Dziennik Maratończyka- Shinjiru

1
No to dzisiaj zaczynamy maraton czas do 05.02.2013 z dniem dzisiejszym na razie szczegółowe zaplanowanie fabuły (na razie jest sam zarys), to będzie jedno tomowa opowieść w której mam nadzieję, będzie się dużo działo. Cóż, co mogę tu pisać poza progresem?

3
Witamy w gronie maratończykow! :) Jesteśmy ciekawi postępów.
Nie jest naj­ważniej­sze, byś był lep­szy od in­nych. Naj­ważniej­sze jest, byś był lep­szy od sa­mego siebie z dnia wczorajszego. - Mahatma Gandhi

"tylko grafomani nie mają żadnych wątpliwości odnośnie swojej tfurczości" - Navajero

5
No, za jakieś dwie godzinki powinienem mieć gotową fabułę potem zacznę tworzyć postacie i pewnie dodawać nowe wątki które pociągną fabułę do przodu oraz uatrakcyjnią bohaterów.

Także dzień pierwszy uważam za zakończony, jutro raz jeszcze wszystko przemyślę i zabieram się do pisania, jak to dobrze, że udało mi się uniknąć tego by stworzyć więcej niż jeden tom tej powieści chociaż i tak opowieść będzie trochę długa. lol

6
Muszę się pochwalić, że historie już mam, jednak od wczoraj nic nie tknąłem XD jutro po północy już na bank zacznę pisanie także dzień drugi bez progresu dzień trzeci dopiero się kończy więc też bez progresu pora na dzień czwarty

8
Doszły pewne zmiany w dotychczasowej opowieści, będzie 13 rozdziałów po 5 rozdziale [planowo ok 180str.] nastąpi wywrot akcji o 180stopni, a potem już do finału, tak się zastanawiam, czy nie wcisnąć kilku krótkich piosenek bohaterów podczas ich podróży, wiecie, jakieś smutne piosenki, aby czytelnik zaczął im współczuć czy coś XD jedna smutna, druga już lekko weselsza, trzecia wręcz depresyjna przed zwrotem akcji, może będą to piosenki z ich świata? Ale raczej nie, może po prostu wymyślone przez jednego z nich tego najbardziej rozgarniętego.

9
Piosenki mogą być fajne, ale trzeba wymyślić naprawdę dobre. Coś jak "Mors i Stolarz" w "Alicji w Krainie Czarów". Coś kompletnie odjechanego.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

11
Jeśli nie znasz "Alicji...", to podejdź do najbliższej biblioteki - w każdej powinna być. W obu tomach są bardzo fajne piosenki, warto przeczytać całość, żeby się zorientować, jak one się mają do treści całego utworu.
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

12
Dzisiejszy progres skończył się na wymyśleniu trzech dopracowanych piosenek bohaterów, właściwie to jak teraz patrzę na ich rozmieszczenie i wydźwięk to jestem zadowolony z pomysłu, tylko mam nadzieję, że w ruch pójdzie u czytelników wyobraźnia :D Rozdział napiszę jutro...znowu XD

<usunięte>
Ostatnio zmieniony śr 09 sty 2013, 00:59 przez shinjiru, łącznie zmieniany 1 raz.

14
Zastanawiam się, czy wie ktoś jak właściwie wsadza się piosenki do książek, by podczas jakiejś sceny grały w tle? Czy to jest na zasadzie;

Drzewo się wali, drwale odsunęli się od drzewa na bezpieczną odległość

kukułeczka kuka, smaży sobie żuka

-wiesz kawał drzewa z tego drzewa

jednak żuk, taki kuk, że usmażył kukułeczkę~!

(?)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Maraton pisarski”