam, ze nie będę na siłę tego upychała przed 22.12, bo korekta raczej by na tym ucierpiała), w następnej kolejności poprawa tekstu nr 2.
Muszę sobie jeszcze znaleźć jakiś cel do pisania (coby nie zapomnieć, jak to się robi), ale to już nie dziś. Nie chcę założyć czegoś bez sensu, muszę się zastanowić, a pora nie sprzyja.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
165
Magic, dzięki wielkie
Też nieskromnie uważam, że jak na razie i jak na mnie idzie super 
Bo się zdecydować kompletnie nie mogę (żeby jeszcze zbiór był zamknięty, to bym mogła losować, a tu nie).


Ty mi lepiej powiedz, co ja mam dalej pisać?Katka pisze:(i te nowe też).

Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"
Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"