46

Latest post of the previous page:

Myślę, że skoro jednak jesteś zainteresowana jak to wygląda i zbierasz informacje, to nie będzie aż taki bełkot.
Ale co do nie przejmowania się tym, to popieram. To przecież ma być opowiadanie, nie poradnik ;]
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

47
Mearqur pisze:Prawdziwy szaman nie potrzebuje tak na prawdę żadnych środków, aby wejść w trans, tylko umiejętności. To tylko taki mit stworzony przez tych, którzy nie mają kompletnie pojęcia o tym.
"Posługiwanie się narkotykami w celu wywoływania stanów transowych jest praktyką starą jak świat i upowszechnioną na wszystkich kontynentach. I chociaż nie jest to jedyny z możliwych sposobów szukania wizji (istnieją wszak taniec, głodówka, medytacja, samoudręczanie itp.), dostarcza on najszybszej drogi do osiągnięcia celu. Odkrycia archeologiczne i antropologiczne, dokonane już po 1951 roku, kiedy to Mircea Eliade opublikował swą książkę, sprostowały jego twierdzenia. Kilka lat później Gordon i Valentina Wassonowie odnaleźli w Meksyku kult grzybów psylocybinowych. Jednakże słowa Eliadego nadal służą za argument przeciwko szybkiemu wywoływaniu stanów mistycznych i przyczyniają się do utrwalania zabobonów odnośnie "narkotycznej intoksykacji".
http://www.taraka.pl/szamanizm_drzewo
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

48
Tak, można używać ich i tak jak ten tekst wspomina - są najszybszym i najłatwiejszym sposobem. Ale.. większość tych środków jest halucynogenna, czyli wiadomo, wywołuje halucynacje i nie zawsze efekt jest pożądany bądź prawdziwy (ludzki umysł to wredny zwierz). Z tego co wiem, jeżeli ktoś znający się na rzeczy chce osiągnąć prawdziwy efekt przy braniu "pomocnika", sięga po ayahuasce, ponieważ jest to jedyna roślina wizjo-dajna. Jednak przy niej odbywa się rytuał, nie tak jak to jest w przypadku chociażby grzybów czy innych specyfików, że wystarczy wziąć i lecisz :D jak to ostatnio się robi chociażby na imprezach itd.
Każdy "pomocnik" ma swoje działanie, które poznaje się przez wielokrotne używanie go i zapoznawanie z nim. I te działanie też mocno wpływa na odbiór informacji w trakcie transu, a także po nim.
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

49
Mearqur pisze: jak to ostatnio się robi chociażby na imprezach
Ostatnio?

dorapa, powinnaś poeksperymentować :)
Jak ktoś się przyczepi, to powiesz, że piszesz książkę i chcesz się rozeznać w temacie ;)
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!
B.A. = Bad Attitude

50
Chodziłam już po "ogniu" i myślę, że na jedno życie starczy tego "szamanizmu". :D Nie czuję powołania do odmiennych stanów świadomości wywołanych jakimiś specyfikami (czy to na imprezach, czy gdziekolwiek indziej).
dorapa pisze:(istnieją wszak taniec, głodówka, medytacja, samoudręczanie itp.)

Szczególnie mnie pociąga samoudręczenie i głodówka. :twisted:
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

51
B.A.Urbański pisze:
Mearqur pisze: jak to ostatnio się robi chociażby na imprezach
Ostatnio?
Mieszkałem w Amsterdamie przez jakiś czas i widziałem jak ludzie tam biorą dosłownie wszystko na imprezach aby tylko mieć fazę. Bez kompletnego pojęcia o znaczeniu tego czy bardziej - możliwościach.
dorapa pisze:Szczególnie mnie pociąga samoudręczenie i głodówka.
podobno ciekawe doświadczenie jest, jak się człowiek nie rusza kilka godzin, ale to tak ani troszeczkę. Właśnie po tych kilku godzinach zaczyna boleć całe ciało, a jak przestanie, to można osiągnąć trans i zobaczyć to i owo... zawsze lepiej to robić z kimś.

Ale tak na serio, to jeżeli byś miała gdzieś okazję wziąć udział w "szałasie potu", to polecam :D
A black secret in the shadows of ancient times
Forgotten knowledge the rocks now teach me
About the Trollking's war against a poisonous pig
The stone whispers, but it tells no lie.

52
Mearqur pisze:Ale tak na serio, to jeżeli byś miała gdzieś okazję wziąć udział w "szałasie potu", to polecam :D
Nie wiem, czy skorzystam... :)

Wczoraj napisałam kilka kartek, ale odręcznie. Nijak mi nie szło na komputerze. Klawiatura mnie drażniła. Jak więc widzicie, powstało niewiele tekstu, ale też piszę rzecz wymagająca skupienia, błądzenia w słowach i porównaniach. Łączenia kolorów i dźwięków zawsze takie jest. Bo jak wygląda dźwięk? Pomyślcie, jaki ma kolor dźwięk metalowego dzwoneczka albo dla odmiany marakasów. Czy on płynie w przestrzeni, czy jest to linia ciągła, pasmo, czy może rozpyla się w nim, jakby był mgłą wodną ze spryskiwacza?
Ostatnio zmieniony ndz 13 sty 2013, 10:49 przez dorapa, łącznie zmieniany 1 raz.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

53
Witam,

Dzwoneczka - płynie liniami zygzakowatymi, przerywanymi (zapewne skojarzenie utrwalone przez wizualizację dźwięku dzwonka w kreskówkach :)

Marakasów - wzbija się obłoczkami jak dym z komina lokomotywy

A tak poważniej - niesamowicie trudne zadanie. Prawie niewykonalne, bo samemu wyobrazić sobie trudno, a co dopiero sprawić aby nasze skojarzenie było też bliskie odbiorcy?
Arcytrudne.

Pozdrawiam,

Godhand
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

54
Godhand pisze:A tak poważniej - niesamowicie trudne zadanie. Prawie niewykonalne, bo samemu wyobrazić sobie trudno, a co dopiero sprawić aby nasze skojarzenie było też bliskie odbiorcy?
Mnie nie o to chodzi, by było bliskie odbiorcy, raczej by było moje. Ja muszę to poczuć i zobaczyć, a potem nazwać, a jak sam powiedziałeś - to niezwykle trudne. "Odpowiednie rzeczy dać słowo".
Lubię czytać o rzeczach mi znanych, które autor postrzega po swojemu. To potrafi zaskoczyć i otworzyć umysł na całkiem nowe doznania. Jak dobra metafora czy porównanie.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

55
O tym samym mówimy :)

By było bliskie odbiorcy Autor musi być pewny że właśnie tak a nie inaczej to postrzega. A jak tu być pewnym kiedy dźwięk marakasów zdaje się wirować pod postacią małej trąby powietrznej, a chwilę później już raczej rozchodzi się falą dźwięku niczym kręgi na wodzie?
Zastanawiam się nad tym i waham się nad konkretną wizją.
I na tym etapie odbiorca (potencjalny) to moje wahanie odczuje, i będzie wiedział że kolokwialnie mówiąc "ściemniam".
Tu jest problem moim zdaniem. Być pewnym "jak się widzi" niewidzialne.

Pozdrawiam,

Godhand
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

56
Ja mam tak samo. Uważam, że u podstaw znaczenia słowa jest jego sensualność - doznanie zmysłowe. Słowo mnie dotyka, pachnie, brzmi, smakuje. I kiedy czytam - tak odczuwam. Chciałabym też tak umieć pisać.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

57
Lizanie klamki? Wąchanie psa? Oglądanie ciszy?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

58
Pieszczenie klamki, całowanie ciszy. Psa taktownie pominę :)
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

59
http://www.wprost.pl/ar/75480/Pomieszan ... _761284014
"Synestezja pomogła wyjaśnić, skąd biorą się "nadnaturalne" zdolności ludzi widzących świecącą lub kolorową aurę wokół innych osób lub przedmiotów. Uczeni z University College of London przebadali młodą kobietę o inicjałach G.W., która widzi taką poświatę wokół słów i ludzi. Jeśli kojarzą się jej pozytywnie, aura ma barwę różową, pomarańczową, żółtą lub zieloną, a negatywne skojarzenia wiążą się z brązami, szarościami i czernią. Gdy synestetka zmienia nastawienie do człowieka, natychmiast zmienia się też kolor poświaty. "Wiele osób obdarzonych takim talentem uważano za szarlatanów, ale to doskonały przykład synestezji emocjonalno-barwnej" - mówi dr Jamie Ward. Przyznaje on jednak, że dzięki takiemu darowi osoby słabo wykształcone lub naciągacze mogą uchodzić za jasnowidzów czy bioenergoterapeutów.
Aby zaznać pomieszania zmysłów, wcale nie trzeba mieć odmiennej budowy mózgu. Tzw. pseudosynestezję może wywołać zażywanie narkotyków: meskaliny, pejotlu, haszyszu, a nawet marihuany. Była to metoda powszechnie stosowana przez artystów pozbawionych naturalnych zdolności synestetycznych, takich jak francuski poeta Charles Baudelaire."

I już wiecie dlaczego przy szamanach potrzebna mi synestezja. Bo jak wygląda dźwięk szamańskiej grzechotki?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

60
Wizualizacja jest odwrotnością "sonifikacji". Brzmienia i dźwięki przetwarzane są na obrazy, podobnie jak ludzie z uzdolnieniami synestetycznymi przyporządkowują poszczególnym dźwiękom kolory (por. wspomniany na wstępnie artykuł Dietera Danielsa). Skomplikowane i niezwykle precyzyjne eksperymenty w tej dziedzinie podejmowali już w latach dwudziestych filmowcy awangardowi jak Walter Ruttmann czy Oskar Fischinger. Dziś prawie każdy domowy komputer wyposażony jest w program Media Player, który zawiera zintegrowany program do wizualizacji muzyki MilkDrop Ryana Geissa, G-Force Andy'ego O'Meara czy Advanced Visualization Studio (AVS) firmy Nullsoft. Zatem wiele dzisiejszych aplikacji ma swoje korzenie we wczesnych pionierskich dokonaniach artystycznych i technologicznych.

SonoMorphis Bernd Lintermann i Torsten Belschner kontynuują interakcje wizualno-muzyczne, wspomniane także w artykule Go Digital: Interact! Sztuka interaktywna. W ich pracy SonoMorphis z 1998 roku odbiorca może zmieniać za pomocą rozmaitych parametrów kształty i otoczenie akustyczne audiowizualnych, trójwymiarowych, wirtualnych figur, które sprawiają wrażenie istot organicznych. 1080 kombinacji pozwala na niemalże dowolną strukturę kompozycji obrazu i dźwięku.
"Każdy jest sumą swoich blizn" Matthew Woodring Stover

Always cheat; always win. If you walk away, it was a fair fight. The only unfair fight is the one you lose.

61
Dla mnie ten dźwięk ma chropawą fakturę - jak papier ścierny gruboziarnisty. Jest jak uderzenia gradu o twarz. Nie ma materialnej postaci - nie wizualizuje się nigdy do końca, nie dookreśla, jakby sam w sobie walczył o kształt czy barwę (może każdy zawłaszcza?). Coś jak mgła, tylko z siłą stawania się - stąd ta faktura ziarnista (atomizuje się nieustannie!) której mgła nie ma.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)

Wróć do „Maraton pisarski”