Rozlane mleko

1
13. 12. 2012

Piję za Ciebie czarną kawę, by nie wylać Ci jej na twarz, mój miły...

wycieram blizny
i pamiętam jeszcze
jak do pary
zawrzało na biało

aż reszta poszła nam z uszu

a teraz stygniesz
jak kawa
gdy emocje ucichły
rozlane

niczym mleko
po ciemnych panelach
tworząc słoje
negatywnych uczuć

2
Piramida... ech...
chciałabym coś... ale ja nie rozumiem tego wiersza. Nie wiem, o co chodzi. W sb napisałaś, że to "rozgniewane mleko", ale reklama była lepsza niż utwór.
To nie jest dobry wiersz.
Piramida88 pisze:jak do pary
zawrzało na biało

tu jest literówka? że powinno być "od", a nie "do"?
i rym wewnętrzny stał się jak czkawka.
Piramida88 pisze:aż reszta poszła nam z uszu
a to mnie wprawiło w osłupienie :) Nie mam pojęcia, co jest grane z tymi uszami. Mleko im poszło? para?, kawa? Że puścili mimo uszu, nie usłyszeli?
Piramida88 pisze:gdy emocje ucichły
rozlane

niczym mleko
po ciemnych panelach
wiersz w obrazowaniu jest jak groch z kapustą (na panelach)

Wydaje mi się, że nie udaje Ci się uchwycić frazowania w wierszu, tempa, rytmu, brzmienia. Jest jak sorry za niepoetyckie porównanie - kakofonia, jakbyś uderzała na chybił trafił w klawisze fortepianu i wołała "ja gram, ja gram"
Ale najbardziej nie czujesz - języka poezji, jego magii wewnętrznej
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

3
Natasza pisze:Piramida88 napisał/a:
aż reszta poszła nam z uszu

a to mnie wprawiło w osłupienie :) Nie mam pojęcia, co jest grane z tymi uszami. Mleko im poszło? para?, kawa? Że puścili mimo uszu, nie usłyszeli?
Ja sobie wyobraziłam, że im para z uszu bucha... Tak, jak w kreskówkach, jak ktoś jest wściekły. Nie wiem, dlaczego tak by miało być, ale to akurat było bardzo mocne skojarzenie :P

Ale tak ogólnie to nie rozumiem tego wiersza (co może być i moją winą - komentuję wyłącznie subiektywnie). Pojedyncze słowa kojarzą mi się tutaj z emocjami, ale nijak nie składają się w jakiś konkretny obraz czy przekaz.
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

4
Nie wiem, czy powinno się tłumaczyć wiersz, ale zaryzykuję:)
No cóż powiem tak, to była kłótnia(nie bijcie) ; D

Nataszo, ja mam napisany cały tomik, a ten wydawał mi się najlepszy, co wystarczy za opinię do wszystkich sądzę :D
Ale mam prośbę, czy możesz mi powiedzieć jak powinnam to zmienić?
Czego unikać?:)

Bardzo mi zależny by pisać wiersze(;

5
Piramida88 pisze:możesz mi powiedzieć jak powinnam to zmienić?
sądzę, że nie ma recepty jedynej i skutecznej... Wiem, że pragniesz pisać, to jest ważne.
Powinnaś chyba chcieć COŚ powiedzieć, a nie napisać WIERSZ
Piramida88 pisze:Piję za Ciebie czarną kawę, by nie wylać Ci jej na twarz, mój miły...
(na marginesie - czemu Ciebie Cię a nie ciebie, cię?)

Zobacz: to jakby nakreślenie sytuacji podmiotu, nie?
Siedzi przy kawie i jest wściekły/a, urażony/na itp. Bulgoce w niej gniew i krzywda.
Wejdź w emocje bohatera i opisz.
wycieram blizny
to fajne skojarzenie, jeżeli pije kawę... zostają jej wąsiki z napoju i je wyciera ręką... pije za tego kogoś, kto podmiot upokorzył... coś się dzieje ...pójdź jakimś tropem obrazu - emocji - zmysłów. Widź i czuj. I to musi być spójne, konsekwentne. Musimy wleźć w duszę podmiotu - patrzeć na świat jego oczami, jego gniewem.
A Ty odleciałaś gdzieś i ten wiersz przestał być przetłumaczalny na obrazy, emocje.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Poezja biała”

cron